prawnik w barcelonie?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 48
poprzednia |
jestem studentka prawa i ekonomii. zastanawiam sie, jak wyglada znalezienie pracy w barcelonie po ich skonczeniu, chodzi mi o nostryfikacje dyplomu itp. po studiach najprawdopodobniej zamierzam zamieszkac tam na stale, dlatego chcialabym juz cos na ten temat wiedziec, pozdrawiam :-)
viva Espana!
powodzenia!
sam pomysl zamieszkania w BCN po studiach juz sam w sobie jest dobry:)
podpowiadam:
1. jezyk katalonski jest j.urzedowym
2. nie jest trudny
3. prawnicy w BCN zarabiaja baaardzo duzo
pozdrawiam
ps
viva Espana! tam nie pasuje
vizca Catalunya, raczej:)
eeee... maracuya, Barna to nie Catalunya, to stolica jezd.
visca!
dobra uwaga co do jezyka ,
a co do pomysLu, to duzo zalezy od jego realizacji.
Wydaje mi sie ze co do dyplomu to chyba trzeba myslec o ekonomii,
bo prawo w PL to nie to samo prawo co ESP (?)

pozdr.
dzieki bardzo za odpowiedzi :-)

wlasnie zastanawia mnie ta homologacja/nostryfikacja dyplomu prawa, czy jest cos takiego mozliwe w ogole. myslalam, ze moze ktos mial podobna sytuacje, ale moze ktos sie jeszcze odezwie.

pozdrawiam jeszcze wakacyjnie :-)
Na początek do tłumacza przysięłego z dyplomem i suplementem, potem do ambasady hiszpańskiej z oryginałami i tłumaczeniami. Z tego co słyszę lepiej zrobić to w Polsce, bo wygląda na to, że w Hiszpanii mają niezły bajzel.Temat był na www.poloniamadryt.net (szukać "nostryfikacja dyplomu")
nawet jak nostryfikuje dyplom nic jej to nie da.akurat w tym zawodzie nie ma szans na prace,chyba ze chodzi jej o otworzenie swojej wlasnej firmy;jak wiadomo wiekoszosc prawnikow prowadzi firmy(nie zawsze sa ich wlasnoscia)
pozdrawiam

P.D. moim zdaniem samo pytanie jest tak absurdalne ze obawiam sie o poziom intelektualny osoby pytajacej.
domyslam sie ze w polsce jest mnostwo prawnikow szwedzkich,angielskich czy hiszpanskich pracujacych w polskich kancelariach :)
nie mylic z kancelaria hiszpanska chocby Garrigues
Co jest w nim absurdalnego? Ze chce sie pracowac w wyuczonym zawodzie zagranica, gdzie zamierza sie przeniesc na stale?
Faktycznie, lepiej pracowac w truskawkach :|

A o "poziom intelektualny osoby pytajacej" sie nie martw, pewnie masz wazniejsze problemy.

Pozdrawiam.
Wiesz, ja myślę, że problem polega na tym, że w pewnych zawodach niezbędna jest znajomość (dobra) sytuacji danego kraju, jego kultury, mentalności ludzi itp. Takim zawodem jest m.in. zawód prawnika.
Oczywiscie, ze tak, masz racje, na tym w bardzo duuzym stopniu sie prawo opiera.

Mysle, ze w pewnym stopniu co nieco o Hiszpanii wiem (od 10 lat co roku spedzam tam srednio 3 miesiace), chociaz wiadomo, ze poznac kraj mozna wtedy tylko, kiedy sie tam mieszka dluzej. To moze przyjsc z czasem, mozna, ze tak powiem, to "nabyc", ale mnie zastanawia na razie to, czy moj dyplom moze byc tam w ogole uznany i co trzeba w tym kierunku poczynic :-)
A jesli nawet nie praca jako adwokat, to pocieszalabym sie faktem, ze z takimi studiami mozna raczej dostac prace w wielu miejscach, niekoniecznie kancelariach (chociaz akurat na tym mi najbardziej zalezaloby)

W kazdym razie wielkie dzieki za odpowiedzi, poczytam forum w podanym przez was linku.

PS co do tego co napisal(a) Icaro, to prawda, w Polsce nie ma zbyt wielu obcokrajowcow w branzy prawniczej, co nie wyklucza tego, ze jest to niemozliwe, sama mam znajomego Belga mieszkajacego w Polsce-notariusza :-) tutaj jednak kwestia dotyczy ogolnej sytuacji kraju ;-) pozdrawiam
to proste,nikt nie przyjmie studentki po prawie z "dzikiego" nieznanego kraju.latwiej i bez problemow jezykowych y/o znajomosc prawa zatrudnic kogos stad,a jest ich sporo.

+++++++++++++
Mysle, ze w pewnym stopniu co nieco o Hiszpanii wiem (od 10 lat co roku spedzam tam srednio 3 miesiace)

+++++++++++++
masz racje,kolega pracuje w biurze,przez okno widzial pracujacych murarzy przez ponad 1,5 czyli wychodzi ze ma nowy fach w reku(???)

+++++++++++++
czy moj dyplom moze byc tam w ogole uznany
++++++++++++
oczywiscie ze moze,ale prawo to specyficzna dziedzina.latwiej jest o prace inzynierowi/ wszelkiego rodzaju/,chemikowi itp.
++++++++++++
A jesli nawet nie praca jako adwokat, to pocieszalabym sie faktem, ze z takimi studiami mozna raczej dostac prace w wielu miejscach
+++++++++++
jesli tak uwazasz to przyznam ci racje,bo pocieszanie to polska specjalnosc.
>jesli tak uwazasz to przyznam ci racje,bo pocieszanie to polska
>specjalnosc.

I tu sie mylisz, polska specjalnoscia jest uzalanie sie nad soba i ustawiczne narzekanie na swoj los/kraj/wladze/pogode, a jesli ktos cos z tym probuje zrobic, to jest "przygaszany" przez innych ludzi, z adnotacja "to sie nie uda".


Nie wiem, ale i tak sprobuje, najwyzej zostane bezrobotnym magistrem prawa z "dzikiego kraju" wzbogaconym o nowe doswiadczenia a mieszkajacym w Barcelonie.
Jeszcze jedno Icaro, tak na przyszlosc, nie komentuje sie zdan wyrwanych z kontekstu, troche to passe i moze kogos urazic (odwoluje sie tutaj do Twojego kolegi ogladajacego murarzy, o ktorym pisales/as)

I jeszcze cos, mimo iz prawdopodobnie mieszkasz w Hiszpanii (z tego co wnioskuje), nie zapominaj, ze piszac o Polakach, mowisz takze o sobie (to o tej polskiej specjalnosci wg Ciebie). Pozdrawiam serdecznie
I tu sie mylisz, polska specjalnoscia jest uzalanie sie nad soba i ustawiczne narzekanie na swoj los/kraj/wladze/pogode, a jesli ktos cos z tym probuje zrobic, to jest "przygaszany" przez innych ludzi, z adnotacja "to sie nie uda".
misssensei i tu się mylisz, gdyż ostatnio polską specjalnością stało się odnoszenia sukcesów. Wbrew powszechnym opiniom Euro 2012 odbeda sie w Polsce. Na przykład stadiony w Portugalii oddano do użytku 5 miesięcy przed Euro 2004.
Wiosną przyszłego roku w Łodzi ruszą zdjęcia do filmu o Merianie Caldwellu Cooperze. Główną rolę zagrała światowa gwiazda, być może Brad Pitt. Inne wielkie gwiazdy wystąpią w największej polskiej superprodukcji filmowej.Mel Gibson lub Robert De Niro zagrają Jana 3 Sobieskiego w filmie pt. "Victoria" . Jeszcze bym mógł wymieniać kilka przykładów, nie chcę Cię zanudzać!Życzę powodzenia w realizacji zamierzeń :-)
No wlasnie o to chodzi, po co sie zamartwiac i meczyc siebie i innych skoro mozna cos zmienic na lepsze? W zasadzie nie naleze do osob, ktore na wszystko reaguja pasywnie, dlatego latwo sie nie zniechecam. Trudnosci, ktorych zapewne bedzie jeszcze wiele, nalezy pokonywac, wiecej optymizmu, jak dla mnie to podstawa :-) Oby tylko nie popasc w "propagande sukcesu" ;-)
widze, ze dyskusja jest goraca:)
primo: nie zniechecajmy kolezanki
po drugie: jestesmy tutaj , zeby sobie pomagac, nie?
kazdy rynek ma swoja specyfike, oczywiscie
na twoim miejscu zrobilbym tak:
1. sprawdzilbym swoje mozliwosci jezykowe
(jezeli slabe- kurs plus slownictwo branzowe)
2. sprawy formalne- nostryfikacja etc- "papiery" nie gwarantuja sukcesu
3.porozmawialbym z jakims prawnikiem np Hiszpanem, ktory tu mieszka
(info przez ambasade)
4. policzylbym koszty(ustalil bariere wejscia)do zawodu
5. dowidzialbym sie o czy sa jakies niszowe specjalizacje w Twojej branzy
PS nic nie kosztuje przeslanie CV do kilku ETT w Madrycie, BCN, Bilbao:))
salu2
misssensei chciałbym wspomnieć jeszcze że kobiety na rynku pracy w Hiszpanii nie mają tak łatwo . Warto sobie przeczytać artykuł:
Polki Równiejsze od Włoszek, Greczynek, Hiszpanek
http://www.neww.org.pl/pl.php/news/news/1.html?&nw=1116&re=2
Jeśli myslisz, aby zamieszkać właśnie w Barcelonie, Twoje plany mają tam szanse ,uważam,ze ludzie z Barcelony sa bardziej otwarci na wszystko niż choćby z mojego kochanego Madryt.,
A tak swoją drogą to mnie rozbawiła ta dyskusja, wczoraj właśnie rozmawiałam z moim znajomym, ktory jest prawnikiem w Barcelonie i opowiadał mi anegdoty z pracy o pewnym Holendrze, ktory nie za bardzo na czymkolwiek sie zna, no,ale Holender to już inna sprawa, nie jest z "dzikiego kraju" i wszyscy usilnie mu pomagają, aby zdołał się wcągnąć w szeregi prawnika a firma przez to bedzie "la empresa del siglo XXI" , jak to określił nie bez śmiechu mój znajomy
to mit, ktorego nie warto utrwalac:)
PS Barcelona to NIE Hiszpania
podobnie jak Krakow to nie Polska:)
ciekawe teorie:))
rozumiem , Bea, ze trzymasz z Madrytem..;)
barcelona to nie hiszpania ,tak jak salamanca to nie jest hiszpania,prawda???


