1. Czy każda firma która działa w marketingu sieciowym jest sekta?????
++++++++++++++++++++++++
oczywiscie ze nie.tyle ze jest spora roznica miedzy herbalife a na przyklad Tupperware czy Avon.
2. Dlaczego uważasz, że na Hiszpanię stracę czas i pieniądze??? O jakich pieniądzach mówisz?? Ciekawe...
+++++++++++++++++++++++++++++++++
poniewaz jest to produkt i marca znana od wielu lat(wprowadzona na rynek wiele lat temu),ma kiepska opinie wsrod hiszpanow ze wzgledu na natretnosc sprzedawcow,kiepska jakosc i nieuzasadniona wyzsza cene niz inne produkty.nie znasz mentalnosci hiszpanow,trudno jest cos sprzedac tym bardziej cudzoziemce.ludzie maja zaufanie do tego co jest w farmacji,nie co im chca sprzedac na"ulicy"
na punkt 2 i 3 juz odpowiedzialem.dodam ze "przedstawiciele" kupuja ten produkt aby podniesc swoja range dobrego sprzedawcy :)
+++++++++++++++++++++++++++
6. "dzis, moze spotkasz zdesperowanych afrykanczykow na ulicach madrytu z duza nalepka...:
Icaro!!! Icaro!! Iaro!!!! Dlaczego zdesperowanych??
++++++++++++++++++++++
nie zrozumialas mnie.zdesperowani bo chca zarobic pieniadze a bez dokumentow nikt ich nie zatrudni,wiec czepiaja sie wszelakiego zajecia,byle dal jakikolwiek dochod.
++++++++++++++++++
7. "do osob oferujacych sie do tej"pracy".dlaczego nie wyslecie mnie pieniedzy??"
co Ty sugerujesz sugerujesz tym miejscu??? Jakie pieniądze????? Hmmm....zastanawiam się tylko czy Ty pracujesz może dla konkurencyjnej firmy...wiesz...tak się składa, że Herbalife Family Foundation pomaga dzieciom z całego świata już od wielu lat..
++++++++++++++++++++
por favor... ¿¿donde tienes el sentido de humor?? heerbalife moze pomoc dzieciom,nie przecze,ale to nie jest temat rozmowy.chodzi o system marketingowy ktory jest zwyklym mydleniem oczu dla naiwnych chcacych zarobic.przy okazji...Nike tez pomaga,zatrudniajac w pakistanie nieletnich pracownikow,prawda?? :)
+++++++++++++++++++++++
9. Podsumowanie:
My Polacy mam naprawdę ciekawą mentalność - tak jak wspomniałam jesteśmy świetnymi ekspertami i doradcami.... Tylko dlaczego ciągle narzekamy na skromne portfele, na swoją pracę, na szefa, na zdrowie, na sąsiadów...
a kto ci powiedzial ze jestem polakiem?? druga sprawa,wszyscy narzekaja,rowniez hiszpanie.roznica jest ze narzekaja na inne problemy niz przecietny polak.
++++++++++++++++++++
Brakuje nam odwagi, aby się realizować, patrzymy na opinie innych a nie na to czego my naprawdę chcemy... Ja to przeszłam i chyba ciągle przechodzę z każdej strony... Jednak tych 3 lat nie zamieniłabym na żadną inna - niegdyś wymarzoną pracę w biurze.
To nie jest normalne i dlaczego miałam skorzystać z możliwości wyjazdu do USA na 25 lecie Firmy (według ekspertów!!)(wiza biznesowa na 10 lat) - a jednak byłam tam po 9 miesiącach pracy. Szkolił mnie m.in. Laureat Nagrody Nobla (1998) Louis Ignarro - który współtworzy produkty.
wlasnie sobie czytam na temat tego pana i niezbyt pozytywnie
Louis Ignarro, ganador del premio en Medicina en 1998, dio su aval a un suplemento para el corazón a cambio de regalías y luego exaltó los beneficios del producto en una revista.
co ciekawe,sama firma herbalife miala problemy prawne w stanach,oczywiscie po zaplaceniu La compañía arregló la demanda en 1986 pagando 850.000 $
problem (prawny) zniknal.... :)
mozesz sobie poczytac tu:
http://www.infobae.com/notas/nota.php?Idx=156390&IdxSeccion=100443
+++++++++++
Herbalife jest notowany na Giełdzie Nowojorskiej - ciekawe...sekta, której bardzo źle się wiedzie na takiej giełdzie. ..
++++++++++++
to ze jakas firma jest na gieldzie nie oznacza ze jej metody marketingowe sa uznane za legalne. jako akcjonista interesuje mnie aby zarobic,nie w jaki sposob. przy okazji,gielda w stanach jest zupelnie inna(bardziej otwarta na nowe metody inwestycyjne) niz europejska.
Macdonald tez pomaga dzieciom(i jest na gieldzie),ma fundacje (w I swiecie) co nie przeszkadza samej firmie zatrudniac nieletnich w III swiecie.
La investigación de un periódico de Hong Kong descubrió en 2000 que los juguetes que McDonald's regalaba en sus promociones en este país eran elaboradas por adolescentes de entre doce y diecisiete años en una jornada laboral superior a dieciséis horas diarias, a cambio de 400 pesetas (2,4 euros) al día y una habitación compartida con otras quince chicas.
pozdrawiam z hiszpanii