Godzin języka..;>
W tym roku [już drugi;] w pierwszym półroczu mam:
3 godziny literatury,
1 godzine historii,
1 godzine sztuki,
2 godziny samego języka,
2 godziny z polskim nauczycielem.
W następnym półroczu dojdzie nam jeszcze jedna godzina sztuki,
w następnym roku reszta przediotów i nowy nauczyciel.
Narazie mamy w szkole jednego madrileńo:P
Da się zrozumieć hehehe
Musisz. Już po roku.. jak nie rozumiesz, to on Ci tłumaczy.
A nasz umie polskiego trochę, więc i czasem coś walnie w naszym ojczystym języku ;D Hiszpanie? Poprostu boscy.. tych, których ja spotkałam nigdy nie zapomnę. Nie wiem jak w innych miejscach, w Madrycie są tacy typowi, jak się o nich mówi- otwarci, weseli, chętni do pomocy, gadatliwi;)
Na ulicy zaczepiali obcy, uśmiechali się.. a z niektórymi monitores do teraz utrzymujemy kontakt;D Zazdroszcze Wam, że w wakacje wy ich odwiedzicie;P:P:P:P:P Poziom? No ja wiem.. testy mówią, że zaawansowany, ale to takie pitu pitu jest.. nie umiem się określić.
A dogadałabym się. Dogadywałam się i dogaduję się;]
Fajne na szlifowanie języka jest porozumiewanie się przez np. Skype. :P
No cóż.. jestem na drugim roku i tylko to mogłam Ci napisać ;P
Nie odpuszczaj, bo naprawdę te klasy mają super perspektywy.
Mil Besines;]*