ojej... przegapiłam taki ATAK skierowany do mnie... Długo się zastanawiałam czy odpisać...
No ale odpowiem cytując niektóre twoje stwierdzenia dla lepszego zrozumienia moich odpowiedzi:
1. "Przykro mi, że odpowiadasz emocjonalnie".
- A gdzie ty w mojej wypowiedzi odnalazłeś tak ogromne emocje?
2. "Trzymanie równego poziomu to nie uczenie - przez tego samego lektora wszystkich grup".
- Nie zrozumiełeś niestety... mi chodziło tylko o to, że w ŻADNEJ szkole nie będzie równy poziom, bo nie ma identycznych lektorów, i w każdej szkole (w SF też) na pewno są lepsi i gorsi lektorzy... i ważne jest by tych gorszych było jak najmniej. A moje zdanie z jednym lektorem dla każdej grupy by poziom był identyczny był ŻARTEM.
3. "Co do gotowania i salsy to gratuluję, że się spełniasz i szkoła Ci to udostępnia"
- Spełniam to ja się gdzie indziej. A dla twojej wiadomości to takie właśnie zajęcia dodatkowe są bardzo przydatne w nauce... Wszyscy rozmawiają po hiszpańsku, na luźne tematy, nie ma gramatyki, więc czemu nie pogadać z lektorami o salsie, gotowaniu, czy też na każdy inny temat? Są osoby, które na normalnych zajęciach mówią mniej a na luźnych spotkaniach się rozgadują. To jest dodatkowe, nikt nie zmusza.
4. " Moim zdaniem ani nie będą od tego kucharzami, ani nie poznają języka hiszpańskiego".
- hehehe... wiele szkół językowych organizuje dodatkowe spotkania i pierwszy raz się spotykam by ktoś miał im to za złe...
5. "A tak zupełnie na marginesie to skąd u Ciebie takie emocje?"
- hmmm... nie wiem czemu tak się uczepiłeś tych emocji? I jeżeli któraś wypowiedź jest bardziej emocjonalna to chyba raczej twoja...
6. "Przeczytałem Twoje pozostałe wpisy widzę, że lubisz mieć zdanie na każdy temat, ale to chyba nie znaczy, że znasz się na wszystkim i że jesteś chodzącą encyklopedią..."
- hehehehehehehehehehe Po pierwsze jesteś tu nowy i wierz mi... moje wypowiedzi są kropelką w morzu na tym forum... I pewnie sporo osób by się "obraziło" za uznanie mnie za osobę, która się tu najwięcej udziela. Poczytaj dłużej forum, a potem wydawaj takie osądy. A i podaj przykład mojej wypowiedzi kiedy to "byłam chodzącą encyklopedią"
7. "To jest po prostu forum i być może nie rozumiesz, że marketing powinien zostać przeniesiony poza te strony?"
- w odpowiedzi użyję twoich słów: skąd u ciebie takie emocje? Odpowiedzi na wszystkie pytania typu którą szkołę wybrać będą swego rodzaju marketingiem bo zawsze będą zachwalać którąś ze szkół. Ty zachwalając Machinę Edukacyjną także robisz im reklamę, czyż nie? Normalnie czysty marketing. W końcu "miło, symatycznie, małe grupy" brzmi jak slogan reklamowy. Ale ja się ciebie nie czepiam, bo to jest normalne, że jeśli coś ci siępodoba to chwalisz.
8. "Może Sin Fronteras Ci płaci za takie wpisy"
- oj chciałabym by mi płacił ;-) chciałabym...
Tak jak pisałam wcześniej, Machiny Edukacyjnej nie znam, więc nie będę się wypowiadać na jej temat i jej poziomu nauczania.
SF znam, chodzę, więc wiem więcej na jej temat niż ty. Ty tylko "słyszałeś". Dodam jeszcze, że jakiś czas temu, po semestrze nauki w SF na poziomie A1.2 (drugi semestr programu nauczania, na pierwszy nie chodziłam, uczyłam się w domu z SuperMemo) pojechałam do Hiszpanii na kurs językowy, na Uniwersytet, i po teście i rozmowie kwalifikacyjnej przyjęto mnie do grupy ZAAWANSOWANEJ. Jak widać te zajęcia dodatkowe "gotowanie i salsa" nauczyły mnie języka
A jeżeli Machina Edukacyjna jest tak dobrą szkołą jak mówisz, to można się z tego tylko cieszyć bo zgodnie z zasadami marketingu większa konkurencja na rynku wymusza obniżkę cen.
Ale się rozpisałam... może zbyt "emocjonalnie"? ;-)