jeśli chodzi o książki, to nie pomogę, bo ich nie mam.
ale co do nauki, to spokojnie można zacząć od nauki hiszpańskiego z Hiszpanii, bo jakby nie patrzeć, w Ameryce Południowej używa się tego samego języka, tylko po prostu z lokalnymi różnicami w słownictwie, czasem też w gramatyce (vos zamiast tú w niektórych krajach Am. Płd., itp.). To tak samo jak z angielskim brytyjskim i amerykańskim - nawet jeśli w szkołach uczą nas zwykle odmiany brytyjskiej, to w USA przecież spokojnie możemy się dogadać. Tak i tutaj. Ja w liceum chodziłam na konwersacje do pewnej Meksykanki i szczerze powiedziawszy prawie żadnych różnic się nie zauważało, oprócz niektórych słów (np. zwykle mówiła 'platicar' zamiast 'hablar', itp.). Generalnie naprawdę to jest kwestia przyswojenia po prostu dodatkowego słownictwa. Można go sporo znaleźć w internecie. Albo jak sobie znajdziesz jakąś meksykańską telenowelę i osłuchasz się trochę, to i załapiesz trochę słówek i przy okazji meksykański akcent :)
edytowany przez marchevik: 07 sty 2014