przy okazji:to 2012 to dobra okazja dla polskich kibicow aby pokazac ze umieja rzucac nozami(do tego roku z pewnoscia naucza sie rzucac maczetami w sedziego i pilkarzy)
tak sobie czytalerm na temat tych filmow i NIGDZIE w powaznych pismach nie ma zadnego zdania na ten temat;pomijam strony polskie... :)
pozwolilem sobie, icaro, poczytac kilka twoich postow
gratuluje ciętego jezyka i dowcipu...
na tym forum nie mam zamiaru dyskutowac o polityce ani o futbolu
"to NIE" hiszpania jak powiedzialem wyzej to skrot myslowy
... jak wytlumaczysz , ze katalonski jest m.in w BCN jezykiem urzedowym:)
comunidad autónoma? cataluña contra el resto del mundo? política?:)
del mundo?;)
icaro, widać że googlami, nie potrafisz się posługiwać. Twoja znajomość angielskiego jest mizerna. Potrafisz, bez zerkania do Internetu powiedzieć czy J. Kaczyński jest pierwszym polskim cleanerem? :)
nie uzywam komercyjnych wyszukiwarek... powinienes o tym wiedziec;sa inne bardziej specjalistyczne;swoja droga pokaz mi te pisma online ktore wspominaja o melu gibsonie i jego nowej roli?? jako ksiezulek rydzyk ,no me vale... :)

++++++++++++++
jak wytlumaczysz , ze katalonski jest m.in w BCN jezykiem urzedowym:)
++++++++++++++
tak jak to mowi prawo hiszpanskie,to tak proste...coño... konstytucji NIE ZNASZ CZY CO(!!!!!)
+++++++++

na tym forum nie mam zamiaru dyskutowac o polityce ani o futbolu

+++++++++++++
przy jednym i drugim masz male szanse.szczerze.

+++++++++++++
Potrafisz, bez zerkania do Internetu powiedzieć czy J. Kaczyński jest pierwszym polskim cleanerem? :)

++++++++++++
CHODZI CI O to ze niejak@ kaczynski jest mujer de la
limpieza(?)/producto o persona que limpia


z tym sie zgodze,wyczyscil polske z demokracji i wolnosci osobistej i to calkiem niezle :)

ach,nie zapomnij o moich pytaniach :)
przeciez wiesz wszystko o hiszpanii :)
czekam na odpowiedzi.


Potrafisz, bez zerkania do Internetu powiedzieć czy J. Kaczyński jest pierwszym polskim cleanerem? :)

++++++++++++
CHODZI CI O to ze niejak@ kaczynski jest mujer de la
limpieza(?)/producto o persona que limpia


z tym sie zgodze,wyczyscil polske z demokracji i wolnosci osobistej i to calkiem niezle :)

+++++++++++++++++
update :)

DEMOKRACJA Z POLSKI


***
10 października nie będzie obchodzony jako Europejski Dzień przeciwko Karze Śmierci

Polska podtrzymała swoje dotychczas znane stanowisko" i jako jedyny kraj z "27" nie zgodziła się na ustanowienie Dnia.


w fanatyzmie nikt polakow nie pobije....
od razu mowilem, ze nie dam sie wciagnac do rozmow o polityce;)
widze jednak, ze znajdziesz tutaj chetnych do rozmowy
(dobrze , ze to tylko e-rozmowa:)))!
icaro, widzisz, tak naprawdę Twoja wypowiedź potwierdza, że nie potrafisz właściwie ocenić sytuacji politycznej w Hiszpanii. Żeby nie nudzić, przytoczę obiektywny artykuł:
Zapatero w ogniu krytyki, czyli pomarzyć zawsze można...

