Kradzież !!!

Temat przeniesiony do archwium.
Jade w ten piątek do Malagi i Granady :D chcę zabrać aparat cyfrowy, ale rodzina zbyt nie chce mi na to pozwolić ;/, ponieważ podobno kradzież "stoi na wysokim poziomie" w Hiszpanii.

Nie będziemy sie przemieszczac metrem( bo w tym miastahc go nei ma).

Moje pytanie brzmi: czy naprawdę okradają turystów w Hiszpanii, np. podczas zwiedzenia zamków, w restauracjach, barach, an plażach??

Dzielcie się z wszystkimi swoimi doświadczeniami na ten temat!
mnie też wszyscy zawsze ostrzegają ;) mi osobscie nigdy się nic nie stalo i nikt mnie nie okradl ale wielu moich znajomych zoastalo okradzi0nych w bialy dzien..(mnie z kolei "przygody" tego typu spotykają w Polsce :/) ja bym zaryzykowala i wzięła aparat, w koncu masz go po to zeby go uzywac :), a prawdopodobienstwo kradziezy jest chyba takie samo jak w Polsce (moim zdaniem). Na pewno trzeba ostroznosc nie zawadzi :)
poprawka do ostatniego zdania "na pewno trzeba byc ostroznym" :) przperaszam,że tak nieskładnie piszę, ale ten upał źle mi działa na mózg :)
ja nie miałam przypadków kradzieży,bardziej zresztą uważam w takich sytuacjach ,czy nie kręcą sie koło mnie Polacy albo Rumuni
zapomniałam dodać, że w przyapdku moich znajomych kradzieży nie dokonywali Hiszpanie, tylko osoby innych nacji.
witam,

w zeszlym roku jak przyleciałem na Majorkę to skradziono mi telefon... w samolocie, w którym lecieli tylko Polacy :) i to wszystko w tym temacie... możesz zostać okradziony wszędzie a przede wszystkim przez swoich..

Pozdrawiam
Prawdopodobieństwo innych nacji jest dosyć spore w Andaluzji, przynajm,niej tak myślę.

Doskonale zdaję sobie sprawę, że aparat jest po to, żeby go używać, ale zbieram argumenty dla rodzinki.

Zdjecia zabytków, twierdz, kamieniczek, uliczek, a nawet targów, plaż, Hiszpanów hmm... byłoby super ;)! Po prostu zycie codzienne!
jeżeli chodzi o Granadę(inne miasta pewnie też) to uważaj na złodziei poruszających sie na skuterach... Podobno potrafią jechać tuż przy krawężniku i wyrwać z rąk torebkę i szybko sie oddalić... W szkole językowej ostrzegali nas tylko by nie chodzić zbyt blisko krawężnika i nie nosić torebki na ramieniu od strony ulicy.

Jednakże będąc 3 tygodnie w Granadzie w zeszłym roku nie rozstawałam się z moim aparatem ani na chwilę i nic się nie stało. Nikt mnie nie okradł, nikt nic nie wyrwał, nikt nie napadł...
Należy tylko uważać na te skutery, bo w Polsce jest to mało chyba spotykane - ze względu na stosunkowo niewiele skuterów, i nie jesteśmy na tym punkcie wyczuleni.
Ale trudno mi zrozumieć zostawianie aparatu w domu ze względu na niebezpieczeństwo kradzieży... W ten sposób to aparat chyba będzie używany tylko na imprezach rodzinnych i imieninach cioci... ;-)
Powiedz rodzinie, że w Granadzie jest zbyt wiele miejsc do fotografowania (cudowna Alhambra) by zostawiać aparat w domu...

Pozdrawiam
jeszcze jestem przed rozmową:D.
JA biore plecak i sie zastanawiam, czy zabezpieczenie go agrafkami jest potrzebne?
Hm.. zabezpieczyć agrafkami..? W sensie że je powbijać żeby utworzyły coś w stylu jeża żeby nikt go nie mógł chwycić ;)) :PP?

/żart ;p /
hehe dobre :-)

do mrowki - czy chodząc w Polsce z plecakiem zabezpieczasz go agrafką? Kradzieże w Hiszpanii mają miejsce tak samo jak i w każdym innym kraju, i nie można dać się zwariować. Należy oczywiście zachować pewną ostrożność ale nie wyobrażam sobie wyjmowania co chwile aparatu z plecaka pozamykanego na agrafki bo to chyba wieczność by trwało. I pewnie zanim bym go wyjeła, to zachód słońca by się skończył, kolorowy ptaszek uciekł, a ludzie rozeszli...

Tak wiec przekonaj rodziców, że będziesz ostrożna, tak samo jak wtedy gdy robisz zdjęcia tym aparatem w Polsce, powiedzmy w jakiejś turystycznej miejscowości. I podkreśl ile oni stracą jak nie przywiziesz im do pokazania ani jednego zdjęcia... Nie zobaczą cię na zdjęciu pod palmami, nie zobaczą cię w pieknych ogrodach Alhambry... pokazu flamenco...itp...

