jak to z hiszpanskim???

Temat przeniesiony do archwium.
31-44 z 44
| następna
a w angielskim nie ma niuansów? ;>
Nie jestem ekspertem, ale będąc na moim podstawowym poziomie, wydaje mi się, że hiszpański ma logikę bardzo podobną do polskiej i dlatego jest dla nas łatwiejszy niż dla np. Amerykanów. Te podobeństwo bardzo mile mnie zaskoczyło (tym bardziej, że to osobna grupa językowa), bo wcześniej uczyłem się angielskiego z kompletnie innym sposobem wyrażania myśli. Przykłady?
Już przy podstawowych zwrotach można to zauważyć:
Jak się nazywasz? - ¿Cómo te llamas?
Ile masz lat? - ¿Cuántos años tienes?
Już idę. - Ya voy.
Nie wiem nic. - No sé nada.
Po angielsku nie powiemy przecież "How do you name yourself?" (nie istnieje nawet czasownik odpowiadający naszemu "nazywać się" czy hiszpańskiemu "llamarse"!), "How many years do you have?", "Already I'm coming", "I don't know nothing" itd :). A przykłady można mnożyć. Według mnie bliskość hiszpańskiego do polskiego na tle angielskiego jest widoczna.
Poza tym takie różnice jak ta między użyciem a nie użyciem zaimka osobowego łatwiej jest intuicyjnie wyczuć Polakowi niż użytkownikom języków np. germańskich. Rodzaje rzeczowników czy koniunkcja przez osoby też nie są dla nas niczym nowym.
I własnie w wielości wspólnych mechanizmów jakie funkcjonują w polskim i w hiszpańskim upatruję jednej z przyczyn dlaczego stosunkowo łatwo jest się nam go nauczyć. Oczywiście pewnie na wyższym poziomie pojawiają się problemy, niuanse, liczne idiomy itd. (tego jeszcze sam nie doświadczyłem), ale w każdym języku jest podobnie i od tego się nie ucieknie. Ale myślę, że to zmartwienie tylko tych, którzy chcą zostać filologami, tłumaczami. Reszta, dla której język jest po prostu narzędziem komunikacji, może korzystać z tych ułatwień, jakie dają pewne podobieństwa naszych języków.
Pozdrawiam :).
A moim zdaniem to różnie jest z tym językiem.Nie powiem że jest bardzo latwy ale też nie jest bardzo trudny
holas hablas espanol? soy manuel vivo en poznan y bueno conociendo gente que le gustaria intercambiar polaco por espanol, si te parece la idea comunicate,
[email]
hasta luego.
pico naprawdę tak szybko nauczyłes się hiszpańskiego??? jeśli tak, to w jaki sposób się go uczyłeś?
NIE ZGADZAM SIĘ! Mam swoją bardzo dobrą teorię :)))
Hiszpański nie jest dla nas zbyt prostym językiem - wielu osobom kojarzy się z fiestą, siestą i plażą dlatego łatwiej i przyjemniej toczy się nauka niż w przypadku np. niemieckiego :). Jednak wiem z doświadczenia ze kiedy zaczynają się poważniejsze konstrukcje gramatyczne - wysiadamy! Szczególnie jeśli chodzi o subjuntivo!!! Mnie do teraz boli głowa ;)
Poza tym liczy się to, jak się potraficie w tym języku porozumiewać!! Ja pojechałam na stypendium do hiszpanii i nie rozumiałam słowa! Tak szybko i niewyraźnie mówili no i używali języka kolokwialnego. Teraz już mówię normalnie ale jakbym miała pojechać do Ameryki Płd to znowu bym pewnie nie dała rady od początku (rozmawiałam z latynosami w USA i już było cienko, mówią inaczej ;)
Poza tym angielksi łatwiej nam "wchodzi" bo wszędzie go pełno, osłuchujemy się i pewne rzeczy załapujemy "z powietrza". Jeśli nie ogląda się hiszpańskich telenowel to pozostają nam przeboje "Vayamos companeros" (chyba się to nazywa Marqess ALE TO NIEMCY! straszną prawdę odkryła przede mna lektorka...)
Poza tym może parę zwrotów, jakie podałeś, są podobne, ale generalnie hiszpański jest podobny może do francuskiego albo włoskiego ale na boga! nie polskiego! im dalej w las tym więcej drzew!
Pozdrawiam zapaleńców! Język jest fajny a poza tym seksowny :)))
Dla mnie jezyk hiszpanski jest bardzo prosty - jedyne dwa "kwiatki", które wymagaly nieco wiekszej uwagi to akcentowanie y tryb el subjuntivo. Mozna sie go nauczyc samemu, przy wsparciu dobrego kursu jezykowego, slownika i kontaktami z osobami z krajów hiszpanskojezycznych. Polecam przy tym stronke dla wszystkich uczacych sie jezyków obcych:
http://www.friendsabroad.com
ja pojechalam do hiszpanii w te wakacje na prawie 2 miesiace nie znając języka. nauczylam sie go, znaczy wiecie.. bez czasow, tylko jakis przeszly, przyszly no i oczywiscie terazniejszy, ale jak sklejalam swoje wypowiedzi hiszpanie dobrze mnie rozumieli. bylam bardzo zdziwiona (z reszta jak wszyscy) ze tak szybko nauczylam sie porozumiewac w tym jezyku. to mnie zachecilo do głębszego zapoznania i nauki tego jezyka. pomaga mi w tym taki jeden hiszpan ktory dzwoni codziennie ;]
Bardzo dobra teoria. Z jednym wyjątkiem: trzeba zaimki "nas", "nam", "my" zastąpić zaimkami "mi", "mnie" oraz "ja" ;)
Jak widać zdania sa podzielone,jedni myślą że to łatwy język a inni nie.Ja uważam ze sa rzeczy łatwe i takie co nie są łatwe,ale to zależy.Tak jak z matematyką dla jednych algebra jest łatwiejsza od geometrii i naodwrót,tak wiec uważam ze róznie to jest,ale ogolnie rzecz biorąc jest to jeden z latwiejszych językow.A do tych co mowią ze im latwo wchodzi mam pytanie jak wy sie uczycie że tak sądzicie????
Jesli ktos nigdy nie mieszkal w Hiszpanii(przynajmniej przez jakis czas), nie mial kontaktu z jezykiem 24h na dobe, do tego na roznych plaszczyznach(zawodowa, towarzyska itp.), to nie ma pojecia co to znaczy prawdziwa znajomosc jezyka. Przerobienie calej gramatyki, a poslugiwanie sie jezykiem prawie jak native, to niebo a ziemia, ale to tylko rozumieja osoby, ktore mieszkaja za granica.
greentea, masz absolutna racje. Nauka na kursie, przerobienie gramatyki to dopiero pierwszy etap. Nawet absolwenci filologii hiszpanskiej po przyjechaniu do Hiszpanii moga miec problemy ze zrozumieniem ludzi. Hiszpanski ma rozne dialekty, zargony, abstrahuje juz od faktu, ze jako castellano jest jezykiem oficjalnym, ale nie jedynym. Praca i zycie w kraju hiszpanskojezycznym to najlepsza nauka jezyka - najlepsza, po uprzednim przerobieniu zasad gramatycznych i opanowaniu pewnego poziomu slownictwa.
greentea zgadzam sie z Toba w 100% choć dopiero ucze sie tego wspaniałego języka
Sí, estoy completamente de acuerdo con ustedes!!!! El español es la lengua más bonita del mundo!!!!
Temat przeniesiony do archwium.
31-44 z 44
| następna

« 

Do autora strony - uwagi, propozycje