Ja tylko marzę o tym, żeby znaleźć się w takim miejscu jak Majorka czy Ibiza. Jechac moge zawsze kiedy nie mam uczelni i sesji, a jej koniec wypada mi na 30 czerwiec jak dobrze pójdzie. Ale jaka jest pewnośc, że złapalibyśmy tam jakąś robotę? Bo pojechac, poopalac się przez pare dni na plaży i wrócić bez pieniędzy to może każdy, jeśli na starcie będzie dysponowac jakąś gotówką, bo jak nie to nawet nie wróci.
Nastawiałem się raczej na winobranie we Francji, powoli łapie się już w procedurach zatrudnienia, ale jeśli mam wybierac między prowincją a Majorką no to chyba wiadomo...
moje [gg] i poczta [email]
jakby co to lepiej na gg. Sam postaram sie odezwać
...i wogóle to było by super, ale robic sobie nadzieje tez nie warto,
Pozdrawiam!