zbiór truskawek huelva

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 45
poprzednia |
WITAM
w marcu wyjezdzam na zbiór truskawek w okolice HUELVA mam pytanie jak tam jest czy jest tam rzeczywiscie bardzo goraco jakie sa ceny zywnosci? gazu? jak traktowane sa polki? i ajk długo sie tam jedzie autokarem z polski? co najlepiej wziac z polski zeby tam nie kupowac?
pozdrawiam
jak traktowane są polki?..............wyrobiły taką opinię,że wstyd się przyznać do swojej narodowości.Zadają się z arabami i zkim tylko popadnie,tragedia!!!Byłam nad oceanem w czasie zbiorów truskawek.Kiedy pytano mnie skąd jeste,a ja odpowiadałam,że z polski,zaraz prponowano mi 10 lub 15 euro za numerek.
Jedzenie jest tanie,gaz też,butla 8-9 euro.Weż ze sobą vegettę,bo tam nie kupisz i nie zadawaj się z arabami!!!
hej
dziękuje za odpowiedz słyszałam własnie cos nie co o zachowaniach polek ale mam nadzieje ze to małe jednostki :)))
pozdrawiam
Witam!

Jedzie się ok48h.
Zabierz ze sobą (bo tam ciężko kupić) konserwy, zupy i sosy w proszku.
Weż ze sobą kalosze bo będą ci potrzebne codziennie, coś na głowę (jakąś czapkę itp.), leki przeciwbólowe, coś do i po opalaniu,

Czy zadawałaś już takie same pytanie na innym forum, bo jeśli tak już na nie odpowiedziałam? Jak nie to napisze ci jeszcze raz :)
a możesz powiedzieć jak załatwiłas taki wyjazd i na ile tam jedziesz??
Witam!

Przez Urząd Pracy
wyjazd na 3,5 lub 4 mies.

Pozdrawiam
czesc
ja załatwiłam przez wojewódzki urzad pracy styczniu były zapisy 19 stycznia rozmowy z pracodawcą hiszpanskim wyjazd jest od 3-6 miesięcy
pozdrawiam
Ja też wyjeżdżam na truskawki w marcu.Dwa lata temu wróciłam zMadrytu. W Hiszpani się nieczuje tych temperatur wilgotność powietrza jest taka że wszystko się zniesie. Co do Polek to w Madrycie niesłyszałam nic złego chyba że od rodaczek.Traktowanie zależy od pracodawcy.Mieszkałam tam prawie dwa lata.Ceny były zbliżone do naszych.Jak chcesz pogadać to napisz na [gg]
Witam.
Mam do państwa ogromna prośbe. Moja żona wyjechała do pracy przy zbiorze truskawek i nie mam z nia zadnego kontaktu.Czy mogłbym prosić o adres, tak żebym mógł wysłać jej list. Z góry bardzo dziękuję.
Pozdrawiam
Witam!
Nie wiem czy wiesz ale kobiety wyjeżdżające na zbiór truskawek jadą do prowincji Huelva. W tej prowincji są średnie, mniejsze i całkiem malutkie miejscowości w nich mieszka kilka tys. Polek. Skąd my mamy wiedzieć gdzie jest twoja żona. Nie podałeś żadnych informacji na jej temat, miejscowości do której pojechała, nawet swojego nr GG czy emaila. Skąd mamy wziąć tą wiedzę. Moim zdaniem żona powinna do Ciebie zadzwonić i podać ci adres (najczęściej jest to adres szefa).
Nie chcę być nie miła ale sam widzisz, że z twojego wpisu nic nie wynika, żaden ślad, no nic.
Pozdrawiam
witam czy ktos wie gdzie znalesc prace w ogrodnictwie albo na budowie ewentualnie jakies numery telwfonów do tych szefów badz adresy dzieki
kasiu mozesz mi podac numer telefonu do szefa gdzie jedziesz tez hce jechac a niewiem gdzie to załatwic i czy czeba znac jezyk podaje maila [email]
Witam!
Pracę przy zbiorze truskawek załatwia sie przez Urząd Pracy (teraz jest już na to za późno). Kontrakt TRZEBA podpisać w Polsce i nawet jak zadzwonisz do Hiszpanii to nic nie załatwisz. A jeśli chcesz nr telefonu to musisz bardzo dobrze znać hiszpański, bo inaczej się nie dogadasz.

Pozdrawiam
Czy mogłabyś mi odpowiedziec kiedy wyjezdzasz do Hiszpanii?(czy znasz konkretną datę) ponieważ ja również jadę, mam podpisaną umowę , jednak nikt nic niewie kiedy jest wyjazd.
Jeszcze skąd jesteś.
Dzięki
Czesc wszystkim.Ja wlasnie wczoraj wrocilam z Hiszpanii,bylam na truskawakach,juz drugi rok.Ale niektorzy z Was pisza tu glupoty,sory ale naprawde az smiac mi sie chce.Nie przygotowujcie skie na luksusy,bo mozecie mieszkac na polu.Akurat ja mialam szczescie mieszkalysmy u naszego szefa w domu.Jak bierzecie gumowce to z wkladkami,zeby bylo cieplej w stopy.Bierzcie jakis dobry slownik a nie rozmowki,bo one to nic nie daja.I dobrze sie zastanowcie czy wytrzymacie te 3 ms-ce poza domem.Jest naprawde ciezko.Pozdrawiam i zycze powodzenia wszystkim wyjezdzajacym.
witam wszystkich, szukam pracy na lipiec i sierpień w hiszpanii, znam jezyk przyzwoicie angielski też, moze ktoś z Was ma ochotę wybrać się, bo ja boję się sama , pozdrawiam wszyskich
nie jest tak zle to zalezy gdzie sie trafi i na co się czlowiek nastawi (-: Ja byłam 2 razy w tym roku nie pojechalam bo nie moglam i strasznie załuje. Jest to wspaniala przygoda dla tych ktorzy nie boją się cięzkiej pracy, sa wytrzymali i kochają zycie.Pojechałam i spedziłam cudownie czas, pokochałam zarówno język jak i Hiszpanie i mam nadzieję ze jeszcze tam wrócę. UN SALUDO :D
Witam!

W zupełności się z Tobą zgadzam. Byłam 2 lata temu w Hiszpanii na truskawkach. Nie mogłam jechać w zeszłym roku i stanęłam na głowie żeby teraz wyjechać. I udało się, we wtorek wyjeżdżam. Już nie mogę się doczekać.

Pozdrawiam
czy wiesz gdzie to jest oto adres;malvians casa nr 1 s. coop-and el mazanar apart de corr eos nr 65 21-800 moguer huelva pracuje tam kolezanka grazyna -miecka-.
Mi sie wydaje, że niektóre Polki które tam pojechały w Polsce nie maja szans na lepsze życie, dlatego zostają tam i szukają swojej drugiej połowy. Nie można tu powiedzieć, że rozrabiają ponieważ dojrzełe osoby to są i wiedzą co robia.
moja siostra wyjechala 14.03.05 r. do (podaje dokładny adres) : frutas el pinar, batalla de le panto 9, lucena del puerto, HUELVa, ESPANA - czy ktos od was z rodziny tam pojechal i czy macie z nimi telefoniczny kontakt. Moj telefon (091) 4642653 lub [gg] . Dziękuje.
Witam właśnie wróciłam z truskawek w Palos de la Frontera było ciężko ale i zarazem super warunki marzenie i szef OK.Tylko nie zawsze tak jest koleżanka miała o wiele gorzej .Moje [gg]
Podobnie jak Ty tez chwale sobie prace u mojego hiszpańskiego pracodawcy.Mieszkałam między Palos a Mazagon w polu.Szef mój zrzeszony jest w kooperatywie w Moguer.Raz w tygodniu woził nas na zakupy właśnie tam.Praca wcale nie taka ciężka jakby się wydawalo,ale znam przypadki paraliżu nóg od kręgosłupa.Upały też sie dają we znaki.Załapałam sie przez urząd pracy,ale teraz jeżdżę już na zaproszenie szefa.Kolejny wyjazd już niedługo 18 września na plantę.Papatki
hej!

czy jest szansa na to aby jeszcze otrzymać prace na plancie?
niesety mój szef na plantę bierze rumunki a nas dopiero na zbiory dlatego tak uporczywie szukam.
a może są jakiś sposoby na to aby otzrymać ta pracę? czy w ministerstwie wiedzą coś na ten temat? bo w urzedzie pracy nic nie wiedzą...
mam pytanie piszesz ze 18 wrzesnia jedziesz juz na plante skąd masz takie widomości .ja równiez pracowałam przy truskawkach i zapisana jestem na plante,dlatego zaciekawił mnie termin wyjazdu który ty podajesz .Wiem ze u kazdego pracodawcy napewno jest inny termin ,ale czy tobie powiedział? czy juz dali ci znac kiedy masz przyjechac?
pozdrawiam
kASIA 25 ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ JA TEZ MAM NADZIEJE ŻE TE POLKI CO TAK TAK SZALEJĄ TO TYLKO JEDNOSTKI.jADE W STYCZNIU 1 RAZ I MAM NADZIEJE ŻE NIEBĘDZIE TAK ZLE .POZDRAWIAM AGA
Kasia te co jezdzą 2 i 3 raz to są niekture zabardzo rozczekane opowiadają ze pierwszoroczne mają przechlapane a to wcale nieprawda .Poczytaj troche co dziewczyny piszą te co już była w hiszpani i puzniej pojechały na ten casting niewiem skąd to się wzieło CASTING to są rozmowy kfalifikacyjne a nie casting.pisały że jak powiedziały że już były to ich wzieli na rezerwowych a zapytaj dlaczego niepojechały na imienne zaproszenie może nienadają się do pracy może imprezowały cały czas i szef ich poprostu niebierze.Pozdrawiam
solo UN saludo? ay, sabes....
niestety tak jest...Poski szczegolnie psuja opinie przez arabów.....a niektore są tak głupie ze az ściska...spotkałam takie 2 bajerujące z arabami, którzy podawali sie za Hiszpanów...(czesto tak robią), a mój kumpel - właściciel pubu w którym z nimi siedziały (Bułgar mówiący po polsku) zagadnął je czy wiedzą z kim sie pokazują/z kim sie zadają...one na to ze z Hiszpanami, którzy są z Maroka.........żenujące....
i wcale to nie są jakieś jednostki...poprostu Polki jadące do Hiszpanii, pod wpływem gorącego słoneczka i nie wiem czego jeszcze......puszczają im hamulce...Nagle mnóstwo opalonych egzotycznych panów zainteresowanych ich osobą....to działa....ja sie naogladałam przez te wakacje...taka jest rzeczywistość....
jesteś beznadziejna!!! to nie twoja sprawa kto z kim się spotyka!!! arabowie wcale nie są gorszymi ludżmi, czasami nawet wręcz przeciwnie, poznałam kilku i uważam że są bardzo sympatyczni, szczerzy, romantyczni, można z nimi o wszystkim rozmawiać z reszta po co to wszystko mówię do bezmózgich, nietolerancyjnych, zacofanych rasistów
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 45
poprzednia |