Meczy mnie juz placz i ciagle nie ma switu
Nie wiem czy Cie przeklinac czy modlic sie za ciebie
Boje sie szukac Ciebie i znalezc tam
Gdzie moi przyjaciele zapewniaja mnie ze bywasz
Sa momenty ze chcialbym sie poddac
Wyjac gwozdzie z moich ran
Ale moje oczy umieraja kiedy nie patrza w Twoje
I jak szalone znowu Cie dzis szukaja , kochanie moje.
Wyrwalas juz na swoj rachunek krate
Czarny golebiu, czarny golebiu gdzie jestes
Nie igraj juz z oim honorem bo
twoje pieszczoty powinny byc tylko moje i niczyje wiecej
Chociaz kocham Cie szalenie, nie wracaj juz,
Czarny golebiu, jestes powodem moich cierpien,
Chce byc wolny, przezyc moje zycie
z kim ja bede chcial, Boze daj mi sily
bo umieram z pragnienia aby wyjsc i szukac jej.
Aunque te amo con locura ya no vuelvas,
Paloma negra tu eres la causa de mi sufrir,
Quiero ser libre, vivir mi vida con quien
Yo quiera, Dios dame fuerzas que me
Estoy muriendo por irla a buscar.
Wyrwalas juz na swoj rachunek krate...