Opowieść Hiszpańska 2

Temat przeniesiony do archwium.
Według tych samych źródeł Afganistan był głównym ośrodkiem treningowym Al-Kaidy aż do amerykańskiej interwencji po 11 września 2001, a ostatnio takie możliwości się odnowiły.

Młodzi islamiści, wielu z drugiego pokolenia imigrantów w Hiszpanii, nagle znikają pod pretekstem pielgrzymki do Mekki albo odwiedzenia chorego członka rodziny w ich kraju pochodzenia. Trudno jest śledzić, dokąd udają się naprawdę - powiedział oficer wywiadu hiszpańskiego.

Tymczasem w Syrii i w Turcji zlikwidowano siatki wspomagające dżihadystów, co spowodowało, że ochotnicy z Europy i Afryki Północnej poszukują innych krajów, gdzie mogliby przejść treningi w celu kontynuowania "świętej wojny". Według źródeł wywiadu hiszpańskiego, do tej pory udawali się głównie do Iraku, aby przyłączyć się do ugrupowania nieżyjącego już Abu Musaba az-Zarkawiego, albo jechali na poligony treningowe do Sahelu, gdzie otrzymywali instrukcje od związanych z salafitami przywódców Al-Kaidy.

Jednak w Hiszpanii obserwuje się, że wielu ochotnikom nie udaje się dostać do Iraku. Tymczasem Al-Kaida odnowiła swoje siły w Afganistanie, a tam łatwiej dotrzeć dżihadystom pakistańskim.

Niewiele wiadomo na temat działalności fundamentalistów pakistańskich w Hiszpanii. Radykalna działalność werbunkowa wśród ludności Pakistanu i Bangladeszu w Hiszpanii zwiększyła się - powiedział gazecie oficer wywiadu. Stanowią nowy międzynarodowy front dżihadu dla Al-Kaidy, alternatywny do siatki północnoafrykańskiej".(mł)

Grażyna Opińska
Policja aresztowała podejrzanych o zamach ETA
PAP

Policja francuska aresztowała w piątek na południu Francji 3 osoby podejrzane o przynależność do baskijskiej separatystycznej organizacji ETA, w tym 2 podejrzane również o udział w śmiertelnym zamachu bombowym na lotnisku madryckim w 2006 r.


Wysadzenie w powietrze 30 grudnia 2006 roku ciężarówki z ładunkiem wybuchowym w Terminalu 4 portu lotniczego w Madrycie spowodowało zniszczenie wielopiętrowego parkingu lotniskowego i śmierć 2 ekwadorskich imigrantów śpiących w samochodzie wewnątrz parkingu.
Wg madryckiego dziennika "El Pais" aresztowania dokonała w piątek ok. 21 wieczorem francuska elitarna jednostka policyjna RAID w prywatnym domu w Saint-Jean-de-Luz na południowym zachodzie Francji. Dwaj podejrzani o przeprowadzenie zamachu to Joseba Iturbide oraz Mikel San Sebastian, natomiast trzeci zatrzymany, podejrzany tylko o przynależność do ETA, to Jose Martinez Mur.

Policja potwierdziła większość tych informacji, ale twierdzi, że wciąż sprawdza tożsamość zatrzymanych.

Dwóch innych podejrzanych o udział w zamachu aresztowano już pięć tygodni temu w hiszpańskim Kraju Basków.

Zamach bombowy ETA na madrycki port lotniczy przerwał ogłoszone osiem miesięcy wcześniej przez tę organizacje zawieszenie broni i zniszczył próby rozpoczęcia procesu pokojowego z rządem hiszpańskim. (kiga)


Fałszowali karty bankomatowe, zarobili 6 mln euro
W trakcie operacji o kryptonimie "Pipas" aresztowano 99 członków międzynarodowej bandy fałszerzy kart kredytowych, których podejrzewa się o przywłaszczenie ok. 6 milionów euro - poinformowała Generalna Dyrekcja Policji w Madrycie. Wszyscy członkowie grupy pochodzili z Rumunii.


W zakrojonej na wielką skalę operacji uczestniczyły również Europol i policje innych krajów, w których zatrzymano 26 dalszych członków bandy.

W trakcie działań zmierzających do unieszkodliwienia tej organizacji przestępczej policja w Hiszpanii i innych krajach europejskich ujęła jeszcze 318 ludzi. Także oni pochodzili głównie z Rumunii. Byli ścigani za napady rabunkowe i włamania do mieszkań.

Przestępcy zatrzymani w trakcie operacji "Pipas" działali w Hiszpanii, Rumunii, we Włoszech, Niemczech, Austrii, Belgii, Holandii, W. Brytanii i Turcji.

Szef organizacji przestępczej rezydował wraz z żoną w swej willi w Walencji i odbywał liczne podróże, aby koordynować jej działania w całej Europie.

Przestępcy kopiowali numery kart bankowych za pomocą czytnika instalowanego w bankomatach i podmieniali terminale do odczytywania kart instalowane w sklepach, podstawiając identyczne, ale zaprogramowane do zapamiętywania numerów kart.

Operacji tej dokonywano często za wiedzą i przy współpracy właścicieli i pracowników sklepów.

Po skopiowaniu numerów i tajnych kodów kart bankowych, drukowano fałszywe karty w ośmiu tajnych laboratoriach. Ofiarami tego procederu byli w większości podróżni i turyści przybywający z USA i Kanady oraz Hiszpanie zamieszkali w Walencji i okolicach. (bart)
Kilkunastu zatrzymanych za współpracę z Batasuną
W operacji przeciwko ugrupowaniom wspierającym baskijską organizację terrorystyczną ETA, hiszpańska policja zatrzymała w Kraju Basków, Nawarze i Kordobie co najmniej 14 osób, w tym przywódców zdelegalizowanej Batasuny.


Zakrojoną na szeroką skalę operacją, w której wzięło udział ok. 400 funkcjonariuszy, kierował sędzia Sądu Najwyższego Baltazar Garzon.

Wśród zatrzymanych są Karmelo Lande i Mikel Etxaburu, przywódcy Batasuny, uważanej za polityczne ramię ETA (Euskadi Ta Askatasuna - Kraj Basków i Wolność) i zdelegalizowanej w 2003 roku. Aresztowano także radykalnych działaczy partii satelickich ETA - Ekin i Euskal Herritarrok oraz skarbników Komunistycznej Partii Ziem Baskijskich (PCTV).

Według źródeł sądowych, są oni oskarżeni o współpracę z organizacją terrorystyczną oraz o przynależność do nielegalnej organizacji.

Ponadto w poniedziałek policja zamknęła siedziby Narodowej Akcji Baskijskiej (ANV) w Pampelunie i w Barakaldo. Siedziby ANV i PCTV, a także domy przywódców tych partii zostały przeszukane.

W piątek sędzia Garzon zawiesił na trzy lata działalność tych partii za współpracę z Batasuną.

Na początku lutego policja zatrzymała rzecznika Batasuny Pernando Barrena. Obecnie 19 członków Batasuny przebywa w więzieniu. (sm)

Grażyna Opińska
Zamach bombowy w Hiszpanii - nie ma ofiar
Potężny ładunek wybuchowy eksplodował przed budynkiem sądu w Vergara w Kraju Basków, powodując znaczne straty materialne - powiadomiły źródła w MSW w Madrycie. Nie było ofiar w ludziach.


Tuż przed północą anonimowy informator w imieniu baskijskiej organizacji terrorystycznej ETA telefonicznie powiadomił lokalną straż pożarną o podłożeniu bomby ukrytej w plecaku pozostawionym w drzwiach wejściowych do sądu. Policja baskijska natychmiast przeprowadziła ewakuację budynku, w którym o tej porze przebywali strażnicy.

Według źródeł MSW, wybuch był bardzo silny, spowodował znaczne uszkodzenie budynku i okolicznych sklepów, a także zniszczył zaparkowane w pobliżu samochody.

Do pierwszego w bieżącym roku zamachu ETA doszło po tym, jak sędzia Sądu Najwyższego Baltazar Garzon nakazał osadzenie w więzieniu dwóch przywódców zdelegalizowanej partii Batasuna. Pernando Barrrena i Patxi Urrutia zostali zatrzymani w poniedziałek. Partia Batasuna uważana jest za polityczne ramię ETA.

Ponadto aktualnie trwa właśnie proces delegalizacji dwóch innych partii za udzielanie pomocy ETA - radykalnej Komunistycznej Partii Ziem Baskijskich (PCTV) oraz Accion Nacionalista Vasca (ANV). (jks)

Grażyna Opińska
Policja rozpędziła stronników baskijskich partii
Hiszpańska policja rozpędziła w niedzielę w Bilbao wielotysięczną nielegalną demonstrację stronników baskijskich partii, którym zakazano działania na trzy lata.


Cztery osoby aresztowano, jeden funkcjonariusz został lekko ranny - podało źródło policyjne pragnące zachować anonimowość.

Według tego źródła uczestnicy demonstracji, głównie zwolennicy niezależności Kraju Basków, stawili zdecydowany opór policji, która przeszkodziła im maszerować. Blokowali ulice przewracanymi samochodami, pojemnikami na śmiecie, a później je podpalali, tłukli szyby w sklepach i bankach.

Protestowali przeciwko wydanemu w piątek przez sędziego Sądu Najwyższego Baltazara Garzona na trzy lata zakazowi działania dwóch partii pod zarzutem ich związków ze zdelegalizowaną Batasuną. Batasuna uważana jest za polityczne ramię organizacji ETA, która od końca lat 1960 walczy o wolność Kraju Basków. (kiga)

Meksykanie w karnawał biją się, aż poleje się krew
Meksykańskie plemiona indiańskie świętują karnawał dwoma obrzędami - bitwą do pierwszej krwi i tańcem wykpiwającym hiszpańskich konkwistadorów - pisze hiszpańska agencja EFE.


Setki Indian Nahua, w tym dzieci, z miasta Zitlala w stanie Guerrero otwierają karnawał tradycyjnym rytuałem - bitwą, której wszyscy uczestnicy są ubrani w stroje kobiece i umalowani.

Trwająca co najmniej pięć godzin ceremonia rozpoczyna się zabawą na rynku, podczas której wszyscy tańczą i piją duże ilości mezcalu, napoju alkoholowego z agawy. Potem rozpoczyna się bitwa.

Burmistrz miasta Zitlala Nahu Garcia mówi, że nie wiadomo, skąd się wywodzi ta tradycja, ale wiąże się ona z legendą, że "kilka wieków temu przybyło tu plemię Coahuixca, które porywało kobiety". Miejscowi mężczyźni postanowili więc ich pokonać, przebierając się za płeć piękną.

Natomiast w wiosce Tlayacapan w stanie Morelos główną atrakcją karnawału jest taniec wykpiwający bezeceństwa hiszpańskich konkwistadorów, wykonywany przez Indian przebranych za Europejczyków. Mają na sobie maski przedstawiające białe twarze z ciemną brodą, a na głowach kapelusze z kolorowymi piórami. Przez cały tydzień karnawału tańczą oni na ulicach z grupą muzyków i hałaśliwą świtą.

Także pochodzenie tego tańca jest niepewne. Według legendy narodził się on w XIX wieku jako parodia swawolnego zachowania konkwistadorów przed nadejściem Wielkiego Postu. W tańcu uczestniczą wszyscy mieszkańcy wioski, a dzieci są go nawet uczone w szkołach. Przygotowania do zabawy trwają cały rok. (ak)
W Hiszpanii skonfiskowano trzy tony haszyszu
Hiszpańscy policjanci przejęli w Katalonii niemal trzy tony haszyszu oraz broń palną - podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Hiszpanii.


Zatrzymano sześć osób - pięciu Hiszpanów i Marokańczyka.

Według komunikatu MSW grupa podejrzana jest o przemyt wielkiej ilości narkotyków, które do Hiszpanii trafiały przez deltę Ebro niedaleko Tarragony.

Skonfiskowano także niewielki czteromotorowy statek o długości 15 metrów. Podejrzewa się, że zatrzymany Marokańczyk był jego pilotem.

Hiszpania jest główną bramą, przez którą do Europy napływa haszysz z niedalekiego Maroka i kokaina z Ameryki Łacińskiej. (sm)
Sędzia mówi o udaremnieniu zamachu w Barcelonie
Grupa, którą hiszpańska policja aresztowała w weekend w Barcelonie, planowała dokonanie zamachów samobójczych na miejskie środki transportu. Informację tę podał w środę sędzia Ismael Moreno po przesłuchaniu 12 podejrzanych.


Sędzia powiedział, że trzech mężczyzn przybyłych w ostatnich miesiącach do Hiszpanii z Pakistanu planowało przeprowadzenie ataku w miniony weekend. Rola pozostałych nie jest jasna. Z zatrzymanych w sobotę w Barcelonie 14 ludzi, podejrzanych o związki z radykalnym terroryzmem islamskim, czterech zostało zwolnionych.

Podczas aresztowań policja przejęła bomby i materiały do produkcji ładunków wybuchowych.

Celem najtragiczniejszego do tej pory zamachu terrorystycznego w Europie będącego dziełem islamskich radykałów były w 2004 roku pociągi podmiejskie w stolicy Hiszpanii - Madrycie. W ataku zginęło 191 osób. (kiga)
"El Pais": Madryt-Kabul, nowa droga dżihadu

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Pomoc językowa