zmywak czy może coś więcej

Temat przeniesiony do archwium.
Hej ,
temat pracy w Hiszpanii i tego jak ją znaleźć był i będzie poruszany na tym forum niejednokrotnie. Hiszpania, to piękne miejsce, kraj, w którym chciałabym kiedyś pracować, żyć...Jednak...właśnie..Kiedy tak czytam wszystkie posty na forum dochodzę do wniosku, iż należy zacząć od zera, a potem piąć się wyżej i wyżej. No tak...chyba , że nasza znajomośc języka jest perfekt, wówczas możemy liczyć na to, że z taką znajomością języka i z odpowiednim wykształceniem, można dostać naprawdę ciekawą pracę. A co z osobami, które mają wykształcenie wyższe, znają jeżyk angielski, mają doświadczenie w pracy biurowej, chcą się rozwijac dalej, jednak język hiszpanski jest na poziomie tylko podstawowym. Czy dla takiej osoby, szanse są niemal równe ze znalezieniem sie na zmywaku itp ? Czy jednak jest inna szansa znalezienia bardziej rozwijającej pracy ? Jeśli tak...jeśli ktoś jest mobilny, szybko pochlania wiedzę, uczy sie języka na miejscu, to po jakim czasie może liczyć na bardziej interesującą pracę ? A może zostaje tylko zmywak, truskawki i ewentualnie sprzątanie biur ? :( Jak zabrać się do znalezienia konkretnej i rozwijającej pracy w takim przypadku ???
Moim zdaniem szanse na normalna prace sa niewielkie. Hiszpania to kraj z najwiekszym odsetkiem ludzi po studiach, ktorzy nie moga znalezc pracy. Do tego pensja minimalna jest po prostu zalosna. Kiedys czytalam artykul, w ktorym opisany jest przypadek pewnego Brytyjczyka, ktory postanowil sie przeprowadzic do Hiszpanii i nie mogl znalezc pracy mimo perfekcyjnego angielskiego(co jest chyba oczywiste z racji bycia Brytyjczykiem)! Moze jednak wypowie sie ktos, kto zna realia rynku pracy w Hiszpanii...
Dokładnie.Zauważyłam to po swoich znajomych...osoby wykształcone, po studiach, znający języki obce, z ciekawym już doświadczeniem zawodowym, a mimo to z problemem podobnym do problemu, jaki mają polscy absolwenci szkół wyższych....hmmm.. Mimo to, coś mnie tam ciągnie...
pozdrawiam :)
Moim zdaniem bez znajomości hiszpańskiego w stopniu bardzo dobrym nie ma szans na znalezienie innej pracy niż fizyczna. Żeby pracowac np. w recepcji hotelowej, w agencji nieruchomości albo w biurze informacji turystycznej itp( praca umysłowa) trzeba znać hiszpański prawie perfecto.Nie myślcie tak: znam niemiecki i angielski zamiast hiszpańskiego i że być może to wystarczy do znalezienia dobrej pracy. Nawet znając dobrze hiszpański są czasem trudności z dobrą pracą a co tu mówić dopiero gdy nie posługujemy się tym językiem.
Hiszpania to wspaniały kraj zwłaszcza jak się siedzi na zasiłku dla bezrobotnych. Znając nawet 3 jęzki w tym hiszpański, polski i angielski perfekt pensja nie przekracza 1000€ za 9 godzin i z wliczonymi wypłatami extra. Najlepiej opłacalna jest SPECJALISTYCZNA praca fizyczna, ale i tak należy się liczyć z conajmniej 10-godzinnym dniem pracy + przerwa na obiad i + dojazdy bo w tej kwesti wielu rodaków się myli licząc czas pracy od wyjścia do powrotu do domu.
Pozdrawiam wszystkich i powodzenia. :)
Z drugiej strony chyba nie nalezy rezygnowac z marzen, bo z odpowiednio silna motywacja, czlowiek moze dokonac wszystkiego czego zapragnie. W tej chwili podobno z praca nie jest wesolo ani w Hiszpanii ani we Francji ani we Wloszech, a przeciez ludzie emigruja i pewnie sobie radza. Nie ma kraju, w ktorym praca lezy na ulicy, nawet UK jest juz 'zapchana'. Takze jak Cie ciagnie do Hiszpanii, to zrob wszystko, aby tam sie znalezc:)
oooo i takie podejście naprawdę motywauje do działania....trzeba marzyć i realizować marzenia, w końcu ponoć nie ma rzeczy niemożliwych ;)
pozdrawiam ciepło i dzięki za te słowa :]
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Brak wkładu własnego