Błagam Was o pomoc....
Kochanie!
Nawet nie wiesz jak bardzo za Tobą tęsknie. Brakuje mi Ciebie tak mocno. Po tych ostatnich spędzonych tygodniach, pokochałam Cie tak bardzo mocno, ze az mnie to boli. Teraz wiem, ze to właśnie z Tobą chce isć przez zycie, ze to właśnie Ty masz byc ojcem moich dzieci.
Toni pytasz czy mozesz mi zaufać. Odpowiadam Ci bez najmniejszego namysłu: TAK mozesz. Jestes dla mnie wszystkim, kocham Cie ponad zycie. Mam nadzieje, ze Twoje uczucie do mnie jest tak samo szczere i mocne jak moje do Ciebie. I ze nigdy nie bede musiała płakać bo mnie zostawisz. Błagam Cie, nie niszcz moich marzeń.
Te dwa tygodnie blisko Ciebie, mimo tych awantur, to były najpiękniejsze chwile w moim zyciu. Kiedy sie budziłam rano, to zawsze pytałam czy juz wyszedłeś, czy przyjedziesz na obiad. Czekałam na Ciebie codziennie, nawet kiedy bylismy pokłóceni. Chciałam na ciebie choć popatrzeć. Choć to bolało.
Kiedy leżeliśmy u Ciebie w pokoju a Ty mówiłeś mi, ze mnie kochasz... na poczatku nie wierzyłam, miałam tylko nadzieje, ze to prawda i ze mnie nie zranisz. Dopiero w ostatni wieczór, kiedy popełniłam błąd mówiąc Ci o tych wakacjach, widzac jak sie zdenerwowałeś, jak sie zachowywałeś, słysząc te mocne bicie serca...
kiedy zobaczyłam Cie w takim stanie zrozumiałam, ze nie igrasz z moimi uczuciami. A Twoje słowa: nigdy więcej problemów... to jak mocno mnie wtedy przytuliłeś i jak powiedziałeś, ze mnie kochasz, to było piękne.I obiecuje Ci, ze ja nigdy nie zadrwie sobie z Twoich uczuc.
Tak bardzo jest mi brak twojego dotyku, tego dreszyka na plecach kiedy całowałeś mnie po szyi, zapachu twojego ciała, smaku Twoich warg, dzwieku Twoich słów, twojego spojrzenia...tych kochanych oczu, które mają w sobie tyle miłosci i ciepła... tak bardzo jest mi brak tego wszystkiego... a minęły przecież zaledwie dwa dni. Nie wiem jak sobie poradze tak daleko od Ciebie. Nie wiem.
Na mysl, ze mam isć do szkoły, nie chce mi sie wstać z łóżka. Hehe ale gdyby mi o 4 w nocy powiedzieli, ze siedzisz w sali gimnastycznej w mojej szkole..... to w przeciagu 2 minut bym tam była. Ale ja zwariowałam na Twoim punkcie. Kocham Cie diabelnie.
Obiecaj mi, ze mnie nie zawiedziesz. Pokazałeś mi co potrafisz jak pisałeś smsa i dzwoniłeś do Jesi, ale daje Ci karnet zaufania i mam nadzieje, ze go nie stracisz. Wierze Ci.
Obiecaj mi jeszcze, ze nie zapomnisz o obietnicy, i ze mnie jak najszybciej tam zabierzesz. Chce juz byc blisko Ciebie na zawsze i nigdy więcej nie chce płakac z powodu rozłaki. Kocham Cie ponad wszystko, całym moim sercem i duszą. Mam nadzieje, ze te 2 miesiace zleca bardzo szybko.
A wiec kochanie do zobaczenie szybko! KOCHAM CIE!
Na zawsze Twoja Ania.
To jest ten list.... moze ktos poswięci sie i go przetłumaczy... to dla mnie bardzo ważne. Kochani błagam pomocy!!