sorki ze tak dlugo sie nie odzywalem, ale smigalem na nartach! :) sami wiec rozumiecie! :)
Jak ja bylem w Mediterraneo to zawsze sie cos dzialo. nie nazwalbym tego jakimis dodatkowymi zajeciami, ale szkola ciagle cos organizowala. Imprezki, wieczory filmowe, wspolne posilki u nauczycieli, wycieczki po tapas....Naprawde bylo swietnie i na pewno sie nie nudzilem. :)
Poziomami tez sie nie przejmuj. ja mialem test zaraz po przyjezdzie i na podstawie niego dali mnie do mojej grupy - wiec spoko. nie wiem co sie robi na najwyzszym poziomie, ja taki zdolny nie jestem :(, ale nauczyciele wiedzieli co robia, wiec nie powinnas miec zadnych problemow.
Ciezko powiedziec ile kasy bedziesz potrzebowala. Wszystko zalezy od ilosci cervezas, ale wierz mi, Hiszpania nie jest w polowie tak droga jak np. Niemcy.
Blondie, w mojej szkole 95% ludzi przyjechalo w pojedynke, i juz po kilku dniach mieli pelno znajmomych. Ja na twoim miejscu nie jechalbym z nikim. Poznasz mniej ludzi i bedziesz rozmawiala wiecej po polsku zamiast hiszpansku. a to troche bez sensu!