Nigdzie nie uciekłem, tylko właśnie odpisywałem na Twój poprzedni post.
Dla mnie liczy się człowiek jako taki, więc nie jest istotne, czy jestes "on" czy "ona". Czymś się wcześniej zasugerowałem i brałem Cię za "onego", za co przepraszam.
A teraz, jak już napisałem i jak mawiał Miś Uszatek - pora na dobranoc :)