Czy mógłby mi ktoś przetłumaczyć na Polski.?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 49
poprzednia |
Que bien y cómo es que eres fan de Anahi??? estando tan lejos, entiendes el español? Me da mucho gusto que la música de Anahi llegue tan lejos, es lo maximo
Jak dobrze(to dobrze).Jak to jest ze jestes fanem Anahi?Bedac tak daleko rozumiesz hiszpañski?Bardzo mnie cieszy(podoba mi sie),ze muzyka Anahi dociera tak daleko,to jest najwieksze.
Dzięki wielkiee ;* A teraz mogę prosić na hiszpański:

Podoba mi się jej muzyka. Jej charakter. Poznałam ją dzięki Rebelde. W Polsce ma wielu fanów. Marzę żeby dała chociaż jeden koncert w Polsce.
Me gusta su música.Su carácter.La conocí gracias a "Rebelde".En Polonia tiene muchos fans.Sueño que dé por lo menos un concierto en Polonia.
Jeszcze raz dzięki wielkie
Jeszcze jeden tekst:

Me creeras si te digo que aqui desde hace tres años nos se presenta aunque vive aqui, en México casi no se presenta.
No tiene mucho apoyo de los medios y la atacan muchisisisimo pero dentro de 19 dias por fin ya se presenta aqui.
Se presenta más en Brasil y latino américa pero pues que mala onda que no se presente en Polonia. Tienes email? para que podamos platicar un rato
Me creeras si te digo que aqui desde hace tres años nos se
presenta aunque vive aqui, en México casi no se presenta.
No tiene mucho apoyo de los medios y la atacan muchisisisimo pero
dentro de 19 dias por fin ya se presenta aqui.
Se presenta más en Brasil y latino américa pero pues que mala onda que
no se presente en Polonia. Tienes email? para que podamos platicar un
rato.
Uwierzysz mi jesli ci powiem,ze tu od trzech lat nie wystepowala,mimo ze tu mieszka,w Meksyku prawie nie wystepuje.Nie ma duzego poparcia w mediach i duzo ja atakuja,ale za 19 dni wreszcie tu bedzie.
Wiecej jest w Brazylii i Ameryce Laciñskiej,u to niedobrze ze nie wystapi w Polsce.Masz meila?Moglibysmy troche pogadac.
No to jak tak dobrze znasz hiszpański to proszę o jeszcze jedno:

tak, właśnie słyszałam, że Anahi nie odwiedza Meksyku już bardzo długo....o mediach też wiem, ale chyba jest bardzo sławna w Ameryce Łacińskiej...Jest mi szkoda, że nigdy nie była w moim kraju.
ponawiam
Si, he oído que Anahi no estuve en Mexico por largo periodo del tiempo... sobre medias también se, pero probablemente es muy famosa en America Latina... que pena, que nunca no ha visitado mi país.

myślę że jest w miarę tak jak chciałaś :)
Sí, por lo que he oído hace mucho tiempo que Anahi no he visitado Méjico... Yo también he oído sobre los medios, pero me parece que es muy famosa en la América Latina... Qué lástima que nunca estuviera en mi país...
*ha visitado
a nie tak?
Qué lástima que nunca haya estado en mi país...
>a nie tak?
>Qué lástima que nunca haya estado en mi país...

Tak też może być. Obie wersje są poprawne. Choć trzeba też zauważyć, że obie znaczą troszkę coś innego.
Choć wszyscy się mnie pytają: Estuviste en (Colombia, Ecuador, Puerto Rico etc.)?
"...Tak też może być. Obie wersje są poprawne. Choć trzeba też zauważyć, że obie znaczą troszkę coś innego..."


...właśnie tego się obawiam...

... że nigdy nie BYŁA w moim kraju.- czynność przeszła - perfecto de subjuntivo - haya estado
... że nigdy nie BĘDZIE w moim kraju - czynność przyszła - imperfecto de subjuntivo - estuviera

tak to wygląda wg.mojego pojęcia subjuntivo ale, ponieważ w przeciwieństwie do ciebie dopiero się uczę, wyjaśnij mi bardzo proszę, co miałeś na myśli pisząc, że każda wersja znaczy co innego, chociaż obie są poprawne.
>... że nigdy nie BYŁA w moim kraju.- czynność przeszła - perfecto de
>subjuntivo - haya estado

Nie koniecznie musi być perfecto, ale niech już będzie po Twojemu, by nie budzić zbytnich kotrowersji. Dobrze, że się chociaż "Méjico" nie przyczepiałaś, bo myślałem, że ktoś mi na "México" przerobi.
Do niczego nie przyczepiłam, zwrocilam ci jedynie uwage na błędne, moim zdaniem, tŁumaczenie.
Jeśli niekoniecznie musi być perfecto, to jaka forma jeszcze będzie właściwa w tym zdaniu: Qué lástima...?
Twoja forma jest bardziej typowa, ale moja też może być. Wpisałem w Google "nunca estuviera en" i znalazłem takie oto zdanie: "Es muy probable que nunca estuviera en el ejército realmente, excepto en uno de sus viajes en disolvente." Nie powiesz mi, że to zdanie tyczy się przyszłości... Mówi o wydarzeniach przeszłych.
tak, jesli dywagujemy nad prawdopodobienstwem - wtedy tak, ale my rozpatrujemy przecież inne, konkretne zdanie:
jest mi szkoda, że nigdy nie była w moim kraju.
Ach, dobrze :) :) :).
Homberamigable, mieszkańcy Am. Łacińskiej bardzo często zastępują czas Pretérito perfecto czasem Indefinido (ale pewnie o tym wiesz ;), próbuję sobie przypomnieć Latynosa, który powiedziałby "hoy he estado" i nic, wszyscy "hoy estuve".
W Hiszpanii więc dużo częściej spotkasz "haya estado", ze względu na "nunca".

Co do subjuntivo w wyrażaniu przyszłości:
"... że nigdy nie BĘDZIE w moim kraju - czynność przyszła - imperfecto de subjuntivo - estuviera".

"Estuviera", w przypadku, gdy użyjemy poprawnie trybu warunkowego: "sería una lástima que nunca estuviera en mi país" - byłoby szkoda, gdyby nigdy nie była w moim kraju (w przyszłości)
No to napiszmy jeszcze to zdanie odnosząc do przyszłości.
Zdanie emfatyczne, częściej stosowane:
"!Qué lástima que nunca vaya a estar en mi país!"
Zdanie wykrzyknikowe, normalne, obserwacyjne:
"!Qué lástima que nunca estará [va a estar] en mi país!"
>Homberamigable, mieszkańcy Am. Łacińskiej bardzo często zastępują
>czas Pretérito perfecto czasem Indefinido (ale pewnie o tym wiesz ;),
>próbuję sobie przypomnieć Latynosa, który powiedziałby "hoy he estado"
>i nic, wszyscy "hoy estuve".
>W Hiszpanii więc dużo częściej spotkasz "haya estado", ze względu na
>"nunca".
Tak, oczywiście wiem. Jak się zaczynałem uczyć hiszpańskiego próbowałem używać czasów perfecto jak je opisywano w podręcznikach gramatyki, ale szybko zauważyłem, że NIKT tak nie mówi i porzuciłem Pretérito perfecto, poza niektórymi wyrażeniami w których podkreślam skutki. Mówię tak jak mówi conajmniej 90% użytkowników języka hiszpańskiego na świecie (a nie tak jak Hiszpanie), tzn.:
"Nunca estuve en México" i z trudem sobie wyobrażam użycie perfecto w takim zdaniu, lecz spokojnie mogę go użyć w zdaniu "Nunca he tenido sexo con una mulata". Tak jak ja to widzę to są dwa zupełnie inne przypadki. Ja tak to widzę w praktyce. Choć prawda, że nie mam dużego kontaktu z językiem z samej Hiszpanii, który to zdaje mi się być jakiś mocno odrębny i patrząc na hiszpański jako na całość nieraz wręcz dziwny.
Przed chwilą przeczytane na MSN zdanie od Meksykanki: "hoy el maestro de ingles dijo q tenia una amiga polaca y que ella hablaba muchos idiomas como ruso x ejemplo y que ella dijo que el polaco era el mas dificil de todos"
Dla mnie zdanie to jest całkowicie normalne, sam bym tak to powiedział, ewentualnie zaprzeszły na koniec wsadził. Zapytać jednak chciałbym jakich czasów Ty byś użyła Agniecha110 i inni forumowicze... :)
"Jak się zaczynałem uczyć hiszpańskiego próbowałem używać czasów perfecto jak je opisywano w podręcznikach gramatyki, ale szybko zauważyłem, że NIKT tak nie mówi"
Mówi. W Hiszpanii ;) Przy nunca, siepmre, esta mañana, esta semana usłyszysz "he estado" i jest to zupełnie naturalne. Ot, różnice językowe, jeśli masz mały kontakt z językiem używanym w Hiszpanii to wydaje Ci się to tak samo dziwne, jak mnie zwracanie się do mnie per "usted" albo "vos" :D

Co do Twojego zdania: zaprzeszłego bym nie wsadziła na pewno, bo język polski jak istniał w momencie mówienia, tak istnieje, i nie przestał być trudny. Estilo indirecto.
W zdaniu użyłabym pretérito perfecto (ze względu na hoy i na kontekst), ale zdarza mi się używać imperfecto gdy relacjonuję jakieś wydarzenie, które miało miejsce dzisiaj i nie ma to związku z sytuacją obecną.
Nie zrozumiałaś miejsca gdzie ewentualnie wsadziłbym zaprzeszły. W skrócie: "Dzisiaj nauczyciel powiedział, że ma [po hiszp. miał] koleżankę, która BYŁA POWIEDZIAŁA, że język polski jest [po hisz. był] najturniejszy." O to mi chodziło. A nie o to, że język polski już przestał być najtrudienjszy. Zaprzeszły można wstawić w końcówce zdania...

Ale przyznasz chyba, że to ponad trzydzieści milionów Hiszpanów, którzy posługują się językiem hiszpańskim jako mową ojczystą (czy też po ichniemu matczyną) i pierwszym językiem to niewielka garstka przy liczbie wszystkich użytkowników języka hiszpańskiego. Dlatego też nie ucze się za bardzo tej odmiany hiszpańskiego.
Czyli: "Hoy el maestro de Inglés dijo que tenía una amiga polaca que había dicho que el Polaco era el idioma más difícil de todos [los idomas]."

Zakładamy, że mowa jest o obecnej koleżance nauczyciela, a nie jakiejś z przeszłości (warunek konieczy by logiczy był zaprzeszły w tym konkretnie kontekście), oraz że ta koleżanka powiedziała mu to co powiedziała osobiście, a nie zanim go poznała (warunek konieczy by był głębszy sens).
Tak więc, koleżanka nauczyciela angielskiego powiedziała, że polski jest najtrudniejszy, wcześniej niż nauczyciel o tym powiedział uczniom. Faktycznie, ma to jednak sens tylko przy Indefinido, jeśli przy użyciu tego czasu mówimy, że nauczyciel nam coś dziś powiedział. Zgaduję, że Hiszpan by w powyższy sposób nie powiedział, ze względu na Perfecto. Zgadza się, czy mi się pomieszało??? Po prostu nie widziałem dobrze jak mówią w tej Hiszpanii...
1) Ta "amiga" to Polka, tak więc ona się tego języka nie uczyła tylko wyraża jakąś prawdę uniwersalaną - j.polski jest najtrudniejszy ze wszystkich języków - (patrz co napisał mi argazedon o wyjatkach od zasady zgodności czasów) - moim zdaniem, stosując powyższą uwagę - czas się nie zmieni w końcówce zdania i pozostanie ES a nie ERA.

2) tego kompletnie nie rozumiem:
"...Zakładamy, że mowa jest o obecnej koleżance nauczyciela, a nie jakiejś z przeszłości (warunek konieczy by logiczy był zaprzeszły w tym konkretnie kontekście), oraz że ta koleżanka powiedziała mu to co powiedziała osobiście, a nie zanim go poznała (warunek konieczy by był głębszy sens)...."

jak brzmialoby zdanie , gdyby to była koleżanka z przeszłości?
i jak można komuś POWIEDZIEĆ cos inaczej niż osobiście?
jak mozna powiedzieć komuś cos osobiście a nie zanim się go pozna?
>1) Ta "amiga" to Polka, tak więc ona się tego języka nie uczyła tylko
>wyraża jakąś prawdę uniwersalaną - j.polski jest najtrudniejszy ze
>wszystkich języków - (patrz co napisał mi argazedon o wyjatkach od
>zasady zgodności czasów) - moim zdaniem, stosując powyższą uwagę -
>czas się nie zmieni w końcówce zdania i pozostanie ES a nie ERA.

Orginalne meksykańskie zdanie brzmiało:
"hoy el maestro de ingles dijo q tenia una amiga polaca y que ella hablaba muchos idiomas como ruso x ejemplo y que ella dijo que el polaco era el mas dificil de todos"
Tak więc nie wiem co Ci Argazedon o wyjątkach pisał...


>2) tego kompletnie nie rozumiem:
>"...Zakładamy, że mowa jest o obecnej koleżance nauczyciela, a nie
>jakiejś z przeszłości (warunek konieczy by logiczy był zaprzeszły w
>tym konkretnie kontekście), oraz że ta koleżanka powiedziała mu to co
>powiedziała osobiście, a nie zanim go poznała (warunek konieczy by był
>głębszy sens)...."

Przecież to oczywiste jest. Mój mózg tak to rozumuje w każdym razie.


>jak brzmialoby zdanie , gdyby to była koleżanka z przeszłości?
W sumie może brzmieć i tak samo, ale patrz powyżej.

>i jak można komuś POWIEDZIEĆ cos inaczej niż osobiście?
>jak mozna powiedzieć komuś cos osobiście a nie zanim się go pozna?
Proste. Zanim Cię poznałem, wypowiedziałem (do kogoś innego) jakieś zdanie, a gdy Cię już poznałem, powiedziałem Ci, że kiedyś coś takiego powiedziałem.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 49
poprzednia |

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia