bylam w poprzednie wakacje na majorce jako opiekunka,z warszawskiej agencji trafilam do agencji BABKI O IMIENIU CATALINA. meczylam sie 4 miesiace z angielska rodzina narkomanow, ktorzy maja nocny klub i zostawiali mnie sama z 2 letnia coreczka na 3 dni bez uprzedzenia i bez...jedzenia. nie mowie juz o tym, ze mi nie placili. kiedy ublagalam cataline o zmiane rodziny( trwalo to 3 tygodnie i bylam na skraju rozpaczy bez srodkow finansowych i szans na powrot do polski) dala mi chlopca 13 letniego, niepelnosprawnego ruchowo i umyslowo, ktoremu przez 2 miesiace zmienialam pieluchy. spalam w skladowni na narzedzia za domem. to nie sa jaja. zrobili mi pokoj w schowku, bez ogrzewania chociaz juz robilo sie zimno.
teraz na szczescie mam super prace w galerii sztuki. nigdy wiecej pracy jako opiekunka.wciaz jestem na majorce ale juz widze ja tylko z tej ladnej strony.
wszystkim tego zycze!!!
ps. uwazajcie na agencje! prawda jest taka, jesli macie problem agencja woli stanac po stronie rodziny goszczacej bo od niej ma wieksza kase. wszystko to czysty interes.