Zwiazki; Polka-Hiszpan

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 118
słowiańskopodobny Katalończyk? nie wszyscy Andaluzyjczycy mają domieszkę arabskiej krwi w sobie, może są trochę bardziej porywczy, ale kurczę nie można aż tak bardzo uogólniać, znam zarówno takich jak i innych :/
Czy ja wiem czy Katalończycy są słowiańskopodobni :) Moją pierwszą miłością był właśnie Katalończyk, niejaki Antonio z Terrasy o czarnych oczach i oliwkowej karnacji :) Miło go wspominam, bo byłam wtedy mała i kompletnie zakochana. Niestety później wyjechałam z jego miasta i długo, długo nie umiałam o nim zapomnieć. Miło go wspominam bo natchnął moje życie dodatkowym promyczkiem optymizmu :) Hiszpanie są bardzo różni ale trudno się nie zgodzić z tym, że mają w sobie jakby ciut wrodzonej otwartości i lekkość podchodzenia do wielu spraw. Z reguły nie przejmują się drobnostkami a nawet ich smutek jest nieco inny, niż smutek w Polsce.
Chodzi mi o to, że Katalończycy mają inny typ urody, często nawet niebieskie oczy. Oczywiście nie zawsze, jak świadczy post o chłopaku z Terrasy :)
Hej wszystkim!
Fajny wątek:)
Jestem w podobnej sytuacji co większość z Was. Od ponad 3 lat jestem w związku z Hiszpanką.
Moja espanolita zafascynowana jest Polską. W zeszłym roku ukończyła rocznego Erasmusa na UW.
Polecam wszystkim prowadzonego przez nią bloga, na którym umieszcza swoje wrażenia dotyczące Polski.
http://polskeando.blogspot.com/
Pozdrawiam wszystkich gorąco!
Do robercik84; Musze przyznac ze bardzo mi sie spodobal blog twojej narzeczonej. Jestem pod wrazeniem jej poziomu j.polskiego.
Mam pytanko, jak dlugo jej zajela nauka? Rozmawiacie po polsku?;-)
Taz bym chciala zeby moj hiszpan tak dobrze umial moj ojczysty jezyk;-)
Pozdrawiam!
ja tam nic po polsku oprocz hymnu nie widzialem
Hej aga77730!
Ciesze się, że blog się Tobie spodobał:)
Rebeca również się ucieszyła:P
Co do jej poziomu języka polskiego, to przyznam szczerze, że jest bardzo dobry i coraz bardziej mnie zaskakuje:)
Życzę powodzenia i wytrwałości Twojej drugiej połówce w zgłębianiu naszego języka!
Pozdrawiam!
Za to twój poziom języka jest kompromitujący ! Naucz się używać zaimków - bo jak widać nie masz pojęcia o róznicy pomiędzy formą mocną i słabą. A ten RUSYCYZM jest niestety za sprawą debilnych telenoweli coraz bardziej powszechny.
Po polsku mówimy:
"Ciesze się, że blog CI się spodobał !"
Gdy porównujemy lub podkreślamy różnicę to wtedy :
Ciesze się, że blog się spodobał tobie A NIE komuś innemu/akurat tobie/i komuś jeszcze... ITP
Dziękuję Pana Profesora za pouczenie. Niezmiernie cieszy mnie fakt, że tak wyedukowane egzemlarze jak Ty są pośród nas.

A tak całkiem serio, jak się chce ktoś przyczepić, to zawsze znajdzie powód.
Za sprawą (kogo?czego?)telenowel.
Pan argazedon powinien troche wrzucić na luz(och, użyłam kolokwializmu). To nie jest forum o poprawnosci jezykowej;)) Pozdrawiam;)

PS. Słowo "debilny" z ust tak elokwentnego i wyedukowanego człowieka? Nie przystoi.
robercik! naprawdę fajny blog!
Sorry za ton ale to naprawdę jest już PLAGA I ZARAZA językowa z tymi zaimkami.
Dzisiaj przez przypadek usłyszałem np. takie kuriozum: "Nie chcę "ciebie" zatrzymywać" a innego dnia: "ja ciebie(sic!) kocham" ! Obydwa zdania miały być oczywiście oznajmujące !
Witam wszystkich!

Równie jestem w związku z Hiszpanem, jesteśmy ze sobą 2 i pół roku - od roku w końcu przestał to być związek na odległość, ale nie mieszkamy ani w polsce ani w hiszpanii, przynajmniej jak na razie udało nam się życie ułozyć w kraju trzecim:)
Co do języka, to także zaczynaliśmy po angielsku, z czasem udało się przerzuć na hiszpański, mam nadzieję, że i na polski w końcu przyjdzie czas:) A że mój narzeczony pilnie się uczy to jest nawet jakaś na to szansa;)

Ja za to mam pytanie trochę inne, "techniczne" (ale to brzmi.. heh), skierowane do pań mężatek:) Chodzi o kwestię nazwiska po ślubie - czy zostałyście przy swoim, przyjełyście nazwisko męża czy może używacie obydwu? Ciekawi mnie też ta kwestia z prawniczego punktu widzenia.. Jak to u was było?

