chce się z tobą kochać po hiszpńsku

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 45
poprzednia |
jak w temacie, prosze o odpowiedzi
Quiero hacer amor contigo.
To napisze coś podobnego:
Kochaj się ze mną! ... Hazme el amor.

Takie i dużo innych zdań jest w książeczce "Hiszpański bez cenzury" (17,90 zł).
To ja mam pytanie. Jak przetłumaczyć?
1) Chciałbym się zakochać.
2) Bądź moją dziewczyną.
! ole !...
J.Perlin "J.hiszpanski"
19,50 zł - stara cena
:))
Quiero hacer amor contigo a la espaNola
;)
dzieki wielkie ^^ jestem wam bardzo wdzięczna ;)
Nie dziękuj zawczasu bo dwie pierwsze odpowiedzi zawierają podstawowy i ważny błąd.
Polskie "kochać się" w kontekście seksu to po hiszpańsku "hacer EL amor".
Bez rodzajnika znaczyłoby to "wytwarzać/robić" rzecz, która nazywa się 'amor'.
czymże, zatem, jest "robienie miłości" jak nie kochaniem się właśnie???
Czy mi ktoś odpowie?
Jak będzie po hiszpańsku:
1) Chciałbym się zakochać.
2) Bądź moją dziewczyną.
1. quería enamorarme
2. sé (a?) mi novia.

Coś tam próbowałam nawymyślać :P
niestety nie poznałam języka na tyle bym mogła dobrze doradzić.
Chciałam tylko spróbować :P
Myślałem że coś "fajniejszego" z tego wyjdzie.
Z racji, że dopiero ucze sie słówek to jest to dopiero mała pula z czego moge wybierać ;) Ale chciałbym napisać coś co "ładnie" wygląda nawet dla kogoś nieznającego hiszp.
Coś co zawiera primavera, mańana, noche, chica, encantado, por favor, siempre etc. :)
No może kiedyś coś się uda.
hehhehe to wymysl cos po polsku z odpowiednikami tych slow, moze okaza sie " fajne" :)
Nie widzisz różnicy pomiędzy "robieniem wstydu" a "robieniem kanapki" ? To źle. Wiesz co to jest "el sentido figurado" ?
To do 'cambiar' miało być.
Różnicę pomiędzy "robieniem wstydu" a "robieniem kanapki" widzę, nie wiem, dlaczego odpowiadasz za mnie. Przykład totalnie bez sensu.

Przenośnia przenośnią ale czy mógłbyś być tak miły i podać przykład "robienia miłości" ?
Dla mnie, w przenosni właśnie, w dalszym ciągu jest to kochanie się właśnie
Dalej nie rozumiesz. Słowo "hacer" jako 'produkować/wytwarzać' to nie to samo co operator przenośny w zwrotach.
Dlatego jest tam wstawiany rodzajnik aby było wiadomo, że to nie chodzi o wytwarzanie śrubek do traktora.
hmm...więc może wylożę ci to jak kawę, na ławę... skoro dalej unikasz konkretnej odpowiedzi...
Napisałeś, cyt"...Bez rodzajnika znaczyłoby to "wytwarzać/robić" rzecz, która nazywa się 'amor'." czyli...robić "amor" to nie będzie wytwarzanie śrubek do traktora tylko co? Co to będzie to "robienie miłości", proszę o podanie JEDNEGO przykładu,co w tym konkretnym przypadku znaczy "hacer amor" bez rodzajnika. Już bez uciekania się w śrubki i kanapki...
Już to wyżej napisałem. 'amor' w takim wypadku oznaczałoby rzecz taką samą jak rogalik, śrubka itp. Chciałem ci uwidocznić różnicę między "hacer" jako 'robić' w przenośni a "hacer" jako 'produkować/wytwarzać/robić' dosłownie.
Zwroty zwyczajowe nie poddają się takiej analizie tłumaczeniowej jak chciałabyś bo często pochodzą z tradycji łacińskiej, ktorej w polskim mamy o wiele mniej.
Taki sam wpływ tradycji mamy w tym zwrocie w innych językach na bazie łaciny jak choćby we francuskim "faire l'amour".
nie musisz udowadniać różnicy pomiędzy hacer w przenośni a hacer dosłownie, bo co do tego nikt nie miał watpliwosci i nie ma. Napisałeś, że hacer amor bez rodzajnika byłoby robieniem miłości w sensie wytwarzania jej, więc logiczne jest, ze wynikiem tego musi byc jakiś produkt, tak jak wynikiem hacer política jest política, hacer pipí- pipí, (tego faktu nie podważyłam ani razu),zauważ, ze po hacer nie ma rodzajnika.
Jeśli produktem powstałym w wyniku "robienia milości" będzie milość, która się zrodzi (bo i tak bywa), albo chociaż sam seks, to hacer amor ma sens. Przykłady ze śrubkami i rogalikami pozostawiam bez komentarza...
Tak juz na marginesie....zadziwiająca jest twoja postawa na tym forum. Fatalnie o tobie świadczy stawianie sie w pozycji kogoś, kto ma prawo oceniania innych, teksty w stylu : "...nie rozumiesz, nie widzisz, dalej nie rozumiesz..." nie są grzeczne i świadczą wyłącznie o twoim braku kultury, zwykla dyskusja staje się niemiła w twoim towarzystwie, nie wiem czy czerpiesz inspiracje do takiego traktowania rozmowcy z tradycji łacińskiej czy z jakiejś innej, bliższej ci. Dla mnie nie jesteś tu żadnym autorytetem i nie życzę sobie, żebyś mi cokolwiek uwidaczniał, bo biorac pod uwagę twoją złosliwość, uszczypliwość wobec rozmówcy wydaje się być dla ciebie bardziej istotna niz meritum sprawy, co czyni cie mało wiarygodnym.
Z mojej strony temat zamknięty.
Drogi kolego... Nie zrozumiałeś lekcji. I nie obrażaj ludzi, którzy starają się tobie coś (z wysiłkiem) wytłumaczyć.
droga koleżanko
nikogo nie obraziłam, to po pierwsze, nie masz na to żadnego dowodu
żadnej lekcji nie bylo, to po drugie
wysiłek został włożony, to owszem
jeśli potrzebuję pomocy to o nią proszę i za udzieloną dziękuję
oprócz niemiłego pana żadnych starających się ludzi nie widziałam
To akurat koleżanka... A że "tknięta" przez zycie to niestety bardzo nastroszona. Mimo wszystko godna podziwu za upór w nauce... i dobre efekty jak do tej pory. Niestety to także typ osoby jak ze znanej anegdoty "golone-strzyżone", która będzie udowadniać, że np. polski zwrot "uprawiać seks" jest logicznym odzwierciedleniem czynności bo przecież seks rośnie na polu jak ziemniaki.
uuuu...bardzo zlosliwie
Długo czekac na popracie moich słów nie trzeba było..
Jak fajnie, że ty przez życie, argazedon, tknięty nie jesteś, to naprawdę się czuje jak życie różami miałeś usłane i jak ci się fajnie charakter ukształtował.Te dziesiątki osób obrażonych przez ciebie na tym forum też były "golone - strzyżone"?

Gratuluję następnego nietrafionego przykładu..."uprawiać" jak ziemniaki można i twórczość, a jak błąd "popełnić" można i wiersz i są to formy zupełnie prawidłowe, ale jak obiecałam na ten temat już żadnych komentarzy z mojej strony.

Moim skromnym zdaniem, jedynie chamstwo usprawiedliwia wyciągnięcie palca wskazującego w celu wskazania chama. Co poniższym czynię:

jesteś pan cham, panie argazedon
No proszę, napisac komuś że czegoś nie rozumie i próbować mu wytłumaczyć to się nabzdyczy jak indor i jeszcze chamem nazwie...
Niestety jesli ktoś nie przyswaja i jeszcze ma z tego powodu pretendsje do całego świata to nic pomóc nie można.
I jeszcze jakaś klakierka z posta wcześniej będzie bzdurne wnioski wyciągać o złośliwości nie znając lub nie rozumiejąc odniesienia do uporu na przykładzie znanego wszystkim "golone-strzyżone"...

Ciekawe czy to "te" dni... czy zwykłe frustracje.
chamem to cie argazedonie nazwala cambiar po epitetach, jakimi ja obdarowales, wiec nie mijaj sie z prawda...

nie jestem jakas tam klakierka z posta, w realu mam imie i nazwisko a tutaj mam nick, kultura wymagalaby aby tak sie do siebie tutaj zwracac, tak wiec troche wiecej szacunku...

a jesli chodzi o wnioski, to po opiniach dziesiatek ludzi, ktorych tu juz poobrazales na przestrzeni lat,wypadaloby, abys w koncu jakies wyciagnal...

BeaI 29 Paź 2007, 10:03 odpowiedz
nie możesz tak ciągle obrażać ludzi, każdy może tu pisać, a acercapo nie jest blokersem, opanuj się trochę, bo to nie jest Twoje prywatne forum a Ty nie jesteś tu najwyższą instancją...doceniany jest Twój wkład, ale często przesadzasz, pozjadałeś już wszystkie rozumy?
Przenośnie i gry słów, drogi Argazedonie. Istnieje coś takiego.
Ciekawe, że wszystko z powodu tego iż "cambiar" zamiast podziękować za poprawienie błędu w trywialnym zwrocie "hacer EL amor", zaatakowała mnie jakimiś wywodami swojej logiki, kwestionując rzeczy oczywiste.
I zamiast miłej i uczącej się języka forumowiczki pokazała typ upartej osobniczki jak z przywołanej przeze mnie fraszki Mickiewicza.

A tym co widzą tu jakieś "obrażanie" kogoś radzę sięgać częściej do gazet zamiast brukowców i czytać książki zamiast plotek na 'pudelkach'...bo jak widać maja problem ze zrozumieniem słowa pisanego w ojczystym języku.
cambiar 30 Paź 2009, 09:00 odpowiedz Zgłoś wpis do usunięcia
czymże, zatem, jest "robienie miłości" jak nie kochaniem się właśnie???

Nie zrozumiałeś dowcipu? :) Spróbuj czasem potraktować niektóre sprawy z przymrużeniem oka.
Okej, w jej tłumaczeniu jest błąd. To już wiemy. Wiemy też, jak powinno być. Starczy. :)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 45
poprzednia |

« 

Programy do nauki języków

 »

Pomoc językowa