praca w Hiszpanii ! pilne

Temat przeniesiony do archwium.
hola ! bardzo chciałabym pojechać na wakacjach do pracy w Hiszpanii ! najlepiej do Benidorm, jedzie może ktoś z Was? będę wdzięczna za pomoc i za ewentualne zabranie mnie ze sobą :)
moje [gg] :)
Chcialabym gawiazdke z nieba, bede wdzieczna jak mi ktos podaruje...

no rozwalajace sa takie ogloszonka :P
pff do pracy do hiszpanii, to zycze udanego garowania na bezrobociu.
Co wy ludzie gazet nie czytacie, wiadomosci nie ogladacie?
jedz do la zenia
hey, ja szukam kogos kto pojechalaby ze mna na gran canarie aby razem dzielic apartament, daj znac jak jestes zainteresowana... tu jest linka mojego posta:

http://www.hiszpanski.ang.pl/szukam_chetnych_na_wyjazd_na_Gran_Canarie_19716.html

pozdrawiam!:)
rozwalajaca to ty jestes.. po co komentujesz w taki glupi sposob cos co cie bezposrednio nie dotyczy ani nie jest to cos czym jestes zainteresowana... az zal mi sie robi jak czytam komentarze takich ludzi.. to samo sie tyczy osobt poniezej...

dla chcacego nic trudnego!!:)
No łatwo nie jest :D W tamtym roku miesiąc włóczyłam się po Gironie, roznosiłam CV po wszystkich możliwych knajpach i sklepach az w końcu się poddałam... Wszędzie mówili, że albo właśnie kogoś przyjęli, albo że sami szukają pracy dla syna/córki/kuzynki/ciotki, albo, że chętnie by mnie przyjęli, ale nie mają kasy, żeby płacić dodatkowej osobie. Także tak to wyglądało rok temu.

No ale trzeba byc optymistą, przecież w turystycznych miasteczkach szczególnie na sezon poszukują taniej siły roboczej. Właśnie, jakby ktoś coś wiedział to ja tez szukam pracy w Barcelonie lub na Costa Brava. Kontakt do mnie - [email]
no to chcijcie, powodzenia, oby straty materialne i moralne nie byly za duze...
Dzięki za miłe życzenia ^^

Wiesz, Bea, nawet jeśli sądzę, że tej pracy nie znajdę (a tak sądzę ;)) to co mi szkodzi zostawić do siebie kontakt na forum? Albo co szkodziło autorce tematu go stworzyć? Wiem, że jeśli chodzi o sytuację na rynku pracy w Hiszpanii to jest delikatnie rzecz ujmując de mierda. Przekonałam się o tym na własnej skórze zresztą jak wcześniej szukałam. A mimo to strat moralnych nie było. Bo wolę coś robić i a nóż widelec gdzieś się wkręcić, niż siedzieć z założonymi rękami i biadolić, że się nie da :)

Pozdrawiam.
Mój znajomy np. pojechał w ciemno na Costa Brava i przyjęli go tak z ulicy. Wystarczyło pojechać do dobrego, turystycznego miasta i szukać w odpowiednim miejscu. Jak się naprawdę chce, to się da.
no właśnie :)
wszędzie słyszałam "crisis económica" i weź tutaj z tym dyskutuj :D
Generalnie rzadko udzielam się na forach, ale jak czytam takie rzeczy to muszę napisać :) nie zniechęcajcie się wpisami takich ludzi, którym się nie udało, albo jeszcze lepiej nie próbowali wcale bo "kryzys". rok temu wyjechałam z koleżanką na costa brava z założeniem, że jeśli uda się znaleźć pracę na wakacje to super, jak nie to korzystamy ze słońca i wracamy do domu. pracowałyśmy obie całe lato - najlepsze lato życia! pracy nikt nam nie załatwił po znajomości. w miejscowościach turystycznych szukając pracy i generalnie kręcąc się tu i tam bardzo szybko poznaje się wielu ludzi. jeśli jeden nie ma dla ciebie pracy, to może wie kto właśnie kogoś szuka itp. w skrócie - jeśli ktoś ma fundusze na przeżycie na start - polecam próbować, bo warto. uprzedzam, że w niektórych miejscach pracuje się ciężko, nawet 7 dni w tygodniu. ale powtarzam raz jeszcze - warto :)
To fakt, trzeba tylko szukać w dobrym miejscu. Bo jak ktoś szuka w mieście nieturystycznym to na pewno znalezienie pracy graniczy z cudem. Jednak w regionach turystycznych potrzeba ludzi do pracy :)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Brak wkładu własnego