dialekt

Temat przeniesiony do archwium.
Spotkalam sie z czyms takim: Que ye ohh, albo que ye esti ? wiecie co to za dialekt czy cos ?
Dialekt idioty. Jeśli chodzi o zaczynanie zdania od "que", cecha ta występuje w Kolumbii (nie wiem dokładnie czy gdzieś jeszcze, bardzo możliwe...), co oznacza wyrażenie czegoś z pewnym niezdecydowaniem, nieśmiałością itd. i jest to wyrażenie całkowicie w prządku, jak sądzę (z resztą sam stosuję :D). Natomiast "ye" oraz "esti" są dziwne i pisał to idiota.
Mniej wymądrzania się, a więcej wiedzy :)
Może to być astusriano/bable. Nie wiem czy jest to jeszcze dialekt, czy już język. Nie słyszałem nigdy o dialekcie "idioty". Może coś więcej na ten temat? Czy po prostu, wszystko czego nie rozumiesz uważasz za "idiotyczne"...?
Pytanie było o dialekt hiszpańskiego i tak to traktuję. Żaden mądry człowiek tak nie pisze po hiszpańsku, więc nazwałem go idiotą... Chyba nie wiesz jak latynosi piszą w tym języku... Można się przestraszyć dziwactw pisanych po to tylko, by było dziwniej. Natomiast Asturiano potraktowałem jako oczywiscie osobny języczek, którym mówi raptem 100 tys. ludzi, więc sensu nie było go rozważać.
Polacana pytała o dialekt, ponieważ nie wiedziała zapewne, że istnieje coś takiego jak bable. Ty, gdybyś to wiedział, uświadomił byś ją, że chodzi o inny język, nie o dialekt. W momencie, gdy ty napisałeś, że to jakiś idiota, ktoś mógłby pomyśleć, że wszyscy asturianos to idioci. Więc, na przyszłość więcej rozwagi.
Niestyty nie znam tak jak Ty każdego języczka zachodnioromańskiego, jest ich tylko ok. 50... Gratuluję Ci, że je opanowałeś. Natomiast znam nieco hiszpański i dobrze orientuję się w jego zróżnicowaniu. Jest to forum na temat języka HISZPAŃSKIEGO i wydawało mi się oczywiste, że osoba która zadała pytanie, wzięła te przykłady z języka HISZPAŃSKIEGO i zapewne wzięła je z jakichś dłuższych niewątpliwie hiszpańskojęzycznych wypowiedzi. Wiesz co, sprawdzę, czy faktycznie jest to asturyjski...
Nie opanowałem. Potrafię je jednak jakoś tam rozpoznać. A jak mam wątpliwości to używam google. Staram się też nie zabierać głosu w temacie, w którym czuję się niepewnie i nie robić z siebie idioty i jeszcze się przy tym obrażać.
Mi Google wskazuje raczej na rumuński...
http://red.enfocarte.com/articulo_detalle.php?idarticulo=458&idcategoria=49 - pierwsze z brzegu. Delektuj się. Nie wszystko co ma końcówki "u" musi być rumuńskim.
Podana przez Ciebie strona nie chce mi się załadować. W każdym razie nie takie rzeczy widywałem po HISZPAŃSKU i wydwało mi się dotąd oczywiste, że o języku HISZPAŃSKIM tu rozmawiamy... :/
Nie o hiszpańskim, no ok. O portugalskim też się tu sporo pisze, o katalońskim... Poza tym, to Hiszpania. Link ma dwie linijki.
Wiem ile linijek ma link, ale nie chce mi się to coś załadować.
Jeśli rozmawiamy tutaj też o innych pokrewnych językach, to powinien być osobny dział. Tak samo, dlaczego jest dział "Hiszpania", a nie ma działu "Ameryka" (nie rozdrabniając już jej bardziej)?
...Poca ropa...:)
Takie uwagi -> do admina, nie do mnie. Idę pić. Narka
a teraz wam sie przyznam :P wiedzialam co to jest bo mieszkam w asturri i to jest bable :P chcialam poprostu sprawdzic czy ktos tu sie orientuje w takich sprawach xD
Aleś "cfana". To teraz znajdź mi ten język:
"Despues cu e navegante spañó Alonso de Ojeda a bandona Curaçao cu destino pa Santo Domingo, el a discubri dia 15 di Agosto 1499 un cabo, cu el a yama San Román i dia 24 di mes luna el a hayé den un puerto i un lago grandísimo, cu el a duna nomber di San Bartolomeo, cuyo nomber despues tabata cambiá pa Maracaibo, na honor di un cacique riquísimo, biba cerca di e lago."

Sorry, lekko na bańce jestem...
...Mui probable cu den e travesía Ojeda lo a toca Aruba, i casi sigur lo por yamé descubridor di e isla. Tanto durante e tempo despues di descubrimento bao di dominio spañó, i despues di 1634 bao di poder holandes, nunca Aruba tabatin un propia historia...
stawiam na gallego
hah, niet xD.
Nie dziwi mnie reakcja na podane słowa bo "asturiano' nie dość, że ma kilka wersji to generalnie jest takim jakby "poprzekręcanym" na wszystkie strony "castellano" z domieszką portugalskiego i gallego.
Stąd nawet oficjalnie i urzędowo nie jest uznany za potrzebny, mało kto sie go uczy i nie ma statusu drugiego języka tak jak kataloński, walencki, baskijski czy gallego.
No, sądzę jednak, że przy odrobinie fatygi można dojść do tego co to za "dialekt" czy też język. Poza tym, język jest regulowany: http://www.academiadelallingua.com/
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Nauka języka