Polonia

Temat przeniesiony do archwium.
Cześć.
Dziwie się polakom w Hiszpanii,jak to oni juz zapomnieli o Polsce!!!
Sptkałem się z opinia "ja juz nie jestm polakiem tylko hiszpanem"śmieszne!!!!!!!!!!!!!Ludzie zawsze bedziecie polakami czy tego chcecie czy nie!!!!!Odbija Wam!!!!!!!!Ja jestem w Polsce moim ukochanym kraju!!!!!!!!!!!!! i zyje lepiej niz niejeden w Hiszpanii,ja nie musze chodzic na wystwki jak Wy!!!!!!!!i poniżac się tak jak Wy!!!!Ludzie zastanówcie się co Wy robicie,jak reprezentujecie nasz kraj!!!!!
up the irons (moze ktos wie co to znaczy:))
nie bardzo rozumiem twoje slowa...
masz jakis dziwny uraz,co ty chcesz od polakow??

cytuje twoje slowa:
+++++++++++
Nie ma szans na to bez znajomosci jêzyka.
Tutaj nikt Ci nie pomo¿e!!!
Tu nie ma dobrych rodaków,kazdy z nich mysli tylko o sobie!!!
++++++++++
no wiec??

Nie wszyscy mieszkajacy w Hiszpanii sie ponizamy.Rzeczywiscie to smieszne jesli ktos mówi ze juz jest Hiszpanem.Dzieki Bogu nie spotkalam sie z taka osoba.Jesli chodzi o mnie to chociaz zyje miedzy Hiszpanami (z Polakami nie mam prawie kontaktu)to jednak za kazdym razem kiedy mnie pytaja skad jestem,to z duma odpowiadam-SOY DE POLONIA.Pozdrawiam.
Matko, up the iron jeszcze sie nie pozbieral po zawodzie milosnym...

Do admina - prosze o skasowanie tego watku, bo jest tak beznadziejny i uwlaczajacy, ze nie powinien znajdowac sie na forum.
Uwłaczający komu,przecież nie widać w nim nic złego...?

Rzeczywiście wielu Polakom odbija za granicą. Posiedzą trochę na obcej ziemii i już uważają się za obcokrajowców, którzy nie tylko udają,że nie są Polakami, ale także potrafią pogardzać innymi Polakami w towarzystwie obcokrajowców...Pamiętam,że kiedyś bedąc we Włoszech, spotkałam w sklepie pracującą Polkę, która z szerokim uśmiechem obsługiwała Włochów, ale kiedy powiedzłam do niej kilka słów po polsku,potraktowała mnie z taką pogardą,że już odechciało mi sie robić dalszych zakupów...no cóz Polak dla Polaka wilkiem,szczególnie na obcej ziemi!

Up the irons- w górę kajdany

Saludos
Polak dla Polaka wilkiem.
ja tym się nie zgadzam. Gdy Hiszpan bił swoja zone Polke to z pomoca przysli Polacy chociaż przez to stracili pracę.))))
Bicie kogoś - jest już wyjątkową sytuacją, w której każda osoba, która ma odrobinę sumienia zareaguje, np.wzywając pomoc i to wcale nie musieli być Polacy.
Ale my rozmawiamy o sytuacji ogólnej: Ile jest Polaków, którzy będą wypierać się swojej polskości, a ilu powie:Wstydzę się,że jestem Polakiem i będzie z pogardą traktować innych Polaków.Prawda jest taka,że wielu obcokrajowców,którzy zatrudniają u siebie Polaków,i poznali naszą mentalność, na szefa grupy polskiej nie zatrudnią obcokrajowca,ale właśnie Polaka - bo wiedzą dobrze,że tylko Polak z Polaka wyciśnie wszystkie soki...

Saludos
I ja spotkałem się z podobną sytuacją. Pamiętam, jak dziewczyna kumpla chwaliła się, jak to ona sobie w Irlandii jaja robi z Polaków, którzy do niej dzwonią i nie mówią zbyt dobrze po angielsku. Tylko... po co właściwie się tym denerwować? Ci ludzie po prostu są żałośni, gorzej, pewnie sami zdają sobie z tego sprawę. W końcu jak ktoś marzył o stanowisku dyrektora a skończył na zmywaku to widzi, że coś mu nie wyszło.
A wtedy pozotaje już tylko wyładować się na rodakach i pokazać kto tu rządzi :)
Xavierka no niestety obraz Polaków nie przedstawia sie dobrze. To polacy często są posrednikami w handlu kobietamii do hiszpanii ,grecji czy do włoch.))
Jesli chodzi o ten temat, to mogę cię zapewnić,że są znacznie gorsi od nas: Rosjanie, Rumuni,Albańczycy,Afrykańczycy etc.Oni się bardziej specjalizują w tych rzeczach.Szczerze mówiąc,nigdy nie słyszłam żadnych skarg na Polaków w tym temacie.Oczywiście były afery o obozy pracy,ale to nie jest to samo co handel kobietami.
Xavierka niestety nasi rodacy w tym procederze tez biorą udział. Odbywaj sie przetargi w Wschodniej Polsce na kobiety. a Polacy są włascicielami firm przykrywek. nie mówiłbym o tym ale to nie są pojedyncze przypadki sprzedaży Polek. sprzedawanych jest ich dużo. dziewczyny nie chcą o tym mówic bo są zastraszone. A w Polsce zaraz krzywo na nie patrzą
Xavierka wybacz że w pierwszym wpisie byłem niegrzeczny. Przepraszam masz racje)
Disculpado, no siento ni un poquitín de enfado.
Wybaczone chociaz nie wiem co i gdzie :), ale wybaczone.

Un saludo
Xavierka:)Dzieki przynajmniej Ty ten temat rozumiesz!!!Dziekuje:)
Skra daj sobie spokój ok!!!!U mnie wszystko jest ok!!!!!To chyba Ty masz problemy ze sama sobą!!!!!!!
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Życie, praca, nauka