Cytat: Cristobalito
Cytat: Lukar
Forum nie jest tylko dla osob poslugujacych sie iberyjska odmiana hiszpanskiego bo hiszpanski to nie tylko Hiszpania. Pytanie raczej czy ktos proszacy o poprawe pracy, tlumaczenie itp. oczekuje wersji iberyjskiej i czy jesli dostanie odpowiedz nie do konca zgodna z ta odmiana, to czy bedzie to dla niego problemem i czy powinien dostac z odpowiedzia informacje, ze odpowiadajacy uczyl sie, przykladowo, meksykanskiej odmiany jezyka.
Przy każdym poście, małe info o forumowiczu, np. jakiej odmiany hiszpańskiego używam, jak np. tutaj:
http://forum.wordreference.com/showthread.php?t=1987999
Cieszę się bardzo, że w końcu głośno powiedziałeś, że forum nie jest tylko dla ludzi mówiących/uczących się hiszpańskiego z Hiszpanii. Na pytanie jakiej odpowiedzi ludzie oczekują chyba ciężko odpowiedzieć jednoznacznie, bo jednych będzie interesował hiszpański z Hiszpanii, innych z innego kraju, jeszcze innym w ogóle będzie to obojętne. Odpowiem więc na moim przykładzie. Kiedy zaczynałam się uczyć angielskiego ze świeczką trzeba było szukać podręczników czy jakichkolwiek materiałów do nauki amerykańskiego, a nie jestem aż takim dinosaurem. Wszystkie materiały były w angielskim brytyjskim, w szkole uczyło się brytyjskiego etc., więc nawet jak ktoś chciał nauczyć się wersji zza oceanu to nie bardzo było jak, więc po prostu nie miał wyboru. Zakładam, że sporo się to ostatnio w tej kwestii zmieniło.
Myślę, że to samo jest z hiszpańskim. Sama zaczynałam od tego z Półwyspu, a potem życie ułożyło się tak, a nie inaczej i teraz mówię meksykańskim. W polskich szkołach pewno najczęściej uczą hiszpańskiego z Hiszpanii. Teraz pytanie, ilu ludzi uczy się języka pod egzamin, a ilu żeby po prostu go znać, używać na codzień i nie uchodzić przy tym za dziwoląga? I to nie jest tak jak niektórzy na forum mówią, że język zza oceanu jest niegramaczyny i niepoprawny. Owszem, może za taki uchodzić według stadnardów w Hiszpanii, ale tutaj tak się mówi i nie ma to nic wspólnego ze znajomością języka czy wykształceniem, to są po prostu inne normy.
Gdyby ktoś pojechał do jakiegokolwiek innego kraju hiszpańskojęzycznego poza Hiszpanią i zaczął mówić hiszpańskim z Hiszpanii to oczywiście, w większości przypadków zostanie zrozumiany, ale będzie brzmiał bardzo nienaturalnie. Dlatego uważam, że należy pozwolić użytkownikom wybrać jakiego hiszpańskiego chcą się uczyć czy w jakim hiszpańskim chcą, by coś było poprawione. Ja nie mam problemu jak ktoś poprawia zadanie w innym hiszpańskim, widzę jednak, że niektórych na forum bardzo boli, że „mieszamy ludziom w głowach herezjami zza oceanu,” więc zgadzam się z tym ,co napisał Cristobalito, żeby obok każdego użytkownika dodać krótką notakę jakiego hiszpańskiego używa. Bardzo podobną propozycję zgłaszałam jakiś rok temu, żeby dodać flagi i wtedy będzie jasne co i jak. Być może to zdejmie nam z pleców odpowiedzialność za młode pokolenie. Dziwi mnie jednak bardzo podejście niektórych ludzi, że jest tylko jeden poprawny hiszpański, ten z Hiszpanii, pomimo że mówi nim tylko ok. 10% hiszpańskojęzycznych. To tak jakby mówić, że jedyna poprawna wymowa w angielskim to RP, bo takiej uczą w szkołach (taaaa) i tak mówią (mówili? Bo to już też się powoli zmienia) prezenterzy w brytyjskich wiadomościach. Pytanie teraz, ile % anglojęzycznych takiej wymowy używa i czy reszta świata naprawdę mówi tak koszmarnie?