ja aktualnie jestem w Maladze...
no cóż - pod względem turystyczno-imprezowym wydaje mi się bardziej atrakcyjna niż Almeria, no i chyba lepiej jest z bezpośrednimi połączeniami do Polski
jeśli chodzi o studia - kwestia zaliczenia, to bardzo często kwestia szczęścia, zależy na jakich wykładowców się trafi, jak są nastawieni do obcokrajowców, no i zależy jaki kierunek, na filologiach nie ma żadnych ulg :)