Erasmus: Madryt czy Sevilla ?

Temat przeniesiony do archwium.
Witam,
wybieram sie w przyszlym roku na erasmusa do hiszpanii
zastanawiam sie jednak ktore miasto powinnam wybrac, mysle nad madrytem i sevilla
w madrycie - universidad complutense, a w sevilli universidad de pablo olavide

madryt jest z pewnoscia drozszy i zycie tam bedzie mnie wiecej kosztowac
a moze ktos z was byl na erasmusie tu lub tu i moze cos na ten temat powiedziec ?

interesuja mnie takze koszty wynajmu pokoju w madrycie, raczej w centrum, jak wiadomo hiszpanie dopada kryzys, jednak nie orientuje sie ile srednio moze mnie kosztowac wynajem czy komunikacja ( grant wynosi 350 euro )

pozdrawiam
bede wdzieczna za kazde info :)
Jeśli masz 350 euro grantu to tyle wydasz miesięcznie na pokój w Madrycie. A doliczając jedzenie, komunikację i jakieś rozrywki wychodzi praktycznie dwa razy tyle.
Oba miasta są piękne, oba warte pomieszkania, oba duże. Z Sewilli jest bliżej do morza i jest taniej. Jest też goręcej (co nie jest plusem). Madryt z kolei "dice a gritos que es la capital de Europa" :)
Na pewno w obu miastach przeżyjesz niezapomniane momenty, ale jeśli z kasą stoisz krucho to bierz Sewillę. Nie będzie bardzo tanio (jak mogłoby być w Jaen czy Almerii), ale będzie znacznie taniej niż w Madrycie.
Trochę przesada z tym 350 euro na mieszkanie... Nie dajmy się zwariować. Zależy kto, gdzie i jak szuka :) Ja się wybieram za dwa tygodnie do Madrytu i mam zamiar znaleźć coś o niebo tańszego. Kwestia nastawienia i obrotności. Byłam w zeszłym roku na Erasmusie właśnie Madrycie. Miałam do wyboru tak samo, jak Ty - Sewilla albo Madryt. Sama jestem z Olsztyna, więc ostatecznie porwałam się na Madryt, żeby odczuć różnicę między bądź co bądź prowincjonalnym Olsztynem, a wielką metropolią. Nie żałowałam ani przez chwilę (no, może wyjątek stanowił koszt utrzymania). Madryt jest drogi, mieszkanie zżerało mi całość grantu, ale dostawałam sporo mniej niż Ty. Transport miesięcznie to 47 euro bodajże bilet miesięczny na strefę A (nie obejmującą obszarów "podmiejskich"), drogo, ale jest :) Sewilla jest ładna, ale mnie nie porwała (byłam tylko na wycieczce). Madryt za to uwielbiam. Jeśli będę mogła w czymś pomóc, pisz. Mój mail - [email]
hej
dzieki za odpowiedzi dziewczyny
kasia, koszalin - napisalam ci maila :)
chetnie pojechalabym o madrytu i to na complutense
moze ma ktos jakies doswiadczenia ?
Też byłam na erasmusie w Madrycie i to właśnie na complutense. Zdecydowanie polecam Madryt. Będzie drożej, ale ja nigdy nie żałowałam. 300€ za pokój trzeba liczyć. Można znaleźć coś tańszego, ale bez rewelacji. Ja byłam 3 lata temu i wynajmowałam pokój za 250€ (280€ z opłatami) w okolicach nuevos ministerios. Później przeprowadziłam się na La Latine (centrum) i za 250€ miałam maleńki pokoik, ale dużo hałasu.
W Madrycie się po prostu zakochałam i zeszły rok spędziłam na politechnice madryckiej. Tym razem na własną rękę, także musiałam płacić czesne. W ciągu roku przeprowadzałam się 3 razy (ze względu na problematycznych lokatorów) i za każdym razem płaciłam ok 300€ z rachunkami. I mieszkałam nie w centrum, tylko 20 minut metrem od Sol. Tanie pokoje bardzo szybko znikają.
W styczniu byłam znów w Madrycie i za 3 tygodnie znów lecę do znajomych.
Jeśli chodzi o complutense to powiedz na jaki wydział jedziesz. Bo Miasteczko Uniwersyteckie z większością wydziałów jest dość blisko centrum, ale 3 wydziały (ekonomii, nauk politycznych i psychologii) są poza miastem, w somosaguas. Jedzie się tam specjalnym autobusem z Aluche albo Moncloa. Są to linie uniwersyteckie, także pomimo że są poza strefą A, to obowiązują bilety miesięczne na tą właśnie strefę.
Jeśli chodzi o mieszkanie to uważam, że nie ma się co upierać na mieszkanie w centrum. Powiedzmy do 15 stacji metrem od centrum to jest ok 25min jazdy. A bilet miesięczny (jeśli skończyłaś 21 lat to 47€) warto mieć. Można jeździć wszystkimi liniami metra, autobusów dziennych i nocnych, a naprawdę w strefie A jest całe miasto. Transport jest świetny, mówi się że metro w Madrycie jest jednym z najlepszych. Poza oczywiście ostatnimi strajkami ;)
Też chętnie odpowiem na pytania: [email]
W sewilli byłam i jest przepiękna, ale myślę, że trochę bym się zanudziła ;) W Madrycie jest tyle możliwości, że to jest temat na długi artykuł. Przede wszystkim (co jest najważniejsze) Madryt jest świetną bazą wypadową na tanie podróże samolotem (Ryanair). W ciągu 2 lat pobytu w Madrycie zwiedziłam:
- Maroko (Marakesz, Fez, Tangier) - loty Madryt-Marakesz 5€, Tangier-Madryt 5€
- Lanzarote (wyspy kanaryjskie) - 3 dni lot ida y vuelta 9,20€
- Alicante (wypad na 1 dzień na plażę, wylot 7 rano, powrót 23) - 0,02 € (tak właśnie tyle, niestety już od półtora roku nie było w ryanairze biletów za 0,01€)
- Walencja (2dni) - 6€ w dwie strony
- Almeria - 10€ w dwie strony
- Lizbona - 20 €w dwie strony
- Barcelona - 10€ w dwie strony (+ transfer z lotniska w Gironie niestety 23€)
- Majorka - najtaniej 1,86€ w dwie strony. Ale byłam 3 razy i nigdy nie zapłaciłam więcej niż 10€.
Z Madrytu na Majorkę, Ibizę, do Walencji, Alicante i wielu innych miejsc można ustrzelić naprawdę super tanie loty. POLECAM!!! Pomimo, że Sewilla jest bliżej morza, to chyba z Madrytu taniej jest polecieć na plażę, niż z Sewilli jechać autobusem :)
Jeszcze jedno na + dla Sevilli. Koleżanka była tam na erasmusie. W sevilli wszędzie jest blisko, nie trzeba biletu na autobusy bo wszędzie można dojechać rowerami miejskimi (pożyczasz, i oddajesz gdzie Ci pasuje) za jakieś grosze.
dzieki za odpowiedz
brzmi ona tak kuszaco, ze coraz bardziej mysle o wyborze madrytu
napisalam ci maila na [email]
pozdrawiam cieplutko :)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie