No...
Pogadalibyśmy sobie... nawet tematy by się znalazły...
A jak już mnie na wspominki wzięło to.. Dr. Świtała by mi się mocno teraz przydał, oj i to mocno :)
Norwida nie zacytuję. Kto
mundry ten w google znajdzie - "Fortepian Szopena", ostatnie dwa wersy.
Przyznam, że nie był to najprzyjemniejszy moment w moim życiu.
Cóż zrobić, pewnie jeszcze niejedno rozczarowanie mi przyjdzie przeboleć.
Chociaż mimo wszystko wolę wierzyć, że na żywo jest Pan sympatyczniejszy ;)
Wesołych świąt.
edytowany przez Agniecha110: 22 gru 2010