Praca w Hiszpanii

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 80
1. Mieszkanie trzypokojowe nad morzem kosztuje okolo 250.000 euro (skromne), ceny sa bardzo wysokie, szczegolnie w pierwszej lini.
2. Wynajem takiego mieszkania, coz w sezonie moze kosztowac nawet 800 euro tygodniowo! Jesli ktos chce znalezc mieszkanie na caly rok najlepiej jest szukac na jesien. Wynajem 2 pokojowego mieszkania na caly rok ok. 450-500 euro.
3. Polak (czy Rusek, czy Rumun wszystko jedno) moze kupic mieszkanie, bungalow czy chalet bez zadnego problemu.
4. Wymogi: jesli nie jestes rezydentem placisz 5% podatku (od wartosci nieruchomosci) dla "nie-rezydentow". Biuro pobiera 5% od wartosci w przypadku sprzedazy. Poza tym potrzebny jest wazny dokument i oczywiscie pieniazki, chyba ze bierze sie hipoteke wowczas procedura jest troche bardziej skomplikowana. Pozdrawiam.
Gdybys czytal dokladnie, zauwazylbys iz pisalam ze tutaj gdzie ja mieszkam nie ma problemu bezrobocia. Pozdr.
Gdybys czytal uwaznie, zauwazylbys iz pisalam ze tutaj gdzie ja mieszkam nie ma problemu bezrobocia. Jak jest w pozostalej Hiszpani, nie wiem poniewaz sie tym nie interesuje. Pozdr.
A skad Ty to chcesz wiedziec, i jaki bym miala w tym interes klamac tutaj na forum. Daj spokoj. To tak z zawisci piszesz czy tylko poprostu chcesz sie zrobic wazna/y?! Masz prawo myslec co chcesz, jednak prosze nie wypisuj bzdur o ktorych jak widac nie masz pojecia. Pozdrawiam
Wedlug danych INEM (www.inem.es) w zadnej z comunidad stopa bezrobocia wynosi 0%, nawet na Costa Blanca...
Chic@ (gość) 19 Maj 2006, 18:29 odpowiedz
wysłano z: *.Red-83-54-82.dynamicIP.rima-tde.net

>Oczywiscie mam tez karte pozwolenia na pobyt i prace, ktora jednak nie jest potrzebna od stycznia zeszlego roku.

To chyba jednak jest klamstwo lub przynajmniej miniecie sie z prawda...

A ze od maja przepisy sie zmienily to wiedza wszyscy...
>Masz prawo myslec co chcesz, jednak prosze nie wypisuj bzdur o ktorych jak widac nie masz pojecia.

Nibym o czym nie mam pojecia? Poki co wykazalam sie wieksza znajomoscia prawa niz Ty... i nie ja chwale sie, ze pracuje w kancelarii adwokackiej i wiem wszystko...
Ta odpowiedz byla skierowana do "Una", tylko niestety wyskoczyla ponizej, wiec nie dotyczyla sie Ciebie. Sorki jesli poczulas sie zaatakowana. A co do Twoej wiedzy gratuluje ze jestes tak super o wszystkim poinformowana. Madra strasznie musi byc z Ciebie babka. Pozdrawiam.
NIE śCIEMNIA NIESTETY WLAśNIE TO PRZEżYłAM NA WLASNEJ SKURZE STRACILAM KASE I NIC NIE ZNALAZłAM BEZ PAPIERóW.POZDRAWIAM OPTYMISTOW I NIEDOWIARKóW
WIESZ JAK CIę RODAK NIE OKRADNIE TO UWIERZ ,żE NIE DA CI NAPEWNO ZAROBIC .ICARO MA WIELE RACIJ WYPOWIADAJąC SIę NA FORUM ALE NIESTETY TO TEż NASZ RODAK I JEGO IRONICZNE ,ZłOśLIWE ODPOWIEDZI DO LUDZI KTóRZY CZEKAJą NA JAKąś POMOC W FORMIE ODPOWIEDZI MUWI ZA SIEBIE POLAK POLAKOWI NIE POMOżE A ZASZKODZIć MOżE .
przede wszystkim do Chic.
Wypisujesz bzdury nie z tej ziemi. Przemilcze ceny mieszkan, ale chce sie wypowiedziec na temat naszego (Polakow) zatrudniania w Hiszpanii. Tak sie sklada, ze przyjechalam do Hiszpanii jakies 10 dni temu w poszukiwaniu pracy. Pierwsze co, to praktycznie nikt cie nie zatrudni bez posiadania fizycznej tarjety. Mimo, ze od 1 maja mozemy podejmowac legalna prace nikogo to nie interesuje. Liczy sie tarjeta i jej waznosc od do. Ja staram sie dopiero o jej wyrobienie i wiem , ze rozowo nie jest. Stanie w kolejkach do Ayuntamiento, extranjeria, policia to zajmuje dni, czesto brak numerow na wejscie. Nie wpuszczaja nawet aby zasiegnac informacji. A i jeszcze do chetnych do pracy w Hiszpanii. Kazdy pracodawca wymaga referencji. Ja mam to szczescie, ze pracowalam juz w Hiszpanii i moge sie pochwalic swietnymi referencjmi, ale zeby doszlo do rozmowy wstepnej musze byc lepsza od np. latynosek, bulgarek, rumunek, azjatek...
Jesli ktos liczy na to ze przyjedzie i go przyjma z otwartymi rekami- zawiedzie sie srodze.
Chic@-2 (gość) 20 Maj 2006, 13:13 odpowiedz
wysłano z: *.Red-83-54-82.dynamicIP.rima-tde.net
Ta odpowiedz byla skierowana do "Una", tylko niestety wyskoczyla ponizej(...)

Ja BARDZO PRZEPRASZAM! Czy to TA :

Chic@-2 (gość) 20 Maj 2006, 10:11 odpowiedz
wysłano z: *.Red-83-54-82.dynamicIP.rima-tde.net
A skad Ty to chcesz wiedziec, i jaki bym miala w tym interes klamac tutaj na forum. Daj spokoj. To tak z zawisci piszesz czy tylko poprostu chcesz sie zrobic wazna/y?! Masz prawo myslec co chcesz, jednak prosze nie wypisuj bzdur o ktorych jak widac nie masz pojecia. Pozdrawiam

- TA twoja odpowiedz byla do mnie???
Pogubilam sie... :-(

Bo jesli tak, to NIC NIE ROZUMIEM!!!
--------------
1. Pokaz mi prosze, gdzie NAPISALAM, ze KLAMIESZ???
2. Ja chce sie "zrobic wazna"??? A niby jak?
- podalam gdzies swoje dane?
- chwale sie czyms?
- Gdzie "wypisuje bzdury" ?
3. Faktycznie o wielu, bardzo wielu rzeczach "nie mam pojecia" i wlasnie zdajac sobie z tego sprawe, pytam! ;-)
4. Do tej chwili NIE NAPISALAM ANI SLOWA o tobie ani o tym co mysle...
Czytasz...to, co JESZCZE nienapisane ??? Ok, rozumiem, ale bardzo prosze NIE MYL "AUTOROW"!!!

Salu2...
Bardzo, bardzo dziękuję wam za odpowiedź. Kończę 16 lat we wrześniu tego roku, więc za rok mogę jechać do pracy do Hiszpanii na wakacje. Bardzo mnie to cieszy. Jeszcze raz stokrotne dzięki.
Żałośne jest, to, że takie kłótnie są tutaj. nie mam czemu. Wystarczy uważnie czytać posty.
N.I.E wcale nie jest potrzebny - przyjmuj do pracy chcetnie w Hiszpanii polakow. Jest bardzo duzo pracy np. jako sekretarki - nawet bez referencji, wystarczy znac jezyk hiszpanski i polski i polskie filmy w hiszpanii lub ich filary gwarantuja mnostwo miejsc pracy.
Karinnka, podasz jakies kontakty tych gwarantowanych miejsc pracy?
Bez komentarza...
Mam małe pytanie do wszystkich ekspertek/ów od przepisów dot. pracy Jak długo czeka się na wydanie n.i.e.? Może i zatrudniają Polaków bez tego, ale zawsze wolę wiedzieć co mnie czeka w najgorszym wypadku...
andzia1976_06 (gość) 18 Maj 2006, 22:25
wysłano z: *.Red-81-42-100.staticIP.rima-tde.net


wciaz czekam na DOKLADNE opisy tych przypadkow polakow ktore znasz;biorac pod uwage twoja opinie Z PEWNOSCIA OPIERASZ JA NA DOWODACH;cytuje:
++++++++++
Podejrzewam, ze Jola boi sie o miejsca pracy i ze Hiszpanie zaleja rodacy. Taki to juz jest Polak za granica
+++++++++++++

co do Chic@:
que poca vergüenza y que poca dignidad tienes.
od kiedy to kancelaria adwokacka zajmuje sie sprzedawaniem mieszkañ?? komu chcesz wcisnac ten kit??
+++++++++
iz pracuje w hiszpanskiej kancelari adwokackiej
++++++++++++++++
gestor inmobiliario po otworzeniu y uproszczeniu rynku moze otworzyc praktycznie kazdy.twoi szefowie sa pewnie po jakims kursie CCC? :) kancelaria...anda...
¿¿niña,a quien quieres atontar aqui??
++++++++++++++++++++
jesli nie jestes rezydentem placisz 5% podatku
+++++++++++++++++++++++
cos ci sie chyba pomylilo. podatek jest ten sam dla wszystkich.vivienda nueva 7%, (en Aragón, Baleares, Cataluña, Galicia, Madrid y Murcia).vivienda usada 6%...
sekretarka i tlumaczka...co ty tam tlumaczysz???
pewnie o 2 nad ranem w stylu:
me invitas a una copa,guapo??
do " z majorki"- dzieki za zaoszczedzenie moich slow, nie bede sie musiala powtarzac.
jednak na wszelki wypadek: dla niedowiarkow, dla tych ktorzy wola byc oslepieni i nie chca zaakceptowac rzeczywistosci lub jej nie znaja: My Zawistni Polacy mieszkajacy w Hiszpani powiemy wam prawde po raz pierwszy:
-Macie racje! oklamywalismy was przez zawisc: zyje sie tu bosko, pracujemy 4 godziny dziennie, lezymy na plazy reszte czasu, oplywamy w kase, nasi niewolnicy Hiszpanie pracuja za nas, sprzataja dom, wachluja, serwuja drinki, wszystkie urzedy wydzwaniaja do nas bo troszcza sie o brac imigrantow, mamy wszystkich na kolanach, jestesmy tu Panami. Lepiej od nas maja tylko Afrykanczycy -ich to ubostwiaja.


A proposito: Icaro zauwazyles ze tylko jednej osobie z twojego forum uwierzono w wysokosc zarobkow jakie opisal chlopak z Canarias ( 800€), mimo ze 30 innych osob pisalo to samo wszystkie niedowiarki ich okrzyczaly. Odkrylam kolejna narodowa ceche: brak akceptacji rzeczywistosci gdy im nie odpowiada. Niech sie przekonaja na wlasnej skorze.
NO hej :) własnie myslimy z kolezanka nad praca..nie mamy zadnych namiarow wiec myslimy jechac w ciemno ale czy warto??po twoich radach ,zaczelam sie powaznie zastaanawiac..bylas w hiszpani??jak jest z praca>>ciezko znalezc?
no hej:) Twoja wypowiedz podniosla mnie na duchu..myslallam ze to co napisaała Jola jest rzeczywiscie prawda,wlansie w tym roku zamierzam wyjechac do hiszpanii..niestety nie mam nagranej pracy ,chce jechac z koleznaka w ciemno..przyznam sie ze troche sie obawiam ze nie znajde pracy ze ciezko bedzie znalezc..ale zawsze jest nadzieja:) tylko nei wiem gdzie sie udac..czy moglabys mi dac jakies wskazowki moj meil [email] bede wdzieczna pozdrawiam
no hej:) Twoja wypowiedz podniosla mnie na duchu..myslallam ze to co napisaała Jola jest rzeczywiscie prawda,wlansie w tym roku zamierzam wyjechac do hiszpanii..niestety nie mam nagranej pracy ,chce jechac z koleznaka w ciemno..przyznam sie ze troche sie obawiam ze nie znajde pracy ze ciezko bedzie znalezc..ale zawsze jest nadzieja:) tylko nei wiem gdzie sie udac..czy moglabys mi dac jakies wskazowki moj meil [email] bede wdzieczna pozdrawiam
nie obawiam sie naplywu rodakow! szczerze- jest mi to obojetne. mam prace(nie sprzatam,nie gotuje nie zbieram truskawek, nie utrzymuje mnie hiszpanski narzeczony, ani jego matka, itp i nie spie pod namiotem. mam papiery i znam jezyk. w dywagacje na poziomie polak polakowi za granica sie nie wdaje, chcialam tylko PRZESTRZEC NAIWNYCH, bo sama zanim sie znalalam tam gdzie jestem przeszlam swoje i nikomu szczegolnie w wieku 16 lat tego nie zycze, chyba

do posiadania N.I. E d: dowodu dla obcokrajowcow jest potrzebny certyfikat zameldowania!!!!! na cale szczescie !!!zeby takich idiotow jak ci ktorzy mnie o ZLE INTENCJE podejrzewali, bylo tu mniej!!!!!!!!


ps. do wyrobienia karty zdrowia certyfikat zameldowania, a zeby byc zameldowanym potrzebna jest zgoda, a do korespondencji to kolego jakis tam podaj pierwszy lepszy jaki ci wpadnie w oczy.

jak ktos bedzie mial powazne problemy: [email]
jestem w barcelonie
mowiac... biedzie mial problemy, mam na mysli powazne problemy i powaznych ludzi. czesc.
witam.
Wybieram sie na Costa Brava, oczywiscie w celu poszukiwania pracay, ale w planach moam zostac tam " na zawsze" z tego co wyczytalam jestes juz tam pare lat i masz bardzo ciekawa prace. Chicialam sioe dowiedziec tylko czy bylkaby szansa na kontak zx Toba jak juz bede w hiszpani? bys pomogla mi z dokumentami? jakie sa tam niezbedne? Samo przez to przeszlas jeszce do tego znakomicie (domyslam sie) znasz hiszpanski, ja sie dopiero ucze:) ale angielski perfect. Poszukuje jakies znajomej , poniewaz bede tam jechac sama i nawet nie wiem do kogo sie kierowac :) pozdrawiam [email]
jola ma racje ..... ja wlasnie przeszlam przez droge meki z zalatwianiem tutaj wszystkiego zeby cokolwiek tutaj zalatwic trzeba miec przedewszystkim zameldowanie bez tego nie dostaniecie niezbednych dokumentow to ladnie wyglada ze od 1 maja mozemy legalnie pracowac ale w polsce tutaj zaczynaja sie schody
ja jestem w slonecznej andaluzji sporo jest pracy w pubach restauracjach dyskotekach przy plazy przy porzadkach , jezeli ktos sie wybiera to nie jedzcie sami w grupie latwiej wynajac mieszkanie ktore sa tutaj drogie , i nie nastawiajcie sie na kokosy
pozdrawiam
Cos dla wszystkich, ktorzy marza o wyjezdzie do Hiszpanii. Spotykam czasem grupki dwu lub trzyosobowe Polakow. Nie rozmawiam z nimi, bo jakos mnie zniechecaja. Czym? Wydaje sie, ze walesaja sie bez celu, w 95 na 100 przypadkow z puszkami piwa w rece, obojetnie czy jest to 9 rano czy 3 po poludniu. Wygladaja nienajlepiej, pomijajac mode z lat 80(???) ich buzie nieogolone itp. Widok jaki mozna spotkac w Polsce w parkach o 6 rano. Skad wiem, ze to Polacy? Pierwsze co slychac to k.... ja tego sk.... za.... itd... Pisze to, aby czesc z Was, ktora wybiera sie do Hiszpanii w ciemno bez znajomosci jezyka, realiow, kultury itp... mocno sie zastanowila, czy na pewno chce sie paletac po plazach bez perspektyw. Do domu daleko, na pomoc kogokolwiek nie ma co liczyc.... Zastanowcie sie.
Zgadzam sie z Jola mieszkam obecnie w Hiszpanii od 2 lat i jest tak jak ona to pisze choc z praca na czarno tez nie ma problemow.Obecnie jestem w ciazy i bede rodzila tu dziecko i obowiazuje mnie prawa takie same jak kazdego hiszpana, oraz mam mozliwosci pobrania becikowego i pomoc finansowa z urzedu miasta (poniewaz obecnie nie pracuje) otrzymuje tak samo jak kobiety w Polsce.
Nie bede sie rozpisywal bo najwazniejsze rzeczy zostaly tu napisane Jola ma calkowita racje. Jestem tu ponad 2 miesiace,przechodzilem przez wszystkie procedury,po kilka razy w tym samym urzedzie np: pani z okienka zle wpisala nr np.zamiast ...62.. to ...26... i stanie w kolejkach itp itd:) na dowod osobisty jeszcze czekam ale przy skladaniu papierow i po pobraniu odciskow palca na policji dostaje sie karteczke z tym numerem i na jego podstawie mozesz zalatwiac kontrakt.
Na szczescie juz pracuje,1000 euro mies. minus 10 euro dziennie obiad,praca od 7:00 do 18:00 w tym godzinna przerwa na obiad wlasnie za dojazdy nie place bo zabieraja mnie z pod bloku,za mieszkanie tez na razie nie bo mieszkam u rodziny ale gdybym musial za to wszystko placic to niewiele by mi zostalo,wynajecie pokoju 300euro mies.jedzenie ok 300 bez szalenstw:)
Wiedzialem ze nie jest tu kolorowo jak sie wszystkim wydaje w polsce i gdybym mial szanse na prace w polsce i godziwe zarobki wrocilbym 1 samolotem...
Pozdrawiam a niedowiarki niech sie przekonaja na wlasnej skorze choc nikomu nie zycze zle.
Ludziska, cholera!!! Jaki dowód osobisty???? Dowód osobisty jest po to, by poswiadczyć swoje obywatelstwo. Tu nie chodzi o żaden dowód tylko numer n.i.e - najpierw trzeba udac się na komisariat policji, by wypełnić formularz a potem polatać trochę po urzędach. Ten temat był wiele razy poruszany na tym forum, a z resztą: http://przystanekeuropa.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?201234
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 80

« 

Pomoc językowa

 »

Szkoły językowe