Kraków i okolice - potrzebna pomoc

Temat przeniesiony do archwium.
Witam.
Pod koniec lutego moja znajoma z Pamplony wybiera się z kolegami do Polski. Mają zamiar zwiedzić jedynie okolice Krakowa. Poszukuję kogoś, kto ułatwiłby im w tych dniach zwiedzanie naszej Ojczyzny i porozumiewanie się w kosmicznym języku polskim. Sama tego zrobić niestety nie mogę bo jestem w Hiszpanii, a szkoda.
Jeśli byłby ktoś chętny aby spędzić dwa, trzy dni z grupką hiszpńskich studentów proszę o kontakt.
Dziękuję bardzo, Aga.
A dokłądnie chodzi mi o to, żeby wyskoczyć z nimi do Wieliczki, Oświęcimia, może do Zakopanego i poszwędać się po Kraku.
Pozdrawiam.
W Oswiecimiu i Wieliczce mozna zamowic (przez inernet lub telefonicznie) tlumacza.
Wnioskuję, że nie masz pojęcia o tym, czym są wypady studenckie. Streszczę Ci - mało kosztów, dużo ludzkiej życzliwości. Ja w ten sposób przejechałam 3/4 Polski.

Na rozgrzewkę polecam Bieszczady, ale jak Ci powiedzą, że możesz spać w stodole to nie pytaj lepiej ile ma gwiazdek.
Ja mogę ich zabrać gdzieś na imprezkę, do knajpy na piwko, bo po Oświęcimiach i innych Wawelach latać mi się nie chce :)
O. Super (co do Waweli wcale Ci się nie dziwie ;) Mogę Ci w takim razie dać namiar na koleżankę? Skrobniesz do mnie na [email] ? podam Ci maila koleżanki. Ale nie czuj się do niczego zobowiązana, jak Ci się nie będzie chciało to nie ma problema :)
Wielkie dzięki i pozdrawiam.
To byla sugestia na wypadek gdyby nikt Ci nie odpisal.
Nie ma za co!
Wiesz, tłumacza to i w Koziej Wólce można zamówić (przez internet lub telefonicznie).
w takim razie poprosze o telefon/kontakt do tego tlumacza w koziej wolce.
moze byc przez internet.
Jesteś w Koziej Wólce, znajdujesz dowolnego tłumacza i płacisz mu za przyjazd do Koziej Wólki.


Problemy z rozumieniem tekstu? Nie napisałem "tłumacza z Koziej Wólki" tylko "zamówić tłumacza w Koziej Wólce" (nazwy geograficzne z pisze się z dużej litery).
Fakt, w ten sposob zorganizujesz bardzo tani studencki wyjazd...
"W Oswiecimiu i Wieliczce mozna zamowic (przez inernet lub telefonicznie) tlumacza."

W taki też. Błędne koło nam się robi, co?
O co Wam wszystkim właściwie chodzi?
ach, dawno nie bylo tu zamieszania, no to sobie mieszaja hehehehe:)

bananek jak zwykle wykazal sie ironia, a reszta nie wie o co mu chodzi....
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia