roznice jezykowe

Temat przeniesiony do archwium.
61-67 z 67
| następna
Tak napisałeś: "Lodzianinko, nigdy nie slyszalem o takiej bulce jak napoleonka", więc chciałam to wyjaśnić :)
Ja czytam to co piszesz i tylko do tego się odnoszę. A co rzeczywiście masz na myśli to ciężko mi czasami wywnioskować. Ach, te różnice językowe... ;)
Pozdrawiam!
quizás para que las diferencias no se aparezcan, hablemos en español;]
A jest ktoś z Poznania? Bo ja bym ie chceała dowiedziec jak bedzie w "gwarze" poznanskiej "Te wrony biegają po placu" słyszałam rozne okreslenia, ktore np. szczecinian powalaja na kolana:)
oczywiscie bez obrazy. a ze włodzi te migawki to chyba tylkow Łodzi:)
Zosiu-dziekuje za pomoc:) i za namiary na forum gazety

a to moje kolejne pytanie: czy uzywacie słowa wihajster? bo mi rozni ludzie probuja wmowic:),ze juz sie tak nie mowi na cos czego nie umiemy okreslic?
pozdrawiam:)
Ja używam tego słowa i jakoś nikt z słuchających się raczej nie dziwi. Mówię "wihajster" na coś, co jest częścią jakiejś większej całości, która odstaje od reszty i najczęściej służy to otwierania czegoś lub przesuwania i raczej nie ma ona swojej specjalnej nazwy. No właśnie ciężko to wytłumaczyć, po prostu mówię "wihajster" i wiadomo o co chodzi :)))
http://www.slownik-online.pl/kopalinski/ACAE0E159EC3AFBE412565B3004F7FD7.php
całe szczęście:),bo już się bałam,że jakaś inna(czyt.zacofana) jestem:)
Temat przeniesiony do archwium.
61-67 z 67
| następna

 »

Nauka języka