fikcyjne malzenstwo

Temat przeniesiony do archwium.
Witam.Nurtuje mnie jedna,bardzo nietypowa sprawa. Przegladam cale forum i nigdzie nie moge znalezc pokrewnego tematu. Ostatnio uslyszalam tu o fikcyjnych malzenstwach z obcokrajowcami, dla papierow, Sama nawet dostalam taka propozycje, ale odrzucilam ja, gdyz mam juz meza, w Polsce:) Strasznie mnie to zaintrygowalo. Mowiono mi, ze to jest zjawisko tu powszechne, no i z mozliwoscia zarobku dosc sporej sumy.Nie wiem jaka jest ta kwota, bo nie wtajemniczano mnie dalej, jak tylko powiedzialam NIE. Czy ktos cos wie na ten temat?
W Stanach (i pewno w innych rozwinietych krajach) jest to bardzo powszechne zjawisko. Miedzy innymi dlatego nawet po malzenstwie z obywatelem, wspolmalzonek nie dostaje obywatelstwa automatycznie, a dopiero po 3 latach i to jak przejda odpowiednie interview potwierdzajace, ze malzenstwo jest bona fide. Mozna to sprawdzic dosc dokladnie i wiele osob zostaje wydalonych z kraju za takie kombinowanie, ale komu sie uda to sie cieszy. Ceny sa rozne, w zaleznosci od lokalizacji, umowy miedzy zawierajacymi malzenstwo, dodatkowych korzysci dla ktorejs ze stron czy nawet plci, takze ciezko powiedziec. Niemniej jednak jak ktos ma szczescie to w $10,000 mozna sie zmiescic. Ale co to ma z nauka hiszpanskiego wspolnego to naprawde nie wiem.
Z nauka moze i niewiele ma wspolnego, ale z zyciem napewno. Interesuje mnie ten temat, dlatego napisalam:)
wszędzie na świecie się to zdarza, w Hiszpanii i w Polsce - p. wątek z "Pitbulla" - też
A czy ktos wie jak to jest tu, w Hiszpanii? Mowiono mi,ze tu mozna rozwiazac malzenstwo po min 3 m-cach.
niestety nie mam pojęcia jak jest TAM w Hiszpanii :)
Hehe, rozwiązać można, ale żeby wspołmałżonek mogł starać się o obywatelstwo musi upłynąc sporo lat. W przypadku papierow jest podobnie.
Także zawrzeć na 3 miesiące nie opłaca się stronie starającej się dokumenty :p
Hmmm to ja juz nie wiem o co biega. Slyszalam 3 m-ce minimum. Obecnie wiem tylko ze niedlugo na weekend przyjedzie jakas Polka,podpisze papiery, bierze kase i wraca do kraju. Troche to dziwne jak dla mnie, ale coz... Nie moja sprawa powiedzialabym, ale przyznam, ze nurtuje mnie to strasznie... :D
to chodzi o obywatelsrow polskie? dla Hiszpana? dziwne, albo tak to pogmatwalas..
Ale co Cie tak konkretnie nurtuje?;) Zjawisko stare jak swiat. Obywatele krajow spoza EU placa Polkom za biale malzenstwo, aby moc legalnie pracowac w Polsce lub wyjechac do innych krajow. Dlaczego akurat Polkom? Bo zadna Francuzka czy Niemka nie zgodzilaby sie wziac slubu z obcym czlowiekiem dla marnych paru tysiecy euro. Wiekszosc facetow zamiast placic stosuje jednak inna metode, rozkochuje w sobie nasze naiwne rodaczki. Przykro to pisac, ale nie ma chyba nic prostszego niz 'zbajerowac' Polke. Pare milych komplementow, zaproszen do restauracji i Polka jest w 7 niebie myslac, ze chwycila Pana Boga za nogi.

Dodam tylko, ze to bardzo nierozsadne, bo jak taka kobieta trafi do szpitala, to ten obcy czlowiek bedzie decydowal o jej losie. Moze takze zaciagnac jakies pozyczki, narobic dlugow i sie ulotnic.
No.. to se będzie musiał spłacić jak zaciągnął...
Od 2005 roku współmałżonek nie odpowiada za długi zaciągnięte bez jego wiedzy i zgody :]
(Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy, artykuł 42, paragraf 2 :)
Chodzi o papiery dla... afroamerykanina. Proponuje marne 2tys € A ja pochodze z malego miasteczka, gdzie o czyms takim sie nie mowi ani nie slyszy. Owszem, kiedys ktos wspominal o takim przypadku, ale nigdy mi nikt czegos takiego nie proponowal, nigdy bezposrednio mnie to nie dotknelo, wiec nie dziwcie sie, ze mnie to zainteresowalo. Co innego ogladac o tym w filmach, a co innego w realu :D
skoro jestes mezatka..to po co ci to?..z ciekawosci?to wpisz w google temat fikcyjne malzenstwa..i czytaj...duzo sie dowiesz ..miedzy innymi ze wniektorych krajach zawieranie fikcyjnego malzenstwa jest traktowane na rowni zoszustwem i gfrozi za to wyrok sadowy,dowiesz sie zapewne ze dopoko sie nie ustli sadownie rozdzielczosci majatkowej pomiedzy malzonkami to sie niestety odpowiada za dlugi wspolmazonka/chyba ze sie ma spisana intercyze przed malzenska gdzie te sprawy zawczasu zostaly uzgodnione../dowiesz sie rowzniez, ze istnieje obowiazek wspierania bylego ex malzonka przez dlugie lata..ktorys tam z artykulow kodeksu rodzinno opiekunczego mowi w punckie pierwszym, ze jest to okres do 5 lat po rozwodzie od chwili uprawomocnienia sie wyroku rozwodowego,obowiazki aliment./na bylego partnera/ wygasają po upływie pięciu lat od orzeczenia rozwodu. Ma on bowiem zastosowanie jedynie do tych przypadków, gdy alimenty płaci były małżonek, który jest niewinny...a punkt drugi mowi o duuuuuzo dluzszym okresie./ wspierania finansowego bylego ex malzonka..przypadku ciezkiej choroby/niepełnosprawności, kalectwa,długotrwałej choroby np .rak ,bezdomności..skoro ty bedziesz miala mieszkanie a ex nie to zazada bo ma prawo pieniedzy od ciebie..alimentow, uzyskanie alimentów uzależnione jest od dwóch przesłanek: stanu niedostatku po stronie uprawnionego do alimentów oraz możliwości majątkowych i zarobkowych zobowiązanego do alimentów./Niedostatek to stan polegający na tym, że określona osoba nie może własnymi siłami zaspokoić swoich usprawiedliwionych potrzeb. Nie należy zatem wiązać niedostatku jedynie z ubóstwem, biedą itp., a więc z niemal zupełnym niezaspokojeniem tych potrzeb. Ten stan występuje już wtedy, gdy uprawniony nie ma możliwości (zarobkowych i majątkowych) pozwalających na pełne ich zrealizowanie. Z kolei możliwości zarobkowe i majątkowe zobowiązanego to po prostu całokształt jego sytuacji finansowej. Jeśli obiektywnie pozwala ona na spełnienie obowiązku alimentacji, wówczas sąd nałoży go na byłego małżonka.Po rozwodzie byli małżonkowie mogą domagać się na siebie alimentów. Takiego prawa nie ma jednak ten z byłych małżonków, który został uznany w wyroku rozwodowym/nawet zeby to malzenswo trwalo krociutko wlasnie tak jak ty chcesz 3 mies/ za wyłącznie winnego rozpadu małżeństwa (art. 60 § 1 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy, Dz. U. nr 9, poz. 59 ze zm.)No coz prawo rodzinne jest tak skonstruowane, ze nawet po rozwodzie trzeba brac odpowiedzialnosc za ex partnera.Jak samodzielnie Anielico poszperasz to znajdziesz sporo interesujacych rzeczy..o ktorych jak juz widzisz sama nie maja ochoty dyskutowac z toba na forum.Mysle, ze jako aktualna mezatka juz zaspokoilas wstepna ciekawosc po moim wpisie..reszte to.. dała Bozia raczki?...szukaj sama.Dotyczy to wszystko/przepisy i regulacje/ rowniez twego obecnego meza..jak ja to mowie: 'blizsza cialu koszula'..wiec martw sie o wlasne malzenstwo a nie czyjes fikcyjne..
co za żałosne rozumowanie....
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Brak wkładu własnego