zbiory mandarynek w VALENCII

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 48
poprzednia |
czy ktoś był w Valenci na zbiorach mandarynek.ile można zarobić.proszę odpowiedż.
ja mam okazję teraz wyjechać na pół.roku i się zastanawiam czy to się opłaca.
Nie jestem pewna czy tak jest wszędzie ale dniówka to ok.33 euro + nadgodziny ok. 5-6 euro. Zazwyczaj liczone za palety a nie za dodatkowe godziny. Jeżeli pracodawca zapewnia zakwaterowanie a ty będziesz ponosić tylko koszty gazu, prądu itp. to zostaje ci tylko sprawa wyżywienia. Nie są to duże pieniądze i napewno nie są adekwatne do wykonywanej pracy ale to zawsze coś.

Ps. Warto spróbować, nic nie tracisz amożesz tylko zyskać.
pozdrawiam
mój pracodawca płaci od skrzynki 1,30euro .koszt mieszkania to 70euro.kontrakt na minimum 6 miesięcy.podobno dniówka to około 50-75euro.ale nie jestem pewien czy to tak kolorowo.dziękuję za odpowiedż
A pozatym skrzynka to około 20kg pojemnosci
za mieszkanie to już jest liczone z mediami ?rnA ile skrzynek masz uzbierać na tą dniówke ?rnI byłeś już tam czy dopiero się wybierasz pierwszy raz ?rnJak masz ochotę to możemy pogadać na gg podaj mumer to się odezwę . rnpozdrowienia
moj nr gadu oktas9766359
Czesc,
wyjeżdzam w 5.10 do Hiszpani i chce znaleźć prace i jakiś dach nad głową. Zaciekawił mnie wasz temat o zbiorach owoców. Jeżeli mogę spytać czy jest tam taka praca do podjęcia? I w jaki sposób mogę sie na nią załapać. Mam 23 lata, po studiach, zaczynam od zera i chce zarobić. Jeżeli chodzi o kulturę osobistą to może zabrzmieć nie wiarygodnie ale nie PIJE ALKOHOLU (z zasady). Pisze o tym akurat bo wiem, że są w Hiszpani spięcia często w powodu nadużycia "wody ognistej" przez naszą reprezentacje (zresztą jak wszędzie na świecie).
Język znam słabo lecz wiem jak mniej wiecej sie załatwia sprawy z przyjazdem i stałym pobytem w tym kraju (całkowicie zielony nie jestem).
Dobra kończe już bo w sumie pisze to a i tak nie wiem czy ktoś to wogóle przeczyta.
Ale gdyby... zostawiam maila'a i gg: [email] [gg]



Niesamowicie bede zobowiązany i DZIEKUJE przede wszystkim
Pozdrawiam
Michał Bocheński
Z tego co napisałeś to masz zamiar wyjechać w ciemno. Ten temat był poruszany tutaj wiele razy,ale powtórzę jeszcze raz. Jeżeli ktoś nie zna języka i jeszcze nie ma czegoś załatwionego to jest naprawdę ciężko. Na zbiory zazwyczaj jeżdzi się przez urzędy pracy. Jeżeli w twoim mieście nie ma akurat żadnych ofert to oczywiście możesz zaryzykować i jechać ,,w ciemno" ale nikt ci nie zagwarantuje że ją znajdziesz. Pracodawcy już na jakiś czas przed rozpoczęciem się sezonu zawiadamiają swoich pracowników z poprzedniego sezonu więc miejsca są raczej obsadzone. Tylko niewielki procent szuka pracowników przez wieszanie ogłoszeń na słupach itp. W każdym razie życzę powodzenia. pozdrawiam
czy ktos zna jakies tanie linie do walencji?wyjezdzam za tydzien i mam wielki problem
Proponuje Norwegian (norwegian.no) - najpierw do Alicante, potem do Walencji autobusem lub pociagiem. Autobusy jednak (Alsa) sa tansze niz pociagi, ja placilam 16,5 euro, 2,5 godz drogi. Mozesz tez sprobowac do Barcelony (moze byc nieco taniej), ale wowczas autobusem do Walencji bedziesz jechac jakies 4,5 godz (okolo 22-25 euro bilet autobusowy). Obawiam sie bilety rezerwowane na tydzien przed lotem beda droooogie... rnPozdrawiam i zycze powodzenia!
