Praca Gran Canaria

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 40
poprzednia |
hej,
chciałabym wyjechać do pracy na wyspy kanaryjskie- najlepiej do Gran Canarii, proszę o rady gdzie mogłabym szukać pracy, bo w ciemno trochę boję się jechać..
czesc ja tez chce jechac do pracy mna gran canaria wiec jakby co mozemy pojechac tam w ciemno i szystko załatwiac na miejscu załatwic niezbedny NIE no i intensywinie poszukacd pracy jakbys cos wymysliła daj znac na [email]
Ja mieszkam na Gran Canarii.
Co do szukania pracy to tez zalezy od tego jaka praca by Cie interesowala.
Na poludniu wszystko co zwiazane z turystyka,praca w hotelach,jako ticketer lub w knajpach bo jest tam spory ruch.A w Las Palmas to bardziej "urzedowe" stanowiska.W sumie Las Palmas to taka "a'la stolica" takze tez tam sporo roboty jest w roznych gatunkach.
a mozesz dac kilka wskazówek?ile np kosztuje wynajęcie pokoju?i czy cieżko taki znależć; no i z tą pracą to po prostu trzeba chodzi od baru do baru od hotelu do hoteli i pytac?? napisz kilka słów
Jezeli chodzi o mieszkanie to jezeli interesowal by Cie np. pokoj,lazienka i kuchnia to od 150-180€ w gore bez pradu,wody,etc.Roznie to bywa,bo czasami znajdziesz mieszkanko podobne za 250€ miesiecznie i masz juz wszystkie oplaty w to wliczone.Rowniez trzeba wplacic pierwsza kaucje.
Co do pracy to tak jak powiedzialas.Trzeba sie udawac z jednego miejsca do drugiego.Pytac i pytac,"szukac szczescia".Ja osobiscie nie szukalam ani nie szukam,ale wiem to od znajomych.
Acha,a co do pracy w hotelach to nawet nie trzeba dobrze znac hiszpanskiego.Grunt to umiec choc troszke,a jak juz uslysza ze ktos potrafi po angielsku mowic to dopiero sie ciesza.W barach to juz co innego,trzeba mniej wiecej wiedziec o co prosi klient :))
Un saludo.
mieszkanie za 180 euros?? co to za nora??

pozdrawiam

>Acha,a co do pracy w hotelach to nawet nie trzeba dobrze znac
>hiszpanskiego.Grunt to umiec choc troszke,a jak juz uslysza ze ktos
>potrafi po angielsku mowic to dopiero sie ciesza.
Dziewczyno, co Ty za brednie opowiadasz? Jak dogadasz sie z pracodawca na rozmowie kwalifikacyjnej? Jak mozesz pracowac w hotelu nie znajac jezyka? jak zamierzasz porozumiewac sie z reszta personelu?
No własnie miałam to wczoraj napisać ale ręce opadły mi do tego stopnia, że nie byłam ich w stanie podnieść na wysokość klawiatury :D

Ale z drugiej strony - zależy co rozumiemy jako "praca w hotelu". Bo do niektórych rzeczy to rzeczywiście znajomość języka niepotrzebna, liczą się inne umiejętności. No i jadą takie dziewczynki zwabione obietnicą zarobku, a potem LaStrada ma pełne ręce roboty.
Jaka rozmowa kwalifikacyjna?:))) Przeciez tu chodzi o prace wakacyjna, a nie biurowa.
a są może chętne jakies osoby na wyjaz pod koniec czerwca szukac tam pracy??ja narazie jestem samotna z moimi pomysłami...
A praca biurowa nie moze byc praca wakacyjna?? Na krotki okres czasu??
Jaka rozmowa kwalifikacyjna, ano taka ze pracodawca chce wiedziec o Tobie co nieco zanim Cie zatrudni, o ile Cie zatrudni bez znajomosci jezyka, ktorym posluguje sie caly personel. To jest Hiszpania i tu sie mowi po hiszpansku (dla Twojej informacji). Jesli znasz angielski, to bardzo prosze... mozesz sie wybrac do Anglii.
A mi tez rece opadly jak to przeczytalam, ale szybko je podnioslam ;P;) i postanowilam ze to skomentuje a co!! Pozdrawiam.
Nie opowiadam bzdur.Powiedzialam,ze POWINNO SIE znac chociaz podstawy hiszpanskiego zeby sie jakos dogadac.No chyba ze chcesz non stop gadac z innymi pracownikami.Mowie to co wiem.
Inga jak bys choc troszke pomyslala to zauwazylabys ze coraz to wieksza jest potrzeba na pracownikow,ktorzy potrafia angielski.

Jak dogadac sie z szefostwem? - a co,to ze potrafia hiszpanski to juz maja innym jezykiem nie wladac ??? ze nie potrafia czy co,bo nie rozumiem ?! Zauwaz,ze do hoteli przychodza najczesciej turysci a wiekszosc z nich nie potrafi j.hiszpañskiego..takze chocby nawet to osoba pracujaca jako portier musi gadac po angielsku a wiec ona przetlumaczy temu szefowi.

Nie wymyslilam sobie tego wszystkiego bo moje znajome,polki,akurat chodza i skladaja podanie o prace w jezyku angielskim.
Zabardzo sie utwierdzilas z powiedzeniu ze hiszpanom nie potrzebne inne jezyki.

Nie wiem o co tyle szumu.Wytraczy troszke pomyslec.Ech.
Ja tez mowie to co wiem, nie przejmuj sie mna, udzielaj takich rad, a bedzie coraz wiecej ludzi przekonanych ze, bez znajomosci jezyka lub tylko z jego podstawami mozna bez problemu dostac prace.
>No chyba ze chcesz non stop gadac z innymi pracownikami.
A pewnie ze chce, jak mozna pracowac, nie zamieniajac ze soba ani slowa?! "zapada taka niezreczna cisza..."
Nikim sie nie przejmuje.Nie chce Cie w niczym urazic ani tym bardziej sie z Toba klocic na ten temat.Udzielam takich rad,bo tak sadze poprostu.Niektorzy ludzie poprostu nie maja czasu najpierw na nauczenie sie pozadnie jezyka a pozniej wyjechania za praca,bo aby umiec dobrze jakis jezyk trzeba minimum 2-3lat.

Pozdrawiam.
Udzielam takich rad,bo tak sadze poprostu.

+++++++++++++++++++++++++++++

zle sadzisz.

i dodam ze az mam watpliwosci czy mieszkasz na canarias:
++++++++++++++
Jezeli chodzi o mieszkanie to jezeli interesowal by Cie np. pokoj,lazienka i kuchnia to od 150-180€ w gore bez pradu,wody,etc.
+++++++++++++

badz tak uprzejma i napisz ze chodzi o POKOJ ,nie mieszkanie. to jest postep i DOBROBYT: miec mieszkanie/wlasny pokoj w polsce i wyjechac i dzielic mieszkanie z innymi 5-6 osobami calkowicie nieznanymi.gratuluje.
>Inga jak bys choc troszke pomyslala to zauwazylabys ze coraz to
>wieksza jest potrzeba na pracownikow,ktorzy potrafia angielski.

Alez oczywisice!!!Ktorzy znaja HISZPANSKI i angielski badz inne jezyki, jako DODATEK.

Zauwaz,ze do hoteli przychodza najczesciej turysci a
>wiekszosc z nich nie potrafi j.hiszpañskiego.

Zaznaczam ze turysta moze byc rowniez hiszpan :) ktory nie zna angielskiego i co wtedy?

>nawet to osoba pracujaca jako portier musi gadac po angielsku a wiec
>ona przetlumaczy temu szefowi.
Zaraz zaraz portier ma tlumaczyc szefowi, ze przyszla dziewczyna szukac pracy? ;);)

>Nie wymyslilam sobie tego wszystkiego bo moje znajome,polki,akurat
>chodza i skladaja podanie o prace w jezyku angielskim.

I z jakim skutkiem?

>Zabardzo sie utwierdzilas z powiedzeniu ze hiszpanom nie potrzebne
>inne jezyki.


A ja wcale nic takiego nie napisalam... Nie wiem skad Ci sie to wzielo.
To nie zadem szum, poprostu wymiana zdan ;)
Icaro nie musiales komentowac tego czy dobrze czy zle radze.
Ja nie oceniam Twoich "porad",jezeli takowych udzielasz.



>>i dodam ze az mam watpliwosci czy mieszkasz na canarias>badz tak uprzejma i napisz ze chodzi o POKOJ ,nie mieszkanie.
Przez takie porady, calkiem mozliwe ze wrocilby na minusie ;)
Jakos wielu polakow przez takie porady mieszka wlasnie w miejscu w ktorym ja mieszkam,maja prace i nie narzekaja.W Polsce mieli gorzej..Nie mowie,ze wszystkim sie udaje.
A zatem, jesli ktos lubi ryzyko i jest mocny psychicznie niech jdzie i sie przekona sam. Nikt nikogo nie uchroni.
W tym Ci przyznam racje.Trzeba miec wiele odwagi aby sie za takie cos zabrac.
O ile jeszcze jestem w stanie uwierzyc, ze ktos znalazl prace bez hiszpanskiego (znam kilka takich przypadkow, choc jeszcze wiecej takich, ktorym sie nie udalo), to w ta kawalerke za 150 euro naprawde nie potrafie. W Murcji kawalerki zaczynaja sie od 300 euro + rachunki, a nie nalezy do najdrozszych miast. Wiec moze tamta kawalerka to jakas ruina w szczerym polu bez wody i pradu, bo nie chce mi sie wierzyc w lepsze warunki :/
Oj Skara, przyjrzyj się uważnie:
"pokoj,lazienka i kuchnia to od 150-180€ w gore bez pradu,wody,etc"

Wyraźnie powiedziano, że bez prądu i wody :D:D:D
Skara- to przyjedz a przekonasz sie sama.Nie ruiny,spokojnie moznaby tam zamieszkac,no chyba ze Ty potrzebujesz super-extra-ekskluzywnego lokum to bedzie pokoj z lazienka i kuchnia za 500€ bez medi,ani wody.

Sensacja.
chodzi Ci o to, że w tę opłatę nie są wliczone rachunki za zużycie prądu, gazu, etc , czy to naprawdę są ruiny?:)))
Do BeaI : >>>Gatita_Yo

od 150-180€ w gore bez pradu,wody,etc
Ja przepraszam, że się wtrącam, ale szlag mnie trafia, jak ludzie nie dość, że robią błędy ortograficzne (tu akurat nie mam nic do zarzucenia), to jeszcze piszą tak, że nijak nie da się zrozumieć:
„od 150-180€ w gore bez pradu, wody, etc...od 150-180€” - jak dla mnie sprawa jest jasna: płacę 150 – 180 euro (słownie: od stu pięćdziesięciu do stu osiemdziesięciu euro) i nie mam ani prądu, ani wody ani etc., cokolwiek by to nie znaczyło (nie wiem, może gaz, może wywóz śmieci, w każdym razie tego nie ma).
„150 – 180 euro plus opłaty za wodę i prąd”
„150 – 180 euro, opłaty za prąd i wodę nie są wliczone w czynsz”

...i tak bym sobie mogła tworzyć zrozumiałe zdania, ale spać mi się chce niemiłosiernie.
Dobranoc wszystkim (kolorowych snów, niech Wam się przyśnią aniołki, i w ogóle todo incluido ;)
Naprawde nie wiem, o co się kłócicie. jak ktoś chce, to zrozumie, ja jakoś nie miałam trudności ze zrozumieniem....
Pracę ze znajomością języka hiszpańskiego na poziomie podstawowym czy średnim można znaleźć, uwierzcie. Nie wiem, jak jest na Wyspach, ale na Półwyspie owszem. NIe jest to jakaś super - praca, najczęściej albo opieka nad starszymi ludźmi albo sprzątanie, ale można.
Co do kwestii pracy w hotelu - wszystko zależy od rodzaju zatrudnienia. Jako recepcjonistka musisz znac dobrze jezyk, ale do sprzatania pokoi nie jest ci potrzebny.
Jeśli jednak bardziej interesuje Cię nauka język aniż praca, najlepiej wyjechać jako aupair. Jesli chcesz, mogę ci podać kontakt do znajomej, która pracowała na Wyspach jako operka (w czasie wakacji)
Pozdrawiam i troche więcej wyrozumiałości dla wszystkich!
Dobranoc,
Magda
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 40
poprzednia |

« 

Inne

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia