Warszawa

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 98
poprzednia |
hejo mam zamiar zapisac sie na hiszpański w Wawie, którą szkołę powinnam wybrać??nie miałam jeszcze żadnego kontaktu z tym językiem..pzdr from YellonkY;)
polecam Instituto Cervantes:)
w inst cervantesa nigdy nie wiadomo na co sie trafi. ja chodzilam tam dwa lata, i przez dwa semestry mialam super lektorow, a przez nastepne dwa bardzo kiepskich i teraz sama zastanawiam sie gdzie dalej sie uczyc.
ten problem może Cię spotkać wszędzie. Polecam prywatne lekcje, ale też można różnie trafić.
Amel, a jestes w stanie polecic kogos w Warszawie, mam na mysli prywatnie, jakiegos native speakera..?

Co do Ceravntesa, to tez zgadzam sie - zalezy na kogo trafisz. Ja sie uczylam 2 lata tam, ale stwierdzilam, ze wole wydac wiecej i chodzic prywatnie. No i w Cervantesie na pewno nie nauczysz sie mowic. Jeden lektor - 15 osob w grupie, nie masz szans na rozgadanie sie.

Cheetah
super szkoła hiszpańskiego w Wawie to Sin Fronteras w budynku biblioteki UW, wszelkie informacje są na tej stronie www.sinfronteras.pl
Dixie mam pytanko do Ciebie. Weszlam na te strone szkoly sin fronteras i nie ma tam nic napisanego o ilesci osob w grubie i lektorach(native?jakie maja kwalifikacje?) a bardzo mnie to interesuje ze tak powiem...
Tez mam niemile wspomnienia z Instytutu po ostatnich dwoch semestrach jesli chodzi o lektorow...A poza tym 15 osob w grupie, ktore nie zawsze wiedza co chca osiagnac i co wyniesc z lekcj, nie sprzyja atmoswerze pracy.
I jeszcze taka mala uwaga...Bez wzgledu na to na jaki kurs pojdziecie i kto Was bedzie uczyl, i tak to czy poznacie jezyk bedzie zalezalo tylko od waszej systematycznosci i wytrwalosci w dozeniu do celu:)
Saludos
polecam Instituto de Cervantes
A możecie mi powiedzieć ile trwa nauka hiszpańskiego w instytucie cervantesa od zupełnego zera?
Czy gdybym się zapisał na poziom początkujący to czy nie chodziłbym z jakimiś małymi dziećmi??
hej, ja tez polecam instituto de cervantes, nie ma innej opcji
podobnie jak nie ma dyskusji, ze kroluja jelonki hihi pozdrawiam z muszlowej
maxymalnie 8 osób w grupie, najmniej 4. Od poziomu początkującego staramy się mówic tylko po hiszpańsku, a jak się nie da czegoś przetłumaczyć to nam nauczyciel - Hiszpan pomaga łamaną polszczyzną ;)) Mnie uczy 24 letnia Laura z Valencii, mieszka w Polsce 11 miesięcy i w sumie bardzo dobrze po polsku mówi. Zajecia są bardzo ciekawie prowadzone a najważniejsze że skutecznie ;))) naprawde wszystkim gorąco polecam Sin Fronteras
trwa 9 semestrow czyli max 4,5 roku a w wersji hardcore 2 lata (bo sa kursy intensywne letnie) ostatnie dwa semestry sa juz na bardzo wysokim poziomie
a co do osob w grupie to oni dla dzieci maja specjalne grupy a do zwlkych trzeba miec bodaj 16 lat a jesli chodzi o 16latkow to oni najczesciej zapisuja sie na grupy o godzinie 1610 i ja osobiscie tych grup nie poleca za to swietne sa grupy poranne pozdrawiam malgosia
PS ja w instytucie skonczylam 3 semestry (wedlug starego systemu czyli to ze kiedys bylo 8 semestrow calosc) ale teraz zastanawiam sie nad zmiana na sin fronteras tam sa mniejsze grupy
Ja polecam Academia de la lengua. Jest to naprawde solidna szkoła.
A ja goracao odradzam zarownao Academia de La Lengua jak i Instituto Cervantes.Lektor aw Academia de La Lengua byl nuuuuuuuuuuudny, poza tym byl z Argentyny (a ja chcialam z Hiszpanem)do tego stopnia ze czesto nastepowala cisza na zajeciach i zachowywal sie tak jakby nie wiedzial co ma dalej z nami robic.Zajecia fakultatywne(szkola gotowania i tak rozreklamowana przez nich fiesta de la lengua - chyba tak sie to nazywalo) to jedna wielka sciema.Poza tym warunki tam gdzie ja mialam zajecia byly fatalne.Co do instytutu to przez pierwsze 2 semestry mialam super lektora i bylam bardzo zadowolona.Niestety potem bylo duzo gorzej wiec to jest kwestia tego do kogo sie trafi.Grupy sa jednak zdecydowanie za duze wiec zapomnijcie o jakimkolwiek mowieniu.Teraz chce sprobowac w Sin Fronteras w Buwie, mam nadzieje ze w koncu trafie na szkole ktora mi odpowiada choc ceny kursow nie naleza do najnizszych.Mam nadzieje ze przekladaja sie na jakosc nauczania i male grupy. Dajcie znac jesli sie tam uczyliscie, jestem ciekawa opinii na temat tej szkoly.Pozdrowienia
Uprzejmie informuję, że w Academia de la Lengua nie ma ani jednego lektora z Argentyny. Komuś tutaj się nie podoba, że Warszawa ma tylko 2 poważne szkoły języka hiszpańskiego: Cervantes i Academia de la Lengua.
ojoj....jaka powaga.....
a czy ktokolwiek moglby sie wypowiedziec na temat Pygmalionu i nauki tam hiszpanskiego?
Jose Marti wymiata:DDDDDDDDDDD
Warszawa ma na szczęście lepsze szkoły niż A! Jeśli ktoś chce się uczyć naprawdę hiszpanskiego a nie jakiegoś dialektu z Ekwadoru to albo Cervantes - mają dobrych lektorów, ale duże grupy i zajęcia byle gdzie, albo Sin Fronteras w BUW - i dobrzy lektorzy, i małe grupy, i super miejsce... I na poważnie wesoło!
Ja myślę, że najlepiej prywatnie z jakimś hiszpanem, lub chociaż z osobą która przebywała długo w Hiszpanii...
Niestety i na to mnie nie stać..:(
No ja jakoś nie spostrzegłem, żeby w academii był jakiś argentyńczyk, pomimo że znam już prawie wszystkich lektorów.
Co do cervantesa to się zgadzam - jest do kitu.
Ja nie rozumiem jednej rzeczy- dlaczego ludzie zapisują się na kurs, a później wszystko olewają?! Chodziłam przez semestr do Cervantesa (to dobra szkoła, ale nie jestem pewna czy oni są w stanie nauczyć osoby poczatkujące gramatyki), chodziłam tam i w mojej grupie 90% osób olewało kompletnie wszystko- nie robili prac domowych, nie uczyli się prajtycznie w ogóle, niektorzy nawet rzadko robili notatki. Naprawdę tego nie rozumiem, bo Ja jak się na coś zapisują to dlatego, że mi na tym zależy i chcę się czegoś nauczyć. Co Wy o tym sądzicie?

P.S To prawda, że na 16.10 zapisują się 16-latkowie. Szkoda, że nie mogłam chodzić na lekcje poranne, ale teraz już mam super nauczycielkę prywatną.
Ja też chodziłem do Cervantesa na kurs dla początkujących i w pełni zgadzam się że nie nauczycie się tam gramatyki, zajęcia mieliśmy z hiszpanką, która nie mówiła ani słowa po polsku. Cała grupa domyślała się o czym ona mówi i śledziała pisane na tablicy wyrazy ze słownikiem. Myślę że na początek trzeba popracować z kimś kto może coś wytłumaczyć a żucanie od razu na głęboką wodę uważam za bezsens!
Adios!
dlatego najlepszym rozwiazaniem jest tak jak ja mam - 2 godziny w tygodniu po polsku, i 2 godziny z Hiszpanem, ktory nie zna ni w ząb polskiego :]
muchos besos
ja chodzę do sin fronteras - mam zajęcia z laurą, hiszpanką rodowitą, ale mówiącą gdy trzeba po polsku. zajęcia prowadzi SUPER - kompetentnie, ciekawie i wesoło. sądząc z atmosfery w szkole - inni lektorzy podobni. polecam!!!
Locita, a w jakiej szkole sie uczysz?
Ja mam zajecia w Sin Fronteras z Santiago. I moge sie tylko podpisac pod tym co napisales. Moze sie spotkamy na imprezie w Sin Fronteras. Wybierasz sie na fin de semestre?
zgadzam się, że w Wawie są lepsze szkoły niż Academia de la Lengua. mój lektor choć się starał, to z całą pewnością nie był kompetentnym filologiem: nie potrafił (innymi słowy) odpowiadać rzeczowo na pytania typu: a dlaczego tak jest?
zresztą i w Cervantesie również nie było lepiej, przynajmniej dwa-trzy lata temu.
No tak ale jak ja mam jeszcze 2 h angielskiego :P to już by chyba było za dużo
hej, w tym roku bede kontynuowac nauke hiszpanskiego w Akademii de la Lengua. Troche jestem zaskoczona tym co piszecie o A. Ja mialam tam b. dobre doswiadczenia, oczywiscie wszystko zalezy od lektora. Na poczatku trafilam na dobrego lektora i z nim kontynuowalam nauke, moge wiec polecic Wam Antonio Jimeneza- jest zawsze przygotowany, zajecia sa interesujace i zabawne. Niewazna jest szkola, najwazniejsze to miec dobrego i sprawdzonego lektora.
P.S. tylko sekretarki sa niekompetentne, nic nie wiedza
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 98
poprzednia |