pozdrowienia!!!

p.s. Robercik, Twoja Rebeca naprawdę ciekawie pisze!
Ja miałam 2 chłopaków hiszpanow w tym jeden zwiazek byl powazny on starszy odemnie o 5 lat wszystko sie ukladalo ok az do ... no wlasnie az do... hiszpanie ogolnie jako narod gustuja w rollo czyli flirtach wolnych zwiaskach ciezko tu o zwiazek na powaznie aczkolwiek udaje sie nieraz trzeba tylko umiec sobie ta osobe okrecic i tak jak ktos juz napisal trzeba przytrzymac na dystans tak ja zrobilam z tym o 5 lat starszym 3 msc go tak zbywalam a to troche jak by juz lod serca mi topnial i znow na dystans kolesia to irytowalo bo chcial ze mna byc i sie nie poddal wrecz stawal na glowie bym wreszcie z nim byla no i zgodzilam sie w koncu ale no coz bylo ciezko on pracuje w salvamento y socorrismo w leon czyli hmm mowi sie najlepszej grupie z hiszpani jak cos sie dzieje to dzwonia najpierw do nich i jezdza pocalej es ... wiec nasz zwiazek byl taki troche szarpany jak mial wolne bylo on 2 /3 tygodnie tylko dla siebie pozniej praca no to 6/7 dni tylko przez telefon sms komputer no innych wyjsc nie bylo bo leon odemnie jest jakies 140/50km byla mozliwosc zebym pomieszkala u niego no ale jednak nie zdecydowalismy sie bo bym siedziala tam ciagle sama kiedy on szedl do pracy a to byly wakacje wiec wolna od szkoly no i tak jakos w pewnym momencie sie posypalo byl poczatek szkoly on dostal miesiac wolnego pojechal z kumplami nie dawal znaku zycia zamartwialam sie dzwonilam a on sie na mnie za to zezloscil ... coz hiszpanie wlasnie do tego inaczej podchodza jakby wogole sie nie martwili o nic zyja z dnia na dzien wisi im wszystko ...
skad ja to znam ... :/
Moj narzeczony wogole nie klasyfikuje sie do twojego opisu... Z nami bylo wrecz na odwrot- to on zabiegal o powazny zwiazek. Zalezy od czlowieka...
witam wszystkich tutaj

Nie jestem polakiem, ale mowie po polsku, wlasnie wiecej mowie niz pisze, bo od 19.stu lat nie mieszkam na stale w PL, ale mam czesty kontakt z PL.
jesli chodzi o zwiazek polka z obcokrajowcem, to roznie bywa, ale z mojego doswiadzcenie i ci co ja znam , nie bywa tak rozowo jak wam sie wydaje.Na poczatku jak czlowiek jest jeszcze mlody, zakochany, nie ma dzieci i obowiazkow, wszystko jest spaniale, jak w raju, milosc, wdziecznosc i wszystko co naj..naj, ale czasem, jak dzieci juz sa, wiecej obowiazkow,juz sie zmienia.
Polki sa innaczej wychowane, i w innej kulturze, dlatego nie pasuja do jakiegos tam niemca, holendra, szweda, dunczyka, czy hiszpanina, polki sa spontaniczne, wesole i ciekawe ale bywaja i bardzo nie bezpieczne i agresywne, nie posiedaja tej gry co jest w krajach zachodnich i z ta hiszpania tez, dlatego problemy po maly wychodza na jaw, i milosc sie gasnie.
Ja mam taka rade jak polka chce byc w zwiazku z obcokrajowce to zostac w PL i tylko w PL, bo jak czlowiek wyjezdza z swojego kraju, traci tyle co zyska albo wiecej, i naprawde czasami nie warto wyjechac z polski, ja gdy bym byl polakiem od urodzenia bym w cale nie opuszczyl polske, ja kocham ten kraj, bo tam spedzielem moje mlode lata, 10 lat.powodzenie zycze i przepraszam za beldow ortograficznych.( w dalszym ciagu zyja z moja miloscia , ale innaczej niz jak bylo w PL).jak ktos chce napisac do mnie , to prosze na mojego maila.
nie posiedaja tej gry co jest w krajach zachodnich???
------------------------------------------------------------
Cześć, mógłbyś coś więcej napisać na temat tej gry z krajów zachodnich?
hej

kurcze, tyle ci napisalem , ale gdzies zniknelo
pozdrawia
kurcze pieczone, a taką miałam ochotę poczytać...:)

Zostaw swój mail, aby ktoś mógł się odezwać.
Trzeci raz spropuje cos napisac
wiec tak, jest duza roznica miedzy kultura slowianska a niemiecka , szwedzka holenderska czy tam nawet hiszpanska.
zachodnie dziewczyny innaczej sa wychowane niz polki.
np. niemki, szwedki czy dunki sa tajemnicze, malo mowia, nie dokoncza rozmowe, a wlasnie ty musiesz zgadnac o co im chodzi, czasam trudno.
one podchodza inaczej do spraw pod czas rozmowy, innaczej rozmawiaja z chlopakem czy z mezem,dyskutuja, jak w formie zapytania, np. czy mozna to zrobic, co ty myslisz o tym, moze tak a nie innaczej, polka nie dyskutuje lecz sie kluci,czasami zmusia do czegos co maz nie chce. Polki sa spontaniczne co jest dziewne na zachodzie.zachodnie potrawia kontrolowac swoje nerwy ,polki nie. zachodnie nie krzycza byle z czego, a polki potrawia krzyczyc przez przerwy.polki pokaza kogo lubia i kogo nie na widza, zachodnie usmiechaj sie do wszystkich.
Polki sa ladne, ladnie sie ubieraj, ale nie znaja sie na ekonomii, zachodnie wiedza ile maja, a ile mozna wydac.polki sprzataj 10 godz. dziennie, a w koncu narzekaja i sie kluca ze za duzo sprztaja.
polki sa zazdrosne, np. klutnia wtedy jak maz chce isc na pilke z kolegami, a na piwo lepjej nie mowic.zachodnie dziewczyny zaufaja.W lozku same wiecie jakie jestescie, a zachodnie...........
jeszcze wiecje bym napisal.
uprzedzam ze to nie krytyka przeciwko polkom, tyklo nie ktore roznice i gre, jakie polki powinni wiedzic o tym.
pozdrawiam

[email]
o kurcze przepraszam, widze ze nie ktore literki mi powypadly, sorry, jeszcze raz uprzedzam ze ja nie krytykuje polki, lecz pisze jaka roznica jest miedzy polkami a zachodnimi dziewczynami. jeszcze jedna, polka potrawi robic obiad czy kolacje z nie czego, a zachodnie nic nie potrafia.
pozdrawiam
Spokojnie ja się nie gniewam...

Chociaż myślę,że nie można wszytkich do jednego worka wkładać.Są różne charaktery, różne temperamenty,a ludzie i tak zazwyczaj dobierają się przeciwieństwem charakterów.
A tak przy okazji to musisz mieć pecha,że na same krzyczące elementy trafiłeś...:)
rewelacja !!! naprawdę rewelacja !!! szczegolnie to zmuszanie meza do czegos czego on nie chce, ten krzyk bez przerwy i nieznajomosc ekonomii. Pozdrow ja od nas, bo rozumiem,ze o swojej żonie piszesz. Przy okazji pozdrow tez "zachodnie", szczegolnie te, co pytaja meza "czy mozna to zrobic", ale to chyba te z zachodniej czesci Iranu, to one pytaja meza czy juz moga chuste z glowy zdjac.
Kolacje czy obiad z niczego to owszem, potrafimy zrobic, szczegolnie jak mamy dobrze zarabiajacego meza to nabywamy takich umiejetnosci.
Ty żonaty jestes z Polką?
E tam, wszystko się zgadza.
Pokazuję, kogo lubię a kogo nie, bo nie potrafię się uśmiechać obłudnie do kogoś, kogo nie trawię.
I nie znam się na ekonomii, mogę dać namiar na pewnego sympatycznego doktora, który potwierdzi, że tróję z obu naciągnął mi, że hej.
Co ciekawe, mimo nieznajomości ekonomii, ani faktu, że nie wiem, ile mogę wydać, nie przytrafia mi się jednak ani "cuesta de septiembre" ani "de enero" - rzecz, o istnieniu której dowiedziałam się... w Hiszpanii :D

Na psychologii też się nie znam, pewnie dlatego nie rozumiem, dlaczego nie krzyczę bez przerwy, a powinnam.
Ale ja nie jestem w związku z Hiszpanem, więc nic nie szkodzi ;)
"Z obu" - znaczy się z mikro i makro :D
a jest coś na czym sie znasz? bo poki co pochwalilas sie swoim nieuctwem.
co do pani/pana ,który w bólach wysmarował post pełen rażących błedów gramatycznych i ortograficznych ,człowieku skąd ty sie urwałeś? czy piszesz z pola truskawek..?
Ja mam taka rade jak polka chce byc w zwiazku z obcokrajowce to zostac
>w PL i tylko w PL, bo jak czlowiek wyjezdza z swojego kraju, traci
>tyle co zyska albo wiecej, i naprawde czasami nie warto wyjechac z
>polski, ja gdy bym byl polakiem od urodzenia bym w cale nie opuszczyl
>polske, ja kocham ten kraj, bo tam spedzielem moje mlode lata, 10
>lat.powodzenie zycze i przepraszam za beldow ortograficznych.( w
>dalszym ciagu zyja z moja miloscia , ale innaczej niz jak bylo w
>PL).jak ktos chce napisac do mnie , to prosze na mojego maila.
jaaasne ,kocha polskę ,bo opuscil ten kraj bedąc 10-cioletnim dziecięciem.
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 118