P.S. dając aparat komuś obcemy, aby zrobił ci zdjęcie (jeśli będzie taka potrzeba) wybieraj ludzi z małymi dziećmi - wolniej biegają ;)
hmmm... ciekawy ten pomysl z agrafka :-) zapina sie sam plecak czy przypina plecak do pleckow? ;-) no bo jesli tylko sam plecak zabezpieczymy agrafka, a zlodziej wyrwie nam plecak to i aparat stracimy i agrafke ;-)))

Dobra, juz sie nie smieje, Hiszpania naprawde nie jest inna niz pozostale kraje pod wzgledem bezpieczenstwa. Nalezy uwazac tak jak wszedzie i cieszyc sie jej pieknem...
Pomysl niezabierania aparatu z soba to naprawde przesada...zeby nie powiedziec ze absurd
Milej Granady i Malagi
Grunt to nie przypinać plecaka agrafką do plecków, bo można stracić kawałek ciałka, a to boli :)
Droga Mrówko - odpowiedz sobie na pytanie, czy jesteś w stanie swojego aparatu upilnować. Po prostu mieć go na oku, nie dawać do łapek obcym, nie zostawiać na stoliku w kawiarni, nie brać na imprezę jeśli zamierzasz się schlać ;). Prawdopodobieństwo, że gwizdną Ci dokumenty jest podobne, a przecież rodzice nie każą Ci zostawić w domu dowodu osobistego/paszportu/pieniędzy.
Szkoda, że nie jedziesz do Pamplony, tu można w środku nocy nosić laptopa w reklamówce. Oj będzie mi tego brakowało w Polsce...

A jaaaak się jednak nie zgodzą.... to zawsze możesz sobie kupic za marne grosze jednorazowy aparacik fotograficzny (ceny około 22 zł, jeszcze zdążysz ;). Bo wrócić z Hiszpanii bez zdjęć... "bez sęsu".
Miłego pobytu, i opowiedz jak było po powrocie.
heh.. Wy tu się ze mnie nabijacie ;), a ja jeszcze nie gadałam z nimi... ale już ładuję baterie od rana :D, ostateczna opcja to zabranie zwykłego aparatu, którego już nie pamiętam jak sie obsługuje, naprawdę!

A agrafki to tylko na lotnisko, żeby nie rozpiąć zamka- es todo

W razie krytycznej sytuacji wezmę aparat bez zgody :D, co mi zrobią? Nic...hehe,jestem okrutna córeczka ;), a może odkryję w sobie fotograficzną duszę...

Jasne, że opowiem. :)
Życzę ci powodzenia w przekonywaniu rodziców :)

Wytłumacz im ile stracą - nie zobaczą gdzie byłaś, ludzi u których mieszkałaś... Zwykłym aparatem nie zrobisz tylu zdjęć... P
A co do lotniska... no to wiadomo trzeba uważać, wszędzie, choć to raczej Polacy mają opinię złodzei... co nie...?

A tak w ogóle to życzę ci udanego pobytu, szczególnie w Granadzie :) Ja tam lecę za miesiąc i już się nie mogę doczekać - aby zobaczyć znajomych, wypić tinto de verano czy pójść sobie na tapas :)
Dziękuję, jedziesz w ramach pracy, stypendium wymiany, czy czego?:)
Kana1
A co do lotniska... no to wiadomo trzeba uważać, wszędzie, choć to raczej Polacy mają opinię złodzei... co nie...?
Raczej coraz mniej o tym słychać w Hisznanii ze Polacy są złodziejami. Coraz cześciej słysze pochwalne opinie)
chodziło mi tylko o stereotyp Polaka... niesprawiedliwy oczywiście, a nie o to że tak o nas myślą w Hiszpanii :)
I oby jak najwięcej pochlebnych opinii o Polakach za granicą :)
Wróciłam :)
Z aparatem, ale część zdjęc ma koleżanka.

Bylo super :).
Pytajcie o co chcecie, to odpisze w miare mozliwosci !:)
Ja bym chetnie obejrzala zdjecia tych miast! Moze wrzucisz je do jakiegos albumu internetowego?
chiaraa nie przekonasz dziewczyn z Forum Włoskiego . Tam jak ktoś ma odmienne zdanie to automatycznie jest traktowany jak wróg. Pozdrawiam ))
:D O Jezusicku, Inf, oplułam monitor ze śmiechu. Ty jesteś lepszy niż cały Latający Cyrk Monty Pythona :D:D Normalnie mistrz absurdu :D
Agniecha110 a dzięki chyba masz racje ze jestem mistrzem absurdu. haha
Ok, ale jeszcze zgram od znajomych, więc troche potrwa :)
Tu jest jedna stronka: http://www.granada07.prv.pl

Te zdjęcia, gdzie są przepiekne białe budowle są b. ładne, ale szczerze muszę powiedzieć, że jak człowiek się tam znajduje to juz nie jest to tak mocno ekscytujące, jak na pocztówkach raze wzięte tworzące białe pola z dahcami ;)
hehehe :) na pocztówkach wszystko wygląda duuuuużo lepiej... :) Nie ma zdjęć (publikowanych), które nie byłyby poprawiane w Photoshopie... :) (poniekąd moja praca na tym polega... :)
Ale i tak mam nadzieję, że Granada ci się podobała :) A zdjęcia na twojej stronie są super :) obejrzałam je wszystkie, z łezką w oku ;) i ze świadomością, że za niecałe 2 tygodnie tam jadę :)
Stronka kolegi, ale to niesitotne :).

granada jest ładna, ale malga w porównianiu do Granady jest przepiękne, zresztą to oczywiste: Malga-miasto ukierunkowane na turystów musi czymś przyciagać: palmami, równo obciętą trawą itp.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa