moze zacznij od jakiegos ladnego Hiszpana, ktory mieszka w Polsce? Moze on zna Polski, zebyscie sie mogli jakos dogadac? Brawa za myslenie o przyszlosci, ale czy zastanawialas sie, co tam chcesz dokladnie robic czyli z czego sie utrzymywac?
Pytasz czy latwo znalezc prace? nie wiem, o jakiej pracy myslisz, ale i tak odpowiem: nie, nie latwo. wielu Hiszpanow(tych ladnych i tych mniej) powyjezdzalo za granice w poszukiwaniu pracy, tak samo jak i wielu Polakow.
Zeby kupic dom w Hiszpanii, trzeba miec tak okolo od 100 tysiecy euro wzwyz. (Kredyty sie praktycznie skonczyly).
''Czy trzeba umiec angielski'', to tak samo jak w Polsce. Skoro nie umiesz angielskiego i Ci go nie brakuje, tzn ze nie jest on potrzebny. Inaczej sprawa sie ma, jesli chesz zdobyc prace w korporacji lub czyms zwiazanym z turystyka czy jakims handlem zagranicznym, tlumaczeniami itp... wtedy, owszem angielski jest potrzebny.
''Czy szybko nauczylisci sie hiszpanskiego?'' tutaj ciezko odpowiedziec, BARDZO wiele zalezy od tego, czy chesz sie nauczyc jezyka.
Ja kiedys, jeszcze jako dziecko czy tam wczesna nastolatka, marzylam o tym, zeby nauczyc sie laciny, bo lacinskie sentencje, brzmia tak ladnie, tak uczenie, i w ogole... no chialam.
Los chial, ze na studiach, mialam przez dwa lata lacine. zderzenie marzen z rzeczywistoscia. lacina mnie nudzila, mimo jakis tam wysilkow, ciagle robilam bledy, zmuszalam sie zeby sie uczyc, szlo mi opornie. przedmiot zaliczylam. i tylko tyle.
mAM nadzieje, ze co nieco przyblizylam Ci Hiszpanie?