2009-są kobiety które jadą na zbiór TRUSKAWEK

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 68
poprzednia |
Witam. Tak jak w temacie:

Są kobiety które na przełomie stycznia,lutego Jada Do hiszpani( Palos de la Frontera)

Ja jestem ze Szczecina. Jak coś czekam na wpisy.

Również od tych co już były: jakieś rady itp,co zabrac ze sobą.

Aha i czy przejsciówka jest potrzebna?
witam ja jeżdziłam do Hiszpanii przez 5 lat na zbiory własnie w tę okolice tez niedaleko Mazagonu.Jest to fajne miejsce tylko na przełomie własnie styczen luty jest zimno musisz zabrac sobie cos ciepłego do ubioru.Ja mieszkałam na kampie noce były chłodne wiec juz póżniej za rok zabrałam sobie śpiwór.Potrzebny jest aby przejechac paszport lub dowód osobisty bo na granicy Niemieckiej sprawdzają.
Okej. Dzieki za odpowiedź:)Ja dokładnie mam jechać na prowincje Huelva.

Oczywiście,żabiore coś ciepłego i spiwór też.

A jak jest z tą przejciówką,żeby doładowac tel. trzeba czy nie?

Bo ja np latem byłam w Angli na zbiorach fasoli szparagowej do przejsciówka była potrzebna...

Ile wytrzymywałaś przeważnie na tych zbiorach? Ja bym chciała chociaż trzy miesiące(minimum) ale najgorsza chyba jest ta tesknota co?

Pozdrawiam
Aha i czy truskawki zbira się pod Tymi Foliami(zapomniałam jak sie to nazywa)

Czy pod gołym niebem?
Wejdz sobie w praca huelva truskawki 3,2,1, znajdziesz cała mase cennych informacji o zbiorach , co zabrac, jak sie zbiera na co uwazac.Wiem ze jest tego bardzo duzo ale polecam....
Truskawki zbiera sie albo pod folia (wiekszosc) albo pod gołym niebiem zalezy od pracodawcy jakie ma pole
fresówka ja juz przeczytałam te tematy:) ale dzieki za rade:) w sumie to nic ciekawego tam nie znalazłam po za w większości przypadków narzekania na pracę;) i prowadzenia się Polek;)

W sumie pod folią źle bo pewnie parno no i pod gołym niebem źle bo parzy;) no ale co zrobić:)


To jak nikt w przyszłym roku sie nie wybiera ????
Jak wyjedziesz w lutym to nie jest jeszcze tak gorąco, Twój organizm szybko sie dostosuje do warunków i nie bedziesz odczuwac az tak bardzo goraca.W takim tunelu panuje czasami temperatura 70 stopni ale dochodzi tez duza wilgotnosc bo truskawki sa nawadniane.Pod gołym niebiem jest bardzo mało takich pól , tak wiec duza jest szansa ze trafisz na tunele foliowe.
Jak masz jakies pytania to chetnie odpowiem :)
70 stopni o maj gad;) Darmowa sauna. I schudnąć przy okazji przy tej pracy można.....

Oki to mam jeszcze takie pytanie. Bo będe mieszkać na polu i sie zastanawiam czy jak będzie przerwa to normalnie bede schodzić do lokum na posiłek. Czy raczej jedzenie się ze sobą zabiera?

Aha i czy pracodawca zapewnia wode na polu?

Jak jeszcze coś mi się nasunie to napisze;)
Nie jest tak zle jak sie wydaje :)
Co do przerwy to wszystko zalezy od pracodawcy, moze byc bardzo duze pole i wtedy nie opłaca sie isc do domu , ale u niektórych jest ze maja dziewczyny godzinna przerwe i ida sobie zjesc do domu.Moze byc pole malutkie i wtedy bedziecie miec czas isc i zjesc.Wszystko zalezy wiec od szefa, od wielkosci pola i czasami jak dziewczyny sobie uzgodnią.
Pracodawca zapewnia wode na polu.
Dziekuje,

Tak w ogóle własnie czytałam jeden temat o huelvie to zauważyłam ,że TY już dość długo na tym forum gościsz;) pare late się uzbiera:)
zgadzam sie z fresówka na polu nie ma wcale żle ja pracowałam 5 lat i nie nażekam wcale pole mielismy nie duze wiec chodziłam na przerwe do domku sobie zjescto co niektórzy wypisuja na forym to jest juz przesada.Ale trzeba samemu ocenic prace w Hiszpanii.hehe zbieranie tez nie jest wcale cieżkie szybko mija czas ja teraz pracowac bede w fabryce od lutego ale nie wiem czy nie lepiej by było na polu dlatego ze przepracujesz swoje i do domciu a w fabryce to az zapakuje sie wszystkie truskaweczki.
valery jak bys miała jeszcze jakies pytania z chcecią ci podpowiem cos nieco jak cos to smiało pytaj a ty dokładnie wiesz moze gdzie bedziesz na jakim campie?
Hej. Jeszcze nie wiem własnie. Dopiero co zapisałam się w OHP na wyjazd.
Dziewczyna z biura mi powiedziała,że w styczniu do mnie zadzwonią jak bedą już coś wiedzieć,ale ,że moge sama zadzwonić wczesniej. Także zadzwonie w połowie grudnia się spytać czy coś już wiadomo. Ja bym chciała strasznie prace zacząć już w lutym i zostac chociaż do maja. Wkońcu 4 miechy da się przezyć,a chłopak jak kocha to poczeka;)tym bardziej,że to już prawie 3 lata także trochę silniejsza więź już postała(choć tesknota jest chyba zawsze za granicą najgorsza)

A ból pleców pewnie też jest nieziemski co? Ja pamietam,że na fasoli to mi po tygodniu,półtora plecy sie przyzwyczaiły i było ok. A tak w ogóle to podoba mi sie to,ze w Hiszpanii jest dniówka i koniec. Ja w Angli harowałam od 6(około 4 pobódka-nie miszkaliśmy na polu) i tak gdzieś do 17 czasem i zdarzało sie dłużej-potem jeszcze czekanie aż ktoś nas zawiezie do domu. Aha i praca w dodatku na akord;/

A jeżeli chodzi o truskawki to np jak są nadgodziny to sie pytają kto chce zostać? czy każdy musi siedzieć?

Aha no i jeszcze orientacyjnie na kartce mam zapisane ,że to jest :

FRESOS DE PALOS: CAMINO COOCOLA(PALOS DE LA FRONTERA) TO TAK W SKRÓCIE

aha i niby mam mieć za 6,5 h pracy 35,87 netto
za to ubezpieczenie miesiecznie 80,49- z tego co sie doczytałam we wczesniejszych latach było mniej...


Trochę chaotycznie to wszystko napisałam ale co tam;)
Powiem Ci tak Ja zawsze wyjezdzałam w lutym na początku i wrwcałam ok 10 czerwca.To zalezy tez od pracodawcy do kiedy ma kampanie mozna wczesniej skonczyc albo troszeczke póżniej.A plecki to normalne bola ale nie długo mnie zawsze pierwsze 3 dni a póżniej sie wszystko przyzwyczaja wiec dasz rade napewno.Co do nadgodzin to u nas było ze chodził kto chciał nie było przymósowe tak prawie jest wszedzie zaczynały sie od 17.00 do 19.00.ale to szybciutko zlatywało te 2 godzinki.Ja do Palos mam 6 km. moze twoje campo bedzie gdzies niedaleko mojego hehe.w tym roku u nas szef płacił 38 euro za dniówke a 35 to miałam 5 lat temu.Moze bedzie teraz wiecej. A co do ubezpieczenia to własnie jak piszesz tyle sie płaci było mniej ale co roku zawsze cos podnoszą .Nie raz szef odtrąca sam a nie raz musowo samemu płacic. Co do narzyczonego to jak kocha to poczeka.
A tak ogólnie to jakie kobiety tam przyjeżdzają? jakieś wporządku? pewnie róźne;)

praca na polu to w ogóle masakrycznie leci.

Ps. Kto wie może bedziemy niedaleko siebie;) Jak sie dokładnie dowiem gdzie bede to dam znać:)

A jeżeli o jedzenie chodzi to poczatek żeby te pare dni przetrwać to chce zabrać:Kasze,ryż,makaron,sosy,tuńczyka w sosie własny. Jajka to kupie na miejscu bo bez nich się nie będzie. Co jeszcze z jedzenia proponujesz zbrać? Tez nie chcę brać nie wiadomo ile żeby nie tachać...

A chleb razowy jest w Hiszpani;) pewnie głupