To pewnie dlatego, ze ja kocham i pisze bezustannie jej imie na wietrze
To pewnie dlatego, ze ja kocham i ani na jawie, ani we snie nie zaznaje spokoju
Mam ja w myslach, przysrubowana do nich, przewrotna i smiertelna jak twardy narkotyk
Jedynym momentem dnia, wartym czegokolwiek, jest ten,
kiedy napotykamy sie na siebie przy wyjsciu ze szkloy i bez slow
idziemy po ulicy, tak odlegle i tak bliskie wydaje mi sie jej pulsowanie zyl
chce, nie moge i ona bez spojrzenia na mnie, wchodzi do domu
Coro:
Jak mam powiedziec jej, ze ja kocham, ze mam dziurawe serce
I nie mam odwagi, jak mam jej to powiedziec
Ze ja kocham, kiedy jak ona sie zbliza, ja trace kontrole
Za jeden usmiech zaspiewalbym “ Traviate” po japoñsku
Za jedna pieszczote polecialbym na venus w papierowej rakiecie w jednej sekundzie
Ale kiedy przechodzi kolo mnie i nawet mnie nie zauwaza
Wszystkei plany biora w leb, mam dosc tej niesmialosci
Coro:
Jak mam powiedziec jej, ze ja kocham, ze mam dziurawe serce
I nie mam odwagi, jak mam jej to powiedziec
Ze ja kocham, kiedy jak ona sie zbliza, ja trace kontrole
Jak mam jej to powiedziec, ze ja kocham, ze jestem prawie jak marionetka
I nie mam odwagi
Jak mam je powiedziec, ze ja kocham, kiedy brak mi powietrza gdy ja widze
Jak mam powiedziec jej, ze ja kocham, ze mam dziurawe serce
I nie mam odwagi, jak mam jej to powiedziec
Ze ja kocham, kiedy jak ona sie zbliza, ja trace kontrole
;)ale sie nagadal...