ucieczka z tad prosto do barcelony

Temat przeniesiony do archwium.
Witam!
Prosze o porade i lub o pomoc niewytrzymam tu dlurzej musze odetchnac swiezym powitrzem, 11 marca! najpradopodnie wylece z pozanania do barcelony, i chce znalesc jakakolwiek przace aby znalesc samogo siebie! Nie znam hiszpanskiego zato moj angielski jest bardz doby, swietny amerykanski akcent, itp. Nie weim co zrobic zaraz po wylocie na gironie. Gdzie sie udac, praca jakakolwiek tylko zeby dala sie zyc, dodam ze niezlaezy mi na zadnym polskim towarszystwie, a ni na pieniadzach. Proszilby o jakies wskazowki gdzie sie udac polnoc inny kierunek albo jaakas miejscowosc, praca nieistotna tylko aby byla!
albo do Gabonu :)
prosielm o porade gdzie pojechac prosto z ltoniska gdzie znalsc b&b a potem jakas prace, ale wice ze to przerasta mozliwosci niekorych osob
o podanie ci konkretnego adresu chodzi, jak rozumiem?
hm no nie chce Ci podcinac skrzydel ale teraz w tym kryzysie nie wiem czy wiesz ze sytuacja jest baaardzo kiepska. Do konca roku w hiszpanii bedzie najwieksze bezrobocie w europie. Wlasnie tydzien temu wyjechal od nas (mieszkal z nami w mieszkaniu) chlopak ktory 3 tyg szukal tez jakiejkolwiek pracy i ... nie znalazl nic. Moze nie mial szczescia itd itd ale ... no coz teraz po pierwze biora ludzi stad bo tez zostaja na bruku a w duuuuzo dalszej kolejnosci zagranicznych a tych bez hiszpanskiego jezcze dalszej.

wiec... no nie wiem. przemysl : )
freland, gościu jest w "fazie turystycznej" w tzw. "szoku kulturowym", po miesiącu powoli mu powinny spadać różowe klapki na oczach. Pozdr.
Dobrze Ci ludzie piszą. Z pracą jest bardzo źle, a osob ze świetnym angielskim i doskonałym amerykańskim bądź brytyjskim akcentem szukających jakiejkolwiek pracy jest całe mnostwo.

Jakbyś jechał w okolice Murcji mogłabym Ci poradzić konkretne miejsca, okolic Barcelony nie znam.

Pozdrawiam, życzę powodzenia i weź w razie czego kasę na powrot.
Nie wiem ile bade w kataloni mysle ze jak w tydzien czego nieznajde,do moge sprubowac w murcji albo gdzies indziej!A jaka konkretnie mozliwa jest praca w jakiej brancy!
A właśnie że jest zapotrzebowanie na ludzi uczących angielskiego, ostatnio z Sant Cugat widziałam z prywatnej szkoły, ale jest więcej naokoło Barcy.
Polecam jopbrapido albo loquo.es
Na początek możesz zatrzymać się w samej Gironie, miasto turystyczne, nieduże, przyjazne i dostatnie. Autobusy z lotniska do miasta co pół godziny.
matciek a ty jestes Polakiem?
Myślę,że prócz znajomości angielskiego ważne są jeszcze jakieś kwalifikacje? Czyli co potrafisz robić lub jakie szkoły ukończyłeś?

Nawet do pracy w szkole mogą ci być potrzebne kwalifikcje pedagogiczne bądż doświadczenie potwierdzone odpowiednimi papierami.
witaj.
Nie chce cie straszyc i nie chce rowniez zniechecac, ale ludzie dobrze ci radza, ciezko jest z praca i musisz o tym pamietac. Powiem tak, mam wielu znajomych hiszpanow ktorzy sa dobrze wyksztalconymi ludzi, ze znajomoscia angielskiego i poki co nie wracaja do Hiszpani poniewaz nie moga znalesc pracy. Moj maz pochodzi z Valenci i nie chce tam wracac poniewaz obawia sie ze nie znajdzie pracy takiej ktora bedzie mu odpowiadala. Po drugie to fakt ze beda mieli najwieksze bezrobocie od niepamietnych czasow i sami sie tego obawiaja. Ale moze jak bardzo chcesz jechac to pomysl o wyjezdzie na jakies zbiory, czegokolwiek, chyba ze masz do wydania kupe kasy na ktorej ci nie zalezy i zawsze bedziesz mial do czego wracac. Po trzecie w Hiszpani nie znajac hiszpanskiego bedzie ci ciezko znalezc cokolwiek, chyba ze w kurortach gdzie niebawem bedzie zmasowany atak turystow. Na koniec zycze ci powodzenia, poniewaz czasy ciezkie nastaly.
dobra uwaga, zelazna rezerwa na powrót.
CZy > 'w kurortach niebawem bedzie zmasowany atak turystow' to tez sie okaze,
bo w innych krajach sytuacja gosp. pogorszyla sie tak samo ( >kurs GBP! ) wiec wyjazdy za granice stoja pod znakiem zapytania.

Matciek re:"ale to przerasta mozliwosci niekorych osob"
- to przerasta mozliwosci wszystkich osób*,
nie jest to spisek przeciwko twojej osobie
zrobisz to co uznasz za stosowne, ale wydaje mi sie ze jesli wyjezdzac to lepiej jest przygotowac sie uprzednio, a nie rzucac sie na oslep, liczac ze gdziekolwiek-gdzieindziej bedzie mi lepiej
(znany przykLad z trawa sasiada)
po to podalem tamte watki
Barcelona jest b.drogim miastem -wiem, w PL tez nie jest tanio, ale nie placi sie 15-20 eu za noc w dormie i 200-300itd za pokój/mc-
a bezrobocie jest tu JUZ najwieksze od lat i nie widac konca.

*(dla porównania - jaka szanse na znalezienie pracy w PL ma Hiszpan ktory nie mowi po polsku ?)


pozdr
freland, nie można porównywać Polski z Hiszpanią . To jest zupełnie inna bajka. Zresztą sam zerknij
http://gospodarka.gazeta.pl/firma/1,31560,6391899,_PB___Zakochani_w_spokoju_nad_Wisla.html
Czy wy przeczytaliście w ogóle jego tekst ? A raczej te specjalnie zrobione "na analfabetę" wypociny ? Przecież to ewidentna , kolejna prowokacja znanego nam trolla.
ja mieszkam w okolicach barcelony od ponad 4 miesiecy i wciaz do tej pory szuakm jakiej kolwiek roboty. ciezko jest. jezeli masz zasobny portfel zeby przeczekac ten czas i szuakc prace mozesz sprobowac.
twoj list czytam dopiero teraz ,we wrzesniu,jesli masz juz prace to szczescie bo teraz jest z tym kiepsko,ciekawi mnie jak ci sie poukladalo
twoj list czytam dopiero teraz ,we wrzesniu,jesli masz juz prace to szczescie bo teraz jest z tym kiepsko,ciekawi mnie jak ci sie poukladalo
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Brak wkładu własnego