Już dawno Hiszpania nie miała tak fatalnego wizerunku w europejskich mediach. Premier Jose Luis Rodriguez Zapatero stał się obiektem nieustających ataków w prasie francuskiej, niemieckiej, brytyjskiej i włoskiej.





Publicyści od Pirenejów aż po Odrę piszą o "zacofanym zakątku Europy", zagrożeniu recydywą komunizmu, pojawiają się porównania z Nicolae Ceausescu i Mao Zedongiem. Fora internetowe zaroiły się od postulatów wykluczenia Hiszpanii z Unii Europejskiej. "Zapatero to człowiek niebezpieczny, targany obsesjami" - pisał dwa tygodnie temu na łamach "Le Figaro" Jean-Louis Blagueur. "Jego stosunek do Kościoła katolickiego naznaczony jest głębokim, archaicznym uprzedzeniem, sięgającym korzeniami do najstraszniejszych epizodów z historii Starego Kontynentu. To niebywałe, jak ktoś tak nietolerancyjny może być przyjmowany na unijnych salonach".

Inni zwracają uwagę na katastrofalną politykę zagraniczną szefa hiszpańskiego rządu, która doprowadziła jego kraj do całkowitej izolacji na arenie międzynarodowej. "Zapatero nie mówi po angielsku, co jest już rzadkością wśród europejskich przywódców i nie przynosi mu chluby. Ale to niejedyny powód jego klęski w dyplomacji" - pisze Hans-Joachim Lachmal, komentator niemieckiego "Süddeutsche Zeitung". "Liczba gaf, jakie popełnił w czasie swoich trzyletnich rządów, może przyprawić o zawrót głowy". Lachmal przypomina m. in., jak to Zapatero pozował reporterom do zdjęć w słynnej arafatce, doprowadzając do szału za jednym zamachem dwa rządy: w Tel Awiwie i Waszyngtonie. Z kolei podczas wizyty w Mexico City krytykował budowany przez Amerykanów mur graniczny, tymi oto słowy: "Nie można ludziom odbierać szansy życia w lepszym świecie". Meksykański prezydent potraktował to zdanie jak policzek. "Nikt na świecie nie liczy się z opinią Hiszpanii, która pod rządami socjalistów stała się rzecznikiem takich czempionów demokracji jak Fidel Castro i Hugo Chavez" -podkreśla Lachmal.

Media zachodnie besztają Zapatero także za politykę wewnętrzną. "Komisja Europejska powinna w końcu zająć się postępującą indoktrynacją dzieci w szkołach, promowaniem wśród siedmiolatków homoseksualizmu i eutanazji" -nawołuje w "La Stampie" Fabrizio Scherzando. Zdaniem włoskiego publicysty Zapatero opanował już telewizję publiczną i zawłaszcza kolejne obszary życia publicznego. "Rola służb specjalnych w walce politycznej wciąż jest niejasna" - pisze Scherzandoi przypomina tajemniczy wypadek śmigłowca ze stycznia 2005 r., w którym o mało nie stracili życia przywódcy prawicy: Mariano Rajoy i Esperanza Aguirre.

Prasa ekonomiczna również nie pozostawia suchej nitki na socjalistach. Christian Witzbold z"Handelsblatt" zauważa, że Zapatero to populista czystej wody, który gotów jest podłożyć tykającą bombę pod budżet, byle tylko wygrać kolejne wybory: "Stąd pomysł wprowadzenia becikowego w astronomicznej wysokości 2,5 tys. euro czy darmowej opieki dentystycznej dla dzieci w wieku 7 -15 lat. Dawno już nie było w Hiszpanii tak bezczelnego rozdawnictwa państwowych pieniędzy".

Bruksela już nie może doczekać się zmiany u steru władzy w Madrycie. Podobnie jak wielu zachodnich polityków. -Ten quasi-stalinowski rząd to wstyd dla całej Europy - mówiła kilka dni temu podczas oficjalnej wizyty w Warszawie kanclerz Niemiec Angela Merkel. Stojący obok niej premier Jarosław Kaczyński potakiwał tylko głową z milczącą aprobatą.
Inf, widzisz, tak naprawdę Twoja wypowiedź potwierdza, że nie potrafisz pisać na temat.


AAle to w sumie nic nowego :)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 48
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa