filologia hiszpańska UAM

Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 121
Jak jeszcze inaczej można dostarczyć tą deklarację o podtrzymaniu? A np. faxem czy coś? :D
szczerze to nie mam pojęcia :0 ja pewnie pojawię się tam osobiście jak będzie taka potrzeba...

lepiej nie powierzać swego losu w ręce jakiejś poczty polskiej xD
wydaje mi się że faks raczej nie. chociaż w sumie to tylko podtrzymanie.. swoją droga, czemu polskiego rozsz nie zdawalyscie?
hmmm... znam siebie :) Nie potrafiłabym do tego podejść na luzie i pewnie bym się uczyła, a wolałam się zająć tym hiszpańskim. Wiem, wiem - lepszy przelicznik, ale pewnie bym się wykończyła.

Z resztą - idę na filologię, ale umysłem jestem raczej ścisłym. Niby z polskiego problemów nie mam, ale wolę matematykę :D Zaraz mi pewnie powiecie, że filologia to będzie historia i literatura... Tez się zastanawiam jak to przeżyję xD

W każdym bądź razie zdawałam jeszcze geografię rozszerzoną i za dwa lata, albo za rok planuję Politechnikę Śląską i transport lotniczy :)
kurde.. wysłało się wcześniej :D

Teraz też się dostałam na PŚ - taki plan awaryjny, ale czekam na resztę wyników. Marzy mi się praca na jakimś lotniku. Może kontroler lotów :)

Szalona mieszanka.
O boże, loty.. Straszne jak dla mnie :)

A polski rozszerzony to nic wielkiego, jest łatwiejszy niż podstawa i nie wiem czego by tu się miało uczyć. Jeszcze Ciebie potrafię zrozumieć, bo na uś nie biorą polskiego, ale langustownie już niezbyt bo na uam :)
to też zaważyło :) pewnie bym pisała jakby wymagali...
I kto sie wybiera na uam ;d ?
chyba ja ;) ale na szwedzką też się dostałam i mam teraz problem.
słuchajcie, wie ktoś z Was, jak to jest ze specjalizacjami na UAM-ie na filologii hiszpańskiej? można zrobić blok nauczycielski w ramach studiów? kiedy wybiera się jakąś specjalizację?
bo szukałam na stronach , ale nie znalazłam satysfakcjonującego mnie konkretu. :-
hmmm przy II roku znalazłam, że są "praktyki zawodowe"
http://neo.amu.edu.pl/ifrom/images/dokumenty/1stopnia_st_hiszpanska_pl w tabelce dotyczącej 2-go roku

możliwe, ze to właśnie nauczycielskie, bo chyba do innych specjalizacji nie ma czegoś takiego :)
dostałam się na UŚ:)
także - wszystkim, gdziekolwiek przyjętym, życzę powodzenia i wytrwałości w czasie studiów :)
Jest blok dydaktyczny, sama go robię. Od 2ego semestru 1ego roku doszedł nam francuski, a na 2gim są praktyki plus jakieś tam chyba psychologie, metodologie etc.
Sonyanna, ale ogólnie dużo jest nauki? Codziennie jakieś sterty materiału ;d ?
Nie, ja się obijałam przez cały rok, może przy końcu jak człowiek się budzi dopiero to widzi że trochę tego materiału się nagromadziło. Często nie robiłam zadań itp. i jakoś się udawało, więc żadnego śrubowania nie było. Przynajmniej w mojej grupie (początkującej) i na zajęciach, które mieliśmy razem z innymi.
A nie wiesz, jak jest w grupie zaawansowanej? Bo z tego co mówiła pani z rekrutacyjnej osoby z maturą z hiszpańskiego od razu będą przydzielane do zaawansowanych grup.. I trochę mnie to przeraża ;d
Ja jeszcze walczę, może się dostanę, a może nie ;p
Czemuś Ty nie zdawała rozszerzonego polskiego ;d ? Przecież to 3x przelicznik.. Która jesteś na rezerwie?

Ciekawi mnie sprawa książek na studiach ;d czy są, czy dużo i czy drogie ;d ktoś wie?
Słuchaj z moją kobietą od polskiego to cud, że ja podstawę zdałam i to jakoś w miarę. Uwierz, odbierała siły nie tylko do życia, ale też do nauki polskiego xD nie powiem która na liście, bo się wstydzę ;P ;(
no właśnie kolejna sprawa - nauczyciele...
nie mają co ze sobą zrobić, idą na polonistykę, a później każą kuć wszystko na blachę ;| po części ja też się przez to na rozszerzenie nie zdecydowałam...
Widzę już która :)

Ale przecież do polskiego rozszerzonego nie trzeba się w ogóle uczyć. Kilka pojęć, jakieś zasady interpretacji które się trochę rożnią od podstawy i tyle. Lektury z podstawy programowej były trzy razy, z czego z rozszerzonego tylko raz. Zwykła analiza, na dodatek nie trzeba aż tak bardzo trzymać się klucza. A nauka to głównie praca na arkuszach i kluczach, których było niewiele tak naprawdę od czasu nowej matury :)

ja za Ciebie Langustownie żałuje, że nie zdawałaś.. z hiszpańskiego jesteś pewnie dużo lepsza od takich jak ja, a przez durny polski tylko rezerwowa.
cóż, już teraz za późno.. czekam na te wyniki, choć nie mam większych nadziei.. pozostanie mi kolegium językowe w Bydgoszczy :(
langustownie: a nie składałaś na jakąś inną filologię? może byś przeuczyła się. a potem za rok poprawiała? albo napisała rozszerzony polski? i później dwa kierunki
O francuskim nie myślałaś? Jest hiszpański jako drugi język. A za rok poprawka i albo dwa kierunki jak mówi Navi, albo tylko hiszpański. I już byś frencza miała trochę z głowy :)
Francuski? nie mam pojęcia o tym języku.. wiadome nikt nie chce stracić roku.. w sumie złożyłam do Bydgoszczy do NKJO na hiszpański dzienny.. no cóż najwyżej pójdę tam i zostanę nauczycielem xD ale tam nawet erasmusa nie ma..wRR
Ogólnie to ta grupa zaawansowana miała w większości materiał ten sam, co my. Jedynie może różnił się 1, 2 przedmioty, gdzie mieli dodatkowe rzeczy. Jednak i tak egzamin z całego hiszpańskiego na końcu roku był zrobiony pod nas- grupę początkującą, czyli dla zaawansowanych pestka (chociaż i były takie osoby z tej gr. które nie zdały;p). Mowiło się, że ci zaawansowani mają ten rok jakby przeczekać, abyśmy my- początkujący dobili poziomem do nich w rok, i na 2gim byli już pomieszani (też głupie- w rok dobić do ludzi, którzy są po dwujęzycznych liceach ;p), tak więc mieli jakieś słownictwo poszerzone itp. ale bez rewelacji. A np. podstawy, takie jak gramatyka, ortografia, fonetyka, pisanie etc. mieli identyczne jak my.
A propos książek, bo któraś z was się też o to pytała. Leci się na kserach, czasem nie wiemy nawet za bardzo z jakiej książki korzystamy, bo i tak dostajemy od wykładowcy ksero, żeby wszyscy sobie to też odbili. Niektórzy proponują ćwiczenia, czy też książki własnego autorstwa (np. fonetyka), ale i tak wszyscy je kserujemy i problemu nie ma;) Gorzej jest z literaturą, bo lektur jest w bibliotekach naprawdę mało, trzeba się nieźle naszukać. Wielu ludzi brało ze swoich lokalnych bibliotek spoza Poznania, albo zamawiali na Allegro. Ja nie przeczytałam nawet połowy z lektur obowiązkowych i się jakoś udało, ale to też zależy jakiego dostaniecie wykładowcę. Ale warto wcześniej się zaopatrzyć w daną lekturę, np. z filii Raczyńskich, bo jak babka powie- na za tydzień macie przeczytać książki takie i takie, a cały rok się rzuci szukać, to może się okazać, że jest 1, 2 egzemplarze na cały Poznań;p
Langustownie, ale są grupy początkujące przecież. Nie będziesz się przenosić z tej Bydgoszczy? Szkoda się tam marnować chyba ;p

Sonyanna, z tego co mówisz to wszystko fajnie i przyjemnie ;d ale chyba i tak bym wolała do początkującej grupy. Nie wiesz czy w Twojej był ktoś, kto zdawał maturę z hiszpańskiego? Czy to jednak problem się przenieść? Jak w zaawansowanej będą głównie osoby z dwujęzycznych to ja dziękuję..
Langustownie, są przecież początkujące grupy. Nie lepiej stracić rok niż marnować się w Bydgoszczy ;> ?

Sonyanna, z tego co mówisz to łatwo i przyjemnie ;d ale chyba i tak bym wolała do początkującej grupy. Był u Ciebie w grupie ktoś kto zdawał maturę z hiszpańskiego? Czy to jednak problem się przenieść? Bo jak w zaawansowanej będą ludzie z dwujęzycznych to ja dziękuję serdecznie..
Langustownie, są przecież początkujące grupy. Nie lepiej stracić rok niż marnować się w Bydgoszczy ;> ?

Sonyanna, z tego co mówisz to łatwo i przyjemnie ;d ale chyba i tak bym wolała do początkującej grupy. Był u Ciebie w grupie ktoś kto zdawał maturę z hiszpańskiego? Czy to jednak problem się przenieść? Bo jak w zaawansowanej będą ludzie z dwujęzycznych to ja dziękuję serdecznie..
Osoby z maturą z hiszpańskiego rozszerzoną automatycznie wsadzali do grupy zaawansowanej. Potem mieliśmy jakby 2 początkujące- 1sza to tacy bez udokumentowanej znajomości języka, a 2ga to tacy z maturą z hiszp. ale podstawową. Tylko i tak mieliśmy ten sam materiał;p
Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 121

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Brak wkładu własnego