Gdzie z hiszpańskim?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 41
poprzednia |
Holasssss
Mam zamiar kandydować na filologię hiszpańską na UAM. No ale gdyby (odpukać) nie udało mi się dostać, to co mogę dalej studiowac żeby kontynuowac naukę hiszpańskiego na możliwym poziomie? Nie interesuje mnie oczywiście nauka od podstaw :/ bo to według mnie bez sensu. Jeśli natomiast będę studiować gdzies poza Toruniem (czyli nie na UMK) to odpada też szkoła językowa, bo po prostu nie będę miała na nią kasy :(
A może można studiowac inny kierunek i chodzić na zajęcia z ludźmi z filologii hiszpańskiej? Kto wie coś o tym?
Albo np. turystyka? Można tam mieć hiszpański (i na jakimś wyższym poziomie)?

Aha, jeszcze coś... Chodzi o wyjazdy na zagraniczne stypendia. Oczywiście interesuje mnie Hiszpania (ewentualnie A.L.-chociaż to raczej nie bedzie możliwe). jakie mam szanse żeby wyjechać tam z filologii hiszp? a jakie z innego kierunku???
por favor, piszcie co wiecie!
No co, nikt nic nie wie?
tak Ja wiem. Lepsze jest sie sie uczyc angieslkiego. Jezyk piekny, praktyczny, kraj kwitnacego gospodarczo i bogaty. W GB jest przyszlos. Przepraszam za moi patriotysm,ale obiektywne mozna rownie doisc do takich wyciagnac wnioski.
właśnie dlatego ja angielski olewam. Hiszpański jest o wiele piękniejszy, czego nie zamierzam dowodzić, bo faktów sie nie dowodzi...... :P Poza tym styl życia ludzi z południa mi bardziej odpowiada. sztywni anglicy nie są w modzie. dlatego radzę Ci idź na forum z angielskim albo poćwicz swój polski, najlepiej :)
Zgadzam się.. angielski ma przyszłość, dlatego się go uczę i zdaję z niego maturkę.. ale to mi absolutnie nie przeszkadza jednocześnie uczyć się hiszpańskiego i francuskiego, które są najpiękniejszymi językami na świecie, hihi...
PS: Malwi, nie bądź dla niego taka surowa, dobrze sobie chłopak radzi..;)
Pozdrawiam baardzo serdecznie :D
taki z ciebie narcyz, że juz 'ja' z wielkiej piszesz... ehhh:P w polskim troche inaczej jest, com nie:P?? a jeśli chodzi o angielski to nie mam nic przeciwko niemu, uczę się go, będę z niego maturkę zdawać rozszerzoną, ale szczerze powiedziawszy jest to język zbyt oklepany.......
Tak mysle ze tu ma sie do czynienia z zazdrosia troszke. Pisze niektory osoby na forum ze GB jest nudny i same puby a to nie jest prawda. Ja mieszkam z przerwamy juz 4 rok w krakowie i nie widze sie czym zachwycac. Miasto nie jest brzykje ale nie ma klimatu . Kto byl raz w London rozumie o czym napisze. Polacy sie uwaza za narod glupi w europie. Ja to nie uwazam ale egzystuje taka opinia. Tyle was duzo przyjdza do GB , ktorzy nie umiejou mowic po angielsku i szukaja prace. NIe wazne jest ze piszecie tutaj angielki jest brzydki od hiszpanski. Jego ranga na szwiecie jest ogromna i zazdrosc polakow i zawisc nic to nie bedzie zmienic. pozdrawiam wszystkich.
Heeej, nie uogólniaj:
1. Ja nie uważam narodu polskiego za głupi, może nieco zakompleksiony.
2. Nie ma we mnie krzty zawiści, lubię angielski i nie uważam, żeby był w czymś gorszy od hiszp/franc, po prostu bardziej mi się podobają..:)
3. Anglicy wcale nie są nudni, choć mają inny sposób bycia niż Polacy ( co zrozumiałe) Mi też bardziej pasuje "południowy temperament" hehe, ale poznałam kilku anglików i są to naprawdę super ludzie..
4. Byłam w Londynie jakiś czas i (to moja subiektywna opinia) nie podobalo mi się zbytnio..;) Moze Kraków, czy Warszawa nie mają klimatu, ale porównianie Londynu z np z Amsterdamem, Barceloną wypada kiepsko..;)
W Anglii taki fajny klimacik mają przede wszystkim mniejsze miasteczka.
Pozdrwaiam serdecznie Anglików, Polaków i wogóle wszystkich..;)
Jeśli Polacy są głupi to Anglicy i reszta świata to kretyni do kwadratu...
Uwazam,ze Polska wydaje na swiat i ksztalci naprawde mądrych i ambitnych ludzi,ale masz racje el gato-bardzo zakompleksionych i malo wytrwalych w dązeniu do celu. Oczywiscie to nie regula. Przeciez kazdy czlowiek jest inny-i to chyba jest najcudowniejsze. Nie mozna wiec mowic-taki jest Anglik,taki jest Polak,taki Hiszpan...nie uwazacie?Zdarzaja się pewni siebie Polacy, niesmiali południowcy i gburowaci Anglicy (to do Ciebie, Mark:))a tak w ogole to nie mozna oceniac,ktory jezyk jest praktyczniejszy-najpraktyczniejszym jezykiem w Polsce jest polski,a w Chinach chinski,wiec o co chodzi??
nie zmienia to faktu,ze hiszpanski jest najpiekniejszych jezykiem na świecie.:):)
saludos
Ja napisalem egzistuje taka opinja w Europe polak jest glupi i kradnie. Brytyjczycy robia postep w emnostwo dziedzinach zycia codzienne na swiecie. Nie mozna sie kucic ktory jezyk jest lepszym znac. Angielski jest jezykiem siwata i zaden a chybA zadna glupia polka co pisala zle o GB to nie zmieni. Amsterdam, Barcelona sa ladne ale London jest the best a jeszcze dlaczego teras piszacie tak o Londyne a tyle biedakow i ni nauczonych parcy polakow przyjeszczacie do GB?
Nie pasuje Ci, to idz na inne forum, juz Ci to proponowali. Przy okazji jesli jeden nazywa drugiego glupcem, tzn. że sam raczej nie grzeszy mądrością :/. Pomysl o tym. A Londyn jest najlepszym miastem dla Ciebie. Rownie dobrze ja moge powiedziec, ze najlepszym miastem jest Poznań. Muchos besos, i powstrzymaj sie laskawie od krytyki, bo UMIEJETNEJ krytyki tez trzeba sie nauczyc.
Pozdrawiam i zachecam do namyslu....
Słuchaj, nie wiem kogo masz na myśli, mówiąc głupia polka..
Nikt tu nie kwestionuje faktu, że angielski jest językiem światowym, nikt nie mówi że GB jest zła.. mi się w Londynie nie podobało, tobie sie nie podoba w Krakowie - to nie znaczy że trzeba się kłócić.. Wkurza mnie opinia o polakach za granicą, ale nic na to nie poradzę.. Nie wiem, ale ja bym nigdy nie pojechała do innego kraju bez przynajmniej podstawowej znajomości języka, ale jak wiadomo, sytuacja w polsce wielu rodzin jest kiepska, ludzie zdesperowani.. - ale to wszystko się zmienia!!
Nie jesteśmy zazdrośni, a ty dajesz nam teraz przykład, jacy to anglicy są zadufani w sobie i przemądrzali, nie wiem, może ty po prostu nie rozumiesz co piszemy..
PS: London is the best - to twój jedyny argument??
Mimo wszystko pozdrawiam
Zgadzam się gato, z Tobą. Mark chyba jednak pomylił fora. Po pierwsze, to, że Ci się nie podoba w Krakowie (ja uważam, ze to piękne miasto), jesteś zadufanym w sobie angielskim bubkiem i nie znasz polskiego na tyle by Cię zrozumieli, to nie znaczy, że musisz nas obrażeć (tak w ogóle, to od kiedy "Polacy" się pisze z małej litery, Mark?
Przecież każdy ma swój indywidualny gust i jak mi się nie podoba angielski, a hiszpaszńki ubóstwiam, to już jestem głupia? (nie wiem czy to "głupia" było w ogóle do mnie). Zobacz Mark, ile Polaków jest na tyle inteligentnych by nauczyć się angielskiego, niektórzy jeszcze niemieckiego, HISZPAŃSKIEGO, francuskiego, włoskiego, portugalskiego, szwedzkiego, belbleble, a ilu Anglików zdołało pojąć polski? No ty chyba nie do końca, co? Nie wspomne o błędach ortograficznych, ale co to jest "egzystuje taka opinia"? To nie po polsku nie sądzisz? :/
Jeśli Ci się nie podoba, to kolejny raz mówię, spadaj gdzie indziej o vete a la mieda por fin, cońo, vale?
oczywiście ubóstwiam "hiszpański" (perdón por literówka)
Marku, o jakiej ty zawiści piszesz?Chyba sie troche pogubiłes, to że wielu z nas bylo w London i jakos nie wrocili zachwyceni to nie znaczy ze sa zawistni, owszem teraz mnóstwo Polaków pojechalo do Angli za praca bo w Polsce nie jest lekko sie "dorobić", ale to nie znaczy ze im sie tam podoba,albo może im sie podoba a nam akurat niekoniecznie.Pozwól nam miec swoje zdanie a nie w taki prostacki sposób krytykujesz Polakow,jak ci sie u nas nie podoba to wracaj do pieknej Anglii!!!!Owszem,Polacy nie maja zbyt dobrej opini za granica,ale to sie zmienia!!!Juz nie tylko wyjeżdżaja robotnicy na budowy i kombinatorzy ale takze ludzie z wykształceniem,uczciwi itd,z co do alkoholizmu Polaków to w Angli jest duzo wiekszy problem z piciem,bo tam pija wszyscy w duzych ilościach tylko kulturalnie w pubach,dlatego uważa sie ze nie ma o czym mowic,a u nas niby wszyscy pija wódke,co uważam za przestarzały argument...
A poza tym to nie tylko o kase w zyciu chodzi,lepiej troche mniej zarobic ale zyc wokół ludzi pozytywnie nastawionych, otwartych co niestety w GB jest rzadkościa,byc może akurat zle trafilam ale nie sądze, mialam okazje zwiedzic "kawałek" świata i Anglia razem ze swoja kultura życia i ludzmi wypada bladziutko.Ale to jest moja subiektywan ocena,dlatego wiecej tam raczej nie pojade,nie ma sesnu byc w kraju, w ktorym człowiek sie źle czuje,a Ty Mark zamiast wyrzucac swoje frustracje na forum zmien miejsce zamiszkania.
Pozdrawiam
Jakk cci nie pasojawa Polska to poco tu przyjeżdżałeś Englishku?
Ubóstwiam hiszpanski jeden napisal. Ubóstwiam nie wiem co oznacza. Jesli jest relacja z ubustwo to sie zgadzam. Duzo ubustwa
Po pierwsze> ubóstwo, a nie ubustwo
Po drugie> to twoje ubóstwo umysłowe
Po trzecie> to chyba jakaś prowokacja, bo nie wierzę, że człowiek może być aż tak bezrozumny. Nie wiem, czy wogóle jesteś anglikiem, ale jeżeli tak, to wiedz, że przyczyniasz się do tworzenia bardzo negatywnej opinii o przedstawicielach tej nacji w naszym kraju.
Żegnam ozięble - stay away from here, kid..
Cóż za szowinizm. Typowy przykład ograniczonego sposobu myślenia i braku szacunku w stosunku do innych. Aż przykro to czytać. Mój ojciec wyjechał do Anglii, nie mówi po angielsku tylko po niemiecku ale radzi sobie.
Jestem z niego dumna a ty śmiesz coś takiego pisać. Nie masz wstydu człowieku!
Przepraszam nie chcialem nigoko obrazis tylko poruszyc problem bardzo wazny ktory sie dotyczy opini Polakow w Angli i w ogole za granicou. Nie rozumie jaka prowokacja mam byc? Mozesz przyjechac do London i zobaczyc twoje rodacy. Poza tym wy Polacy w GB wzajemnoscia sie nie nawidzisie. Tu jest wasz wizerunek barzo negatywny i to jest prawda. NIe wiem skad ktos mowi ze ja daje zle opinie Anglikou jezeli tylko napisaum jak sprawa sie wyglada. Dlatego nie pisalem do chlopcu zeby sie uczyl Angielksiego bo sie bardziej wam jest potzrebny. Nie chce nikogo obazis wiec nie bede pisac juz wiecej.
Poza tym dla Polakow jest zla nacja kazda w ktorej jest sukces i dobrobyt. Zla jest Anglia, Ameryka. Hiszpania jest biednieysza i nie ma czego do zazdrosci wiec dla polaka jest dobre.
Boże, on naprawdę nic nie rozumie..
Nikt NIE jest zazdrosny o tą twoją Anglię!! Wogóle Nikt tu o Anglii nie mówił!! Poruszono kwestię, który język się komu bardziej podoba!! Jeśli tego nie wozumiesz, to naprawdę lepiej będzie, żebyś tu nie przychodził więcej!! Zastanów się o czym ty wogle mówisz!! Boże, jak to dobrze, że nie wszysc Anglicy są tacy...
Ja poznałam przemiłych, gościnnych ludzi, bez krzty uprzedzeń do Polaków, którzy bardzo nam pomagali i którzy sami z siebie chcą podtrzymać znajomość..i byli stuprocentowymi Londyńczykami, którym w dodatku Polska też się podobała. Pozdrawiam ich, oraz wszystkich na forum.
Saludos
Słuchaj Mark. Pieniądze nie są najważniejsze. Ja na przykład wolę wyjechać do trochę biedniejszego kraju i być tak szczęśliwy. A wyjadę to tej twoij Anglii i co? Mam kasę, ale co z tego, jeśli nie mogę korzystać z życia
hej Monia, czy Ty PRZECZYTAŁAŚ wpisy tutaj???? Laski się biją o maila do niego, a mają go tylko VIPy. Raczej nikt Ci nie da, bo albo nie ma, albo jest zbyt samolubny :]
Cóż, nośmy okulary, prawda w o czy kole.
muchos besos
kurcze felek, nie ten ten temat, sorrrrki :P
a co do TEGO tematu, to Ty, Mark, ZUPEŁNIE nie rozumiesz o czym my mówimy....
a przy okazji mogę powiedzieć, że Twój polski nie jest taki najgorszy, biorąc pod uwagę, że to dość trudny język...(ej, dziewczyny, nie bądźmy takie okropne :P). Aczkolwiek Twoja pisownia i...hmm....ODMIANA, pozostawiają wiele do życzenia.....
i by the way - "Polacy" piszemy wielką literą, ale "angielski" małą (bo to przymiotnik)
un beso
marku "drogi", nie "jeden napisał" !!!!! ja jestem dziewczyną :/
A poza tym, ubóstwiam to oznacza, coś jak "uwielbiam" tylko bardziej. No ale ...... czy ty to zrozumiesz. Powiedz czy w angielskim przyjął się pomysł "nowomowy" Orwella? Bo chyba twój język jest trochę ograniczony ....... :/
Just a bit...:D
Po maturze wyjechalam na studia do Anglii, bo tak sobie wymyslilam.znam jezyk,wiec czemu nie?to z czym sie tam spotkalam bardzo mnie rozczarowalo. "Smierdzacy" faceci, sliniacy sie na widok mlodej dziewczyny.Nie chce nikogo urazic,ale takie sa moje wnioski.Obrzydliwe jedzenie, nasaczone tluszczem i wszedzie tylko fast foody. Gdy poszlam pobiegac do pobliskiego parku, otyli ludzie przygadali mi sie jak jakimus zjawisku paranoralnemu , wytykajac mnie palacami. I ja mam zostac tutaj lekrzem ?? pomyslalam sobie wtedy.Znalalam wtedy podstawy hiszpanskiego.Po zaliczeniu roku powrocilam do Polski, skad wyjechalam do Hiszpanii. I tu zobaczylam cos naprawde pieknego.Piekne miasta, wspaniali ludzie i pyszne jedzenie! A pobyt w Anglii traktuje jako najdluzsze wakacje mego zycia oraz kolejne doswiadczenie.
Nie chce nikogo obrazac, po prostu dziele sie swoimi doswiadczeniami.
Zaciekawiła mnie Twoja wypowiedź, Zdegustowana ;). Mam do Ciebie pytanko: wyjechałaś do Hiszpanii, jak wnioskuję z Twojego wpisu, znając język na poziomie podstawowym i uczęszczałaś na miejscu na jakiś kurs? Interesuje mnie to, bo sama chciałabym pojechać do Hiszpanii za rok, tylko zamierzam uczyć się rok języka w Polsce, a później rok na miejscu i dopiero pójść na studia.
Będę wdzięczna za odpowiedź :***
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 41
poprzednia |