CZY NASZE DZIECI SOBIE PORADZĄ W HISZPANI.....

Temat przeniesiony do archwium.
WITAM W LIPCU STAWIAMY NA JEDNĄ KARTE I JEDZIEMY NA STAŁE DO HISZPANI JEDNO NAS TYLKO MARTWI CZY DZIECI PORADZĄ SOBIE W SZKOLE.DZIECI CHODZĄ NA HISZPAŃSKI PRYWATNIE ALE OBAWY SĄ OGROMNE CZY DADZĄ SOBIE RADE CHŁOPIEC 7 LAT A DZIEWCZYNKA 8 LAT .BOJE SIE ŻE DZIECI SOBIE NIE DADZĄ RADY BO TAK NAPRAWDE ŻYCIE ZACZYNAMY OD NOWA.PROSZĘ NAPISZCIE JAK JEST W SZKOŁACH WIEM ŻE BĘDĄ MIAŁY LEKCJE DODATKOWE ,ALE CZY MOJE OBAWY SĄ SŁUSZNE I CZY MAM CZYM SIE MARTWIĆ NA ZAPAS.BĘDZIEMY MIESZKAĆ DOKŁADNIE W Roquetas De Mar.BĘDE BARDZO WDZIĘCZNA ZA KAŻDĄ WYPIWIEDZ.POZDRAWIAM
ja może nie wiem jak wygląda w szkołach hiszpańskich, ale sądze że jeśli dzieci uczą się hiszpańskiego i są tak małe to bez problemu bardzo szybko poradzą sobie z tym językiem. Dzieci w tym wieku wyjątkowo szybko się uczą. Ja nie miałabym obaw:) Myślę że po maksymalnie kilku misiącach dzieci będą potrafiły płynnie mówić, a sądze że w pierwszej czy drugiej klasie jest tak prosty materiał że jako rodzice możecie dopowiedzieć dzieciom niektóre rzeczy
Właśnie. Pod pojęciem przystosowania się dzieci do nowego świata wszyscy rozumieją naukę języka. A przecież w Polsce nie życie nie opiera się tylko na języku polskim i nauce. To że poziom w szkole jest niski i dzieci z Polski spokojnie sobie poradzą - to wszyscy wiedzą. To że dzieci nie mając kontaktu w szkole z innym językiem, chłoną hiszpański błyskawicznie i szybko prześcigają rodziców - to również jest powszechnie wiadome. Ale na wynikach w nauce i znajomości języka świat się nie kończy. Dochodzą koledzy, akceptacja wśród rówieśników, indywidualne upodobania młodego polaka w Hiszpanii. Trzeba uważać żeby dziecko nie narobiło głupstw po szkole, albo żeby coś się nie stało. Moi znajomi przywieźli dwójkę dzieci i obydwoje już po pół roku w szkole tłumaczyli rodzicom co mówi pani wychowawczyni. Niestety nie obyło się bez kłopotów. Koleżanki bardzo polubiły chłopca, za to koledzy wręcz przeciwnie. Często kończyło się bójkami i powrotem do domu z siniakami na twarzy. Przypadki są różne.
Moim zdaniem im młodsze dziecko tym będzie łatwiej, a każdy przypadek jest indywidualny. Zależy od całej masy czynników i odrobiny szczęścia. Tego wam życzę.
Ale przeciez tu w hiszpanii ludzie sa duzo bardziej otwarci i , zwlaszcza dzieci, przyzwyczajone totalnie do obcokrajowcow! u nas jest jakis czarny chlopiec to sie wzyscy zbiegaja go obejrzec(pamietam moja podstawowke) ale tu ...? w kazdj klasie jest amerykanin chinczyk latynos czy marokanczyk.
chlopiec ktorym sie opiekuje wlasnie mi opowiadal ze maja chlopaca kory nie mowi jeszcze po hiszpansku i ma materialy z 1 klasy wiec oni mu wszyscy pomagaja. Na praktykach z uczelni tez mialam w grupie wymieszane z wszystkich ras.

JA mysle ze zalezy od tgo jak Wy nastawicie i czy sie trafi na fajna wychowawczynie. : ) bardziej sie martwcie o prace dla Was przy olbrzyyyyyyyyyyymim kryzysie w hiszpanii niz o maluchy :) powodzenia! :)
[wpis usunięty]
i ??

ale te uczelnie ktore sa sa bardzo dobre i jest na nich masa ludzi . magisterke ok juz jest bardzo rzadkie ale licencjat ..
czytalam tez te dane ale na ulicy tego nie widze raczej..

A u nas chodzi wszyscy i ..? filozofia logika na wszystkich kierunkach i wy,lady na ktore nikt nie chodzi

kazdy kraj ma plusy i minusy
w ogole to stop. dalam sie sprowokowac. to nie watek o stanie edukacji hiszpanskiej :P
Ja słyszałem opinie polaków że programy nauczania szkół hiszpańskich są bardzo ciekawe. Podobno nawet WF ma książkę gdzie dzieci mają uczyć się zasad różnych dyscyplin sportowych, wymiarów boisk itp. Gorzej jest z realizacją tego w szkole. Dzieciaki olewają, rodzice nie przykładają uwagi. Syn moich znajomych po roku w szkole hiszpańskiej napisał test z gramatyki najlepiej w klasie, a w opinii nauczycielki błędy które popełnił wynikają z krótkiej jeszcze znajomości mowy potocznej. O angielskim lepiej nie wspominać - dzieci stwierdziły że to niesprawiedliwe, ponieważ w Polsce mówi się po angielsku. Innego wytłumaczenia nie mogły znaleźć, a wcześniej kłóciły się z nauczycielką że na angielskim powinna z nimi rozmawiać po hiszpańsku bo nic nie rozumieją.
WITAM.Ślicznie dziękuje za wszystkie odp.Co do pracy to sie nie martwie bo mamy ją zapewnioną w 100% przez znajomego.Myśle że we wszystkich szkołach czy to Polskich ,Hiszpańskich czy Niemieckich jest podobnie chodzi mi o przystosowanie dzieci do klasy i znajomych na to chyba nie ma reguły.Będziemy wszystko robić aby NASZE DZIECI czuły sie bezpiecznie.jeszcze raz wszystkim bardzo dziękuje i życze POWODZENIA.GOSIA
Niestety nie zawsze jest tak różowo. Daję lekcje hiszpańskiego chłopcu, który w ogóle sobie nie radzi i zawala szkołę. Więcej o tym pisałam na forum www.hiszpania.org.es
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia