Ja z kolei ciągnę sporo książek, bo nie chce mi się grubych tomów wozić ze sobą, a czytanie z komputera nie sprawia mi trudności. Poza tym rewelacyjnie sprawdza się w momentach, kiedy odbija mi na punkcie muzyki łotewskiej/estońskiej/chińskiej itp. której nie sposób dostać w Polsce.
Niby zawsze można kupić przez internet, ale do tego zwykle potrzebna jest Karta Kredytowa, której mój bank mi dać nie chce (i tym sposobem znalazłam winnego mojego piractwa :D:D).