Macierzyństwo w Hiszpanii...

Temat przeniesiony do archwium.
Witam serdecznie;)
Mieszkam od dwóch miesięcy w Hiszpanii,niedawno dowiedziałam sie,że jestem w 4 tyg ciąży. Moje serce się cieszy ale psychicznie nie daję rady zwlaszcza,ze mój chłopak widzi wszystko w czarnych barwach;(
Jesteśmy za sobą prawie 4 miesiące i dla nas jest to trochę za szybko. Bardzo chcę mieć to dziecko ale nie podjęłam jescze pracy, mój chlopak pracuje w dwóch miejscach. Teraz ledwo dajemy soboie radę a co będzie zimą,kiedy zarobki są o wiele mniejsze. Mamy wątpliwości czy będzie poprostu nas na to stać,czy dziecku niczego niezabraknie... Zastanawiamy się nad usunięciem ciąży,bardziej to wychodzi z mojego chłopaka inicjatywy... Trudno mi jest to wszystko ogarnąć w głowie. Nie wiem co mam robić i strasznie się tego boję... Boję się tego co będzie i czy sobie poradzimy? Nie chcę usuwać ciąży! Chcę urodzić moje dziecko! Kiedy patrzę na zdjęcie USG dziecka... Ono jest takie maleńkie,takie niewinne,taki mały embrionik;) jak to określił lekarz,który mnie badał. Ono już jest. Jest częścią mnie i będzie rozwijać się we mnie przez osiem miesięcy,a wszystko po to aby przyjść na świat. Chcę to wszystko przeżyć, ale jak mam przekonać mojego faceta,że wszystko będzie dobrze,że damy sobie radę? Próbuję i nic! Nie wiem jak mam do niego dotrzeć i jakie wystosować argumenty w jego stronę...? Mój chłopak już to przeżył i po 5 latach rozeszli się z żoną! Rozumiem go,rozumiem to, że sie boi bo nie chce zeby sytuacja sie powtórzyła.
Chcę go jakoś odciązyć i wspomóc finansowo,chcę iść do pracy tylko muszę przejść rozmowę. Jeśli dostanę pracę to jakoś odetchniemy psychicznie. Tylko co będzie dalej? Wyczytaliśmy w internecie,że nie będziemy mogli starać się o zasiłki na dziecko po urodzeniu dziecka itd; ponieważ muszę mieszkać w Hiszpanii minimum 2 lata. Co możemy w takiej sytuacji zrobić? Czy wogóle będę mogła starać się o jakię pieniążki na dziecko? Nie wiemy co z moją pracą,boimy się tego,że kiedy szef się dowie,że jestem w ciąży to mnie zwolni i wtedy zostanę bez pieniędzy i ubezpieczenia a przecież ubezpiczenie będzie mi teraz potrzebne. nie stać nas na to,żeby leczyć się prywatnie tym bardziej,że to są ogromne sumy;( Jeśli ktoś przeżył taką sytuację lub podobną i mógłby się ze mną z tym podzielić,jakoś nam pomóc to bardzo proszę o szybki odpis. To pomogłoby nam w podjęciu decyzji a w pszyszłości wiedzielibyśmy jak pomóc komuś innemu... Bo przecież nigdy nie wiadomo, kto jeszcze może znaleść się w takie sytuacji...
Pozdrawiam.
Sylwia, masz prawo do bezpłatnej opieki medycznej podczas ciąży i porodu. Także nie martw się tym i zarejestruj się w przychodni.
Co do pracy to wątpię żeby ktoś Cię przyjął w ciąży (chyba że na czarno jakieś sprzątanie itp.). Ale jeśli już pracujesz to prawo nie pozwala na zwolnienie kobiety ciężarnej.
Na becikowe w wysokości 2500 euro nie macie szans, ale jeśli będziesz pracować to państwo do 3-go roku życia dziecka będzie dopłacało Ci koło 100 euro do pensji. Poza tym powinnaś się dowiedzieć w Twoim mieście / regionie, są groszowe zapomogi dla osób w trudnej sytuacji materialnej.
Poszukaj młodych mam w Twojej okolicy (Polek i nie tylko). Na pewno okaże się, że będą miały jakieś ciuszki i rzeczy dla dziecka do oddania. Jak nie to ubranka można tanio w polskich lumeksach dostać. Wózek może ktoś odda używany, a w najgorszym wypadku jakiś tani w hipermarkecie można kupić.

Dziecko kosztuje, pieluszki, kremy, mleko, ubrania itd. Czy zdecydujecie się je mieć to już Wasza sprawa. Ale z reguły jest tak, że później sytuacja okazuje się prostsza niż się myślało i jakoś wszystko sie dobrze układa. A że bywa trudno? No bywa, co tu ukrywać.

Nie wiem gdzie mieszkasz, napisz w jakim regionie, może ktoś Ci coś dobrego doradzi np. z pracą.
Pozdrawiam i 3maj się. Będzie dobrze :)
Witam i bardzo dziękuję za odpis;)
Co do tej opieki zdrowotnej,skoro ja na ten moment nie pracuję i nie mam żadnego ubezpieczenia zdrowotnego to czy dalej mam prawo do bezpłatnej opieki zdrowoynej podczas ciąży i porodu?
Mieszkam w Nueva Andalucia...
Tak, masz prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej.
Nueva Andalucia to Malaga, tak?
Tak Malaga. Trochę mnie to uspokoiło;) A co z macierzyńskim i wychowawczym? Nie bedzie problemów,zeby wrocic do pracy? Czy będę wtedy dostawać jakies dotację na dziecko?
Masz 4 miesiące płatnego macierzyńskiego i do dwóch lat bezpłatnego wychowawczego. Pracodawca nie ma obowiązku zgodzić się na Twoje przejście na wychowawczy. Pieniądze dostajesz jak pracujesz, jeśli jesteś na wychowawczym to Ci się nie należą (chodzi mi o dotację). Pracodawca może, ale nie musi zgodzić się na Twoja pracę w zmniejszonym wymiarze godzin. Do czasu aż dziecko skończy 8 lat.
Witam;) Mam nadzieję,że bedziecoraz lepiej,wkońcu doszliśmy do porozumienia;)))
Bardzo dziękuję za odpowiedzi i pomoc;)))))
Pozdrawiam;)
witam
Mam pytanko odnośnie becikowego, mieszkam na teneryfie ponad dwa lata i jest w 7 mies ciąży. Wiec czy moge starac sie o becikowe i jak ono sie nazywa po hiszpansku? Przed zajsciem w ciaze pracowałam wiec teraz pobieram pieniązki z fremap jako ze jestem na zwolnieniu. Bede bardzo wdzieczna, pozdrawiam
Hej!
Nie powiem ci jak dokladnie nazywa sie becikowe, ale jesli jestes juz tu jakis czas to mozesz starac sie o nie.
Jesli masz od 21 do 29 lat i masz przepracowane 90 dni(Zaplacone skladki) to nalezy ci sie 16 tyg macierzynskiego, a jesli masz powyzej 29 lat to musisz miec 180 dni (Zaplacone skladki) plus 100e dla pracujacej matki do 3go roku dziecka.
Szczesliwego rozwiazania zycze
Witam,
ja jestem w Hiszpanii dwa lata, wlasnie dowiedzialam sie, ze jestem w dlugo oczekiwanej ciazy:) Niestety do tej pory pracowalam tutaj tylko na czarno, natomiast moj maz pracuje tutaj od trzech lat legalnie i ja razem z corka jestm na jego ubezpieczeniu. Rozumiem, ze te 2500 euro mi sie nalezy za urodzenie dziecka ale czy mam mozliwosc dostania jakiegos zasilku PO urodzeniu oprocz becikowego? Bardzo prosze o odpowiedz.
Żeby dostać becikowe musisz być przynajmniej 2 lata zameldowana w Hiszpanii. Pracując na czarno prawa do żadnego zasiłku ani zapomogi mieć nie będziesz. Jeśli po porodzie pójdziesz do pracy legalnej to do 3-go roku życia dziecka państwo będzie Ci dopłacać 100 euro miesięcznie do pensji.
Coś tu mi nie gra, właśnie dostałem odpowiedź że mojej żonie się nie należy 2500 euro. Sprawa wygląda tak zameldowanie żona ma od wrześnie 2007 roku, córeczka urodziła nam się w grudniu 2009 roku. Jest 2lata niestety papier który mam z datą zameldowania nie uznają mi go, uznają natomiast numer NIE a tam data styczen 2008 brakuje do pełnych 2 lat 18 dni tylko. Jak mi wytłumaczyła babka same zameldowanie to nie jest oznaka legalnego pobytu w Hiszpanii ponieważ każda osoba może Cię zameldować. Wiec patrzą nam na numer NIE i brakuje 18 dni załamać się można, ja mam dłużej ale niestety ważne jest żony a nie moje. :((Pozdrawiam
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Życie, praca, nauka