Witam!
Jak się uczę hiszpańskiego? Ja się uczę samodzielnie – codziennie.
To już zależy od Ciebie jaki sposób nauki wybrać tzn. czy samodzielnie się uczyć, czy pójść na kurs a także ważną kwestią jest to do jakiego stopnia chcesz opanować znajomość języka. Ja kiedyś też uczyłem się hiszpańskiego – o ile można to nazwać nauką – po prostu przerobiłem kilkanaście lekcji Easy Español i przerobiłem połowę lekcji z samouczka – Español en 30 dias. Nauczyłem się po prostu względnie prostej komunikacji w j. hiszpański na poziomie typu – zamawianie obiadu w restauracji, kupowanie czegoś, pytanie o drogę. I do tego płatne kursy nie były mi potrzebne, wystarczy trochę posiedzieć i pouczyć się. Czyli – jeśli chcesz nauczyć się prostych, przydatnych zwrotów do komunikacji to jak najbardziej – samouczki polecam np. Hiszpański w 30 dni.
Później (tak samo jak Ty) miałem przerwę w nauce tego języka spowodowaną głw. studiami. Ale od ok. 3 miesięcy powróciłem do nauki i też się samodzielnie uczę. Z tym, że teraz bardziej ambitniej bo oprócz słówek uczę się też gramatyki i idiomów. Rozpocząłem naukę od przypomnienia sobie tego wszystkiego co się kiedyś nauczyłem. Oswajam się z językiem przez słuchanie piosenek w j. hiszpańskim, oglądanie różnego rodzaju czy to filmów, czy bajek, czy seriali po hiszpańsku (polecam jednak na początek bajki bo tam mówią wolniej – tzn. tak mi się wydaje). Można przez to łapać wiele słów i fraz. Aha no i tak jak wcześniej napisałem to zależy do jakiego stopnia chcesz opanować ten język bo po nauce z samouczka raczej nie powiesz po hiszpańsku zdania: W ubiegłym tygodniu wiał silnie wiatr, przewrócił drzewa, zniszczył stodołę. Dziś naprawiamy dach na stodole, krowy na razie śpią na pastwisku. (;P) W samouczkach jest proste słownictwo a gramatyka jest opisana w sposób bardzo okrojony a przez to trudno się jej uczy.
I do nauki samodzielnej na takim ambitniejszym poziomie polecam podręcznik Wawrynowisz De p a pa. Z tych wszystkich dostępnych na rynku uważam, że jest najlepszy, przewertowałem prawie wszystkie, przeczytałem dziesiątki recenzji i wybrałem właśnie ten. Dużo gramatyki, słownictwa, opisane po polsku - dla początkujących jak najbardziej. Ja na razie przerabiam cz. 1. Bardzo powoli mi to idzie bo piszę pracę mgr ale codziennie znajduję czas aby do niego zajrzeć. Aula też jest dobrym podręcznikiem ale moi zdaniem – dobrym wtedy gdy się pracuje pod okiem nauczyciela. I co tu jeszcze – polecam też do nauki czasopismo Español, si grcias – ja sobie zamówiłem prenumeratę, fajne rzeczy można tam wyczytać np. o trzęsieniu ziemi, audio – bookach – zmusza przy tym do nauki słówek dot. różnych zagadnień. Dla mnie j. hiszpański to pasja, jakby hobby – a szczególnie ostatnio gramatyka i bez problemu daję sobie sam radę, nie ma dnia w którym nie zaglądam do słownika . Mam tylko nadzieje że nadejdzie dzień w którym zacznę czytać bez problemu książki po hiszpańsku oraz podejdę do egzaminu na poziomie co najmniej B2/C1.
Tak więc takie to moje rady… w samodzielnej nauce języka obcego dużo zależy od samych chęci, silnej woli. Nie każdego stać na kurs. Ale nie wiem jakie masz doświadczenie z kursami – ja chodziłem na kurs angielskiego i po 2 miesiącach doszedłem do wniosku że to wyrzucanie pieniędzy w błoto – więcej się sam nauczyłem niż na kursie. Wiadomo, że są takie kwestie że samemu nie można zrozumieć czegoś… ale to można się zapytać np. na tym forum bo z tego co zdążyłem zauważyć są tutaj osoby chętne do pomocy i przede wszystkim kumate.
Powodzenia w nauce!