DZIEKI MILKA ZNALAZŁAM JESZCZE INACZEJ Z JELENIEJ GÓRY DO BERLINA I SAMOLOTEM DO WALENCJI.UDAŁO SIE :) LOT ZA 320 ZŁ Z NADBAGAŻEM DLA ZAINTERESOWANYCH www.easyJet.pl pozdrawiam
www.easyJet.pl
Taka oferta to wyzysk i złodziejstwo - niech spadają.
Dziwnie działa to forum.
Chodzi mi o to, że dniówka 33 Euro to złodziejstwo i wyzysk.
1,30 Euro za skrzynkę, przy miesięcznych kosztach za łóżko 70 Euro, to już jest dobra oferta dla pracownika sezonowego.
Wyjazd w ciemno to początek katastrofy życiowej. Jeśli nie załatwisz sobie nic pewnego zdalnie z Polski - lepiej nie przyjeżdżaj, bo skończy się tragicznie dla Ciebie. Pełno tu teraz Polaków, którzy przyjechali w ciemno, a organizacje pomocowe już nie dają sobie rady z taką ilością bezdomnych, bez pieniędzy i głodnych Polaków.
Najpierw załatw sobie wszystko i potem kup bilet na samolot.
SUCHAJCIE NIE PRZYJEZDZAJCIE TU JA PRZYJECHAAM Z CHLOPAKIEM DO ALZIRE W SRODE 11.10.06 KOLO WALENCJI TO JEST MAFIA!SZEFEM SA RUSCY!NA SZCZESCIE UCIEKLISMY!UDALO SIE BYLISMY TAM JEDEN DZIEN TERAZ JESTESMY TEZ KOLO WALENCJI ALE W CAMPAMENTE.TYM LUDZIA ZALEZY NA TYM ZEBY SCIAGNAC JAK NAJWIECEJ POLAKOW DO PRACY KTORZY PRACUJA JAK NIEWOLNICY ...DO TEGO NIE MAJA JAK WROCIC DO KRAJU SA ZASTRASZANII NIESTETY PODDAJA SIE I ZOSTAJA.NIEKTORE DZIEWCZYNY LADUJA W BURDELACH.TO JEST CALA PRWDA!MY MIELISMY NIBY TO PEWNE PRACA NA 5 MIESIECY CZYLI KONTRAKT A JAK WYSZO?TO WIDZICIE .W MIESZKANIU 2 POKOJOWYM MIESZKALO I NADAL MIESZKA 15 POLAKOW!!!JKAK MACIE JAKIES PYTANIA TO PISZCIE .
witam cie sylwiu z jakiej firmy jechalas na zbiory ?i jak to bylo jak juz dojechaliscie na miejsce i gdzie mieliscie mieszkac?bo tez sie wybieram na zbiory do walencji (alzira)z agencji reklamujacej sie w internecie i sam nie wiem czy to jest pewne niby na miejscu odbiera rezydent ktury zalatwia wszystkie formalnosci zwiazane z praca napisz jak mozesz swoje uwagi dzieki pozdrawiam
Witaj chciałem sie wypowiedziec na ten temat co pisałas.wczoraj wróciłem z hiszpanii,gdzie tez pojechałem na zbiory.Byłem tam ok.1 miesiąca czasu.Tez trafiłem na rosyjską Mafię.Mieszkałem w benifayo koło walencji,to jest między alzirą a cullera.Przebybywało nas tam 7 polaków.wszystko było spoko,ale do czasu.Po trzech tygodniach zaczeła przyjeżdzac do nas taka gruba baba na imie miała margarita to była szefowa burdelu.zostaliśmy sprzedani do mafii.mieliśmy samochod,ktorym wrocilismy do kraju,ale nie bylo na paliwo wiec pojechaliśmy do głownego szefa, ktory siedzibe miał w casstylion. powiedzieliśmy mu o co chodzi ze to mafia a on dał nam czeki.wszyscy sie baliśmy. W hiszpani za jednego sprzedanego człowieka płacą 1000euro.Niektórzy z nas zostali pobici,reszta była zastaszana.Zarządali od nas wszystkich dokumentów jakie posiadalismy.chcieli nawet kody PIN naszych kart bankomatowych,dowody,paszporty,wszysko co mieliśmy.zostałem poinformowany żę będe pracował w burdelu jako ochroniarz,a dziewczyny miały sprzątać pokoje za 40euro od jednego.uciekliśmy pocichu torby podróżne rzucaliśmy przez okno,robiliśmy to dyskretnie przed naszą szefową jakby sie domyśliła o co chodzi to bym do ciebie nie pisał. Mocno sie zastanówcie zanim wyjedziecie
czesc słuchaj nie wazne z jakiego biura to polacy polokow wystawiaja do pracy a trafiasz do calkiem innych ludzi i wtedy zaczyna sie koszmar jak masz prace u hiszpana to mozna sprobowac .WES POD UWAGE ZE TO JEST BARDZO BARDZO CIEKZA PRACA I NAJLEPIEJ JECHAC Z KIMS CZYLI W PARZE .PONIEWAZ JEDNA OSOBA SCINA A DRUGA NOSI SKRZYNKI ( A TRZECIA OBCA) CI JA PODKRADA.
Dzis w ministerwie rolnictwa w Walencji ok. 30 Polakow usilowalo uzyskac zaplate za prace na plantacji mandarynek kolo Tavernes de la Valldigna. Ich szefem jest Rosjanin... Nie wiem czy cos wskorali...
hej mam pytanie z jakiej firmy jechalas ??ja sie wybieram 29 listopada z firmy Personnelf & Finances Ltd znalazlem ich oferte na necie praca w europie i nie wiem czy to sprawdzona firma pozdrawiam:)
cze ja jestem z rejonu valencja i ruznie jest jak cos to piszcie [email]
Witam,jeśli chcecie pojechać na zbiory to tylko na truskawki lub maliny,wtedy nie traficie tam,gdzie nie powinniście.Każdego roku możecie podać swoje dane w urzędach pracy,wtedy jedzie się na wyznaczone spotkanie w Polsce z urzędu.Na tym spotkaniu są hiszpańscy pracodawcy i podpisują kontrakt w Polsce.Przejazd do Hiszpani macie oplacony,dniówka to 33 euro,placicie tylko za gaz i jedzenie kupujecie sami Praca nie jest lekka ale mozna trochę zarobićo ile ktoś chodzi wogole do pracy.Dużo osob zamiast do pracy siedzi w dyskotekach więc nie zarabiają,jeśli ktoś ma jeszcze jakies pytania to prosze pisac na[gg]
nie wiem gdzie jedziesz do tej pracy ale ja nie dawno sie dowiedzialem ze placa 1,20euro od skrzynki jedziesz moze do mniejscowosci curella a firma ma nazywac sie tandel
bardzo prosze o informacje na temat firmy Tandal i pani rekrutujacej do pracy z internetu poslugujacej sie nr tel+34633391693 firma ta powina sie miescic w walencji lub okolicachCurella bardzo prosze o niezwloczny kontakt na forum
Witam,chcę ostrzec wszystkich,którzy chcą pojechać na zbiory(chodzi o płacenie agencjom za załatwienie pracy).Jeśli jakaś agencja mówi wam,że pobiera opłatę bo chce zarobić to napewno jest to oszustwo.Nie wolno im pobierać oplat,pracodawca płaci za przejazd,wy płacicie tylko jak wracacie do kraju(odciągają z ostatniej pensji.)Mam namiary na wyjazd do Anglii,firma jest w Bydgoszczu,moge dac namiary mój email [email]
wyjezdzam do pracy do Cullera przez Pania Joanne 3918 jej numer tel.[tel]przy zbiorze pomaranczy i mandarynek.Czy moglby mi ktos udzielic informacji na temat tego wyjazdu
Hej zamierzam wyjechac do pracy z czeskim biurem witheau, słyszal ktos cos o nich? praca ma byc legalna, maja zalatwic wszystkie dokumenty w santiago de compostella a potem jedziemy do el rocio(huelva) i tam sa plantacje pomarańczy i mandarynek, naczytalem sie na forum nie wiadomo jakich rzeczy o mafii i teraz boje sie jechac, pomozcie.
Witam!!!!! Mozesz podac na miary na te czeska firme. Powiedz mi a oni w tym biurze mowia po polsku? poz
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 48
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia