filmy w wersji oryginalnej

Temat przeniesiony do archwium.
cześć,
do osób zorientowanych w temacie - kina w Hiszpanii: jaka jest szansa oglądania filmów w wersji oryginalnej, tj. bez dubbingu? Wiem, że w niektórych kinach w dużych miastach są takie seanse wybranych tytułow, ale orientujecie się jak to wygląda w praktyce? Dzięki!
PS Tak, wiem, że mogę zerknąć do zakładek Cartelera na różnych stronkach, ale mimo to pytam :)
hola,corazon... zobacz w kinach Renoir(nie wiem gdzie mieszkasz,sa w paru miastach),bo to praktycznie sa jedyne kina gdzie jest wersja orginalna

un saludo de uno que es muy malote,malote,malote....

ya sabes no vengas pidiendo ayuda al foro poloniamadryt .lo tienes muy,pero que muy crudo.las cosas son asi.lo que no implica que te pueda responder.
un saludo.
eso si,con una palabra magica todo cambia :)
pero no.el orgullo polaco antitodo.
un abrazo.
kurczę, to niesamowite ile czasu, energii i coraz bardziej przekombinowanych nicków poświęcasz na to forum icaro..
jak zwykle kiepsko u ciebie z logicznym myśleniem: sądzisz że zadawałabym takie pytanie, gdybym mieszkała w Hiszpanii ?
zresztą twoja odpowiedź niewiele pomaga, ale ok, dzięki za fatygę
co do twojego forum, napisałam wcześniej, że dzięki, już mnie nie interesuje, ale nie przejmuj się, przy takiej wytrwałej, rozpaczliwej, żeby nie powiedzieć upierdliwej ( znasz to słówko, prawda?) reklamie, nie zabraknie ci czytelników, także suerte!
nie rozumiem tylko, co mają z tym wszystkim wspólnego magiczne słowa i duma narodowa, jakiegokolwiek narodu..
czy mi się wydaje, czy ostatnio zapomniałeś o lekach??
dla mnie to logiczne pytanie.ja nie wiem jak jest w polsce,podaje jak jest w hiszpanii.
widze ze nie jestes zadowolona z odpowiedzi.

podaj konkretnie: mieszkam w XXXX ,gdzie moge obejrzec filmy w jezyku XXXX

to uprosci sprawe??nie sadzisz??
tak,wlasnie poznalem to slowko

upierdliwy posp. «dokuczliwy, natrętny»

czyli jezyk marginesu polskiego .
raczej potocznego, ale przeciez Ty tylko literackiego uzywasz i to tyczy obu jezykow, jakich znajomosc z Twojej strony bylo nam dane poznac
widzisz, jakby ci to najprościej wytłumaczyć..to jest tak: mieszkając gdziekolwiek w Hiszpanii, miałabym kilkanaście sposobów na zdobycie tej informacji, poczynając od spytania się pierwszego lepszego znajomego czy sąsiada lub nawet sięgnięcia po zwykłą gazetę, nieprawdaż? Pytanie się na forum byłoby w tym przypadku drogą baardzo okrężną, ale przyjmuję do wiadomości, że możesz tego nie zrozumieć... Mieszkam w Polsce i interesuje mnie odpowiedź typu: a. nie,nie ma szans, albo b. przeważnie w każdym większym mieście jest kino ( dwa, trzy) w którym regularnie/sporadycznie wyświetlają bieżący repertuar / wybrane pozycje z box office w wersji oryginalnej.

Co do marginesu..kolejna lekcja: jakże kolokwialnego i zahaczającego o wulgaryzm słowa upierdliwy nie powinno się używać w oficjalnej polszczyźnie, w pismach urzędowych, w mediach ( aczkolwiek za wyjątkiem, w którym chodziłoby o dodanie pewnego kolorytu i nacechowania używanego przez dziennikarza językowi) itd., ale tworząc odpowiedź na twojego posta mogłam spokojnie sobie na to pozwolić, tym bardziej, że i ja również wcześniej nie znałam tak "ulicznych" i zdecydowanie mało eleganckich zwrotów jak np.puñetera (idea), którego tak chętnie nadużywasz podczas swoich bufonad. Dobra rada, nie oceniaj ludzi po słownictwie, jakiego używają w odpowiednich sytuacjach, a naśladując twój styl spytam: jaki wielki poeta polski użył w jednej ze swych fraszek ( kanon lektur szkolnych)chyba "najbrzydzszego" polskiego słowa?
Na tym kończę, bo nie mam ochoty wdawać się w tzw. polemiki, które z tobą w roli strony przeciwnej nie mają najmniejszego sensu ani celu. Pzdr
Uwazaj, Duzebubu, zaraz icaro zazada od Ciebie listy "rzekomych zwrotow", uwielbia zabawe w "kopiuj, wklej":>

Pozdrawiam
dziewczyny ale ZONK!
To ja może tak nieśmiało spytam, który polski poeta użył tego brzydkiego słowa we fraszce? Jestem strasznie ciekaw :)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Brak wkładu własnego

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia