Gdy spotkalem cie po raz pierwszy
Niebylem gotowy by cie poznać
Mialem to na sumienu calą noc
Postanowiłem coś z tym zrobić
Pomyślałem że coś ci powiem
Powiem jak bardzo mi zalezy
To wlasnie ty jesteś nią
Piękna, bystra, niczym nimfa (inne epitety)
Tak, to ciebie kocham
I z tobą pragne być
A gdy mnie olejesz
Poprostu niechce zyć
Niemoge sie doczekać, a zarazem niechce
zobaczyłem cie w kosciele znowu
Usmiechnełąs sie do mnie, mialaś rumienće na twarzy
Kazdy chlopak pragnie cie miec
Ale nie kazdy sie odważy
Czekalem juz tylko na to az wyjdziesz
*CORO*
Dlaczego ja wczesniej cie niewidzailem
Dlaczego dopiero teraz cie widze
Gdybym cie poznal pare lat temu
Teraz bym pewnie niemiał problemów
Ale to jest stres pozytywny
Bo dziwnie sie czuje gdy stoje kolo ciebie
Myśle ze zakochalem sie na amen
A jeśli ty tez, to na co czekamy
...
Powiedziałas ze musisz juz isć..
gdy tylko wyszlaś z kościoła..
ja stalem tak jakoś dziwnie
w brzuchu czulem chyba bawoła
mówiląś ze mnie niepoznałaś
lecz ja ciebie widziałem cały czas
Najwazniejsze to ze gdy podeszlem
To powiedzialem do ciebie cześć