praca w przetworni owocow

Temat przeniesiony do archwium.
witam, ostatnio znalazłem ogłoszenie pracy w hiszpani w przetworni owocow, zadzwoniłem i pani powiedziała mi tak ze pracuje sie 10 godzin dzienie od poniedziałku do piątku i zarabia 8e na godzine, jezyk i doswiadczenie jest nie wymagane...w hiszpani nigdy nie byłem wiec pytam was co o tym sądzicie? czy w takiej pracy mozna tyle zarobic i jak wogole wygląda taka praca? obecnie szukam pracy za granicą, chciałbym pojechac do hiszpani ale niestety nie znam jezyka a bez jezyka to rzadko zdarzają sie oferty pracy. Chiciałem nawet sprobowac w ciemno tam pojechac ze znajomymi ale praca jest w miescie Bilbao do ktorego jak przeczytałem na forum trzeba by jechac przez madryt no i oni zrezygnowali...
Cześć. A skąd wytrzasnąłeś tą ofertę o której pisałeś na początku? :)
Mógłbyś napisać trochę więcej nt. tej pracy w Bilbao? Może móglibyśmy pojechać w ciemno tam razem, skoro znajomi zawodzą.
Co do samego tematu to cóż.. co o tym myśleć, zależy skąd taką ofertę wziąłeś.
Pozdro =).
czyli to wychodzi 1600 na miesiac - to duzo, gdyby to byla prawda, to byloby swietnie. Ale jak to sprawdzic? Ja pracowalam jako barmanka i zarabialam na reke 1500 plus napiwki, ale prace mialam sprawdzona wczesniej i moj szef naprawde placil dobrze, wiecej niz inni pracodawcy. No ale pracowalismy 7 dni w tygodniu niestety i chwili przerwy nie bylo. Najlepiej byloby miec sprawdzone juz przez kogos namiary, nie jechac w ciemno i nie ufac zupelnie nieznanej pani
znajomi sie zdecydowali jednak i zamowili juz na czwartek bilety, tylko troche inna drogą, ja nie wiem juz naprawde czy zaryzykowac , czy sobie odpuscic...kobieta mowi ze nie bierze zadnej kasy za załatwienie pracy( yhy juz tak do włoch kiedys pojechałem i tez miało byc załatwione za free) mowi ze wynajmie nam tam mieszkanie i zeby kazdy miał po 200e na wypadek gdyby było trzeba za mieszkanie zapłacic z góry, nie wiem juz naprawde co o tym myslec...najlepiej jak ktos by chciał zaryzykowac i pojechac własnym samochodem to bysmy sie razem zabrali:) nas jest trojka...
z tym wynajeciem mieszkania to juz dziwnie wyglada na poczatek, bo zawsze trzeba zaplacic za pierwszy i za ostatni miesiac z gory, chyba, ze mieszkanie oferuje pracodawca w umowie, ale to juz w rozmowie wstepnej powinno byc BARDZO JASNO POWIEDZIANE, a nie albo tak albo tak. A jak sie na miejscu sie okaze , ze wezmie od was po te 200 euro i tyle ja zobaczycie, bo co ja obchodzi los obcych jej zupelnie ludzi, a 600 euro piechota nie chodzi. Czy masz namiary na ta firme, tzn pelna nazwe, adres, telefon stacjonarny? Kim jest ta pani w tej firmie, wiesz?
masz racje w sumie renata 25, to w ciemno raczej by było, mam narazie tylko jej hiszpanski numer komorki, za duzo z nią nie rozmawiałem bo wiadomo to kosztuje, wszystkiego dokładnie bym sie dowiedział jak juz bym był pewny ze jade na bank! ale juz nie wiem bo faktycznie to dziwnie wygląda z tym mieszkaniem np. ona powiedziała tak, "byc moze za mieszkanie nie trzeba płacic z góry ale na wszelki wypadek kazdy powinen miec 200e na to mieszkanie" to roznie bywa bo ja kiedys byłem na sycyli i wszystko miało byc pewne, praca załatwiana przez znajomą a potem co do czego to nic nie wyszło z tego, a kiedys pojechałem w ciemno z ogłoszenia z gazety i wszystko było okej...
"mam narazie tylko jej hiszpanski numer komorki"="masz racje renata 25"

imho CZy w B. nikt pracy nie szuka ?
dlaczego maja sciagac ludzi bez doswiadczenia i jezyka?
a raczej PO CO ?
freland a Ty mieszkasz w hiszpani? a co powiesz o zarobkach w tej pracy 8e na godz? 1600e za 20 dni pracy? to mogło by byc realne? ona mowiła jeszcze ze trzeba podpisac kontrakt od 6-10 miesiecy i mowiła moim znajomym(para) ze jesli chcą to wynajmie im mieszkanie samym ...ja z tego rezygnuje bo jak dla mnie to za kolorowo wygląda zeby by mogło byc prawdziwe...a co do pracy dla ludzi bez jezyka to ja mam podobną oferte w angli ( pakowanie kawy i herbaty) ale nie mam za bardzo z kim pojechac...ale anglia to anglia a w hiszpani to nie wiem jak to jest...
regeman,
teoretycznie 8euro/godz jest mozliwe, ale watpie czy w przetworni??
mialoby to byc netto czy brutto ?
10 godzin pracy dziennie to chyba nie moze byc w umowie ??
umowa na 6 czy na 10 mcy?

2.mieszkanie: za 200 euro to moze byc najwyzej 1 pokoj w 3-4 pokojowym
a mieszkanie samodzielne ile miloby kosztowac? 400 na p

Kim ta kobieta jest? pracuje w tej przetworni?
ma mieszkanie czy bedzie go szukac?
jak mówisz - kolorowo, ale tez zbyt niejasno

Jesli jedynym kontaktem jest numer tel.komorkowego i/lub e-mail,
to ma to wszelkie dane aby byc oszustwem.
dzieki za wszystkie odpowiedzi, jednak odpuszcze sobie ten wyjazd, moi znajomi jadą gdyz twierdzą ze to pewniak i ze kobieta jest wiarygodna...chciałem zaryzykowac poniewaz nie jest tam wymagana znajomosc jezyka, ktorego nie znam a chciałem zobaczyc hiszpanie no ale jednak sobie daruje...może kiedys sie znajdzie jeszcza jakas bardziej wiarygodna oferta...pozdrawiam!
moim zdaniem sluszna decyzja, przeciez zawsze mozesz do nich dojechac, kiedy okaze sie, ze wszystko jest w porzadku. Teraz tylko trzymac kciuki, zeby im sie udalo
witam, moj tato chce tam jechac a twoi znajomi kiedy tam jada?podaj numer telefonu zadyndam pozdrawiam
Jesli Ci to pomoze to cos dodam od siebie.Mój znajomy pracowal w okolicach Leridy,od rana 8.00 do 20.00 a czasami o do 22.00,zarabial na miesiac okolo 1200E,z tego musial zaplacic sam czesc ubezpieczenia,mieszkanie 90E,gdzie w pokoju bylo ich po 6 lub 8 osób.Nie musieli znac jezyka ale tam w biurze pracuje Polka która zajmuje sie tlumaczeniami itp.,nawiasem mówiac Pani ledwo duka po hiszpañsku,no teraz to juz chyba sie nauczyla lepiej.Uwazam ze slusznie zrobiles,ze zrezygnowales.Chociaz cuda sie zdarzaja i moze to jest realna oferta.Ale jak to sie mówi,lepiej dmuchac na chlodne niz potem plakac.
Zapomnialam dodac ze to tez byla przetwórnia owoców.Tam sa nabory z Pl zawsze na wiosne,wyjazdy okolo kwietnia do pazdziernika.
@regeman

za pare dni sam sie dowiesz jak oszukali twoich znajomych.takich spraw jest tu dziesiatki,co dziwne wciaz znajduja naiwnych... szkoda

znajomi jadą w czwartek...jak bede cos wiedział jak sie to dalej potoczyło to napisze! jesli słyszelibyscie o podobnej pracy w hiszpani w jakis przetworniach itp. to prosze odezwijcie sie ( [email] pieniądze nie muszą byc duze , chodzi mi głownie o to zeby oferta była była sprawdzona...no i najwazniejsze aby jezyk nie był wymagany gdyz go wogole nie znam:) chciałem skorzystac z tej oferty szczegolnie pod tym względem no ale jednak zrezygnowałem...chciałbym pojechac do hiszpani i popracowac tam, aby moc troche pozwiedzac i przy okazji nauczyc sie jezyka...wiem ze bez języka to małe są szanse na prace ale jakby ktos cos usłyszał i chciał pomoc to prosze o kontakt! jeszcze raz dzięki za wszystkie odpowiedzi i pomoc w podjęciu decyzji! pozdrawiam!!!
no to poczekamy na(znany) dalszy ciag ....

que capullin eres Lucas...
czesc .czytalam to co napisales na forum jezeli chodzi o pracę w Bilbao w przetworstwie owocowym. otoz powim ci tak. mieszkam w bilbao od stycznia ,szukam pracy i jak narazie z pracy nici. popmimo ze mam tu znajomych polakow ktorzy mieszkaja tu od 15 lat z praca w tym regionie ciezko. no chyba ze znasz dobrze jezyk bo ja narazie un poco habla espaniol. tak wiec nie wiem czy ktos nie wystawia cie do wiatru z ta praca w przetworni. zanim tu przyjedziesz radze dobrze sprawdzic namiary na przetwornie. zycze powodzenia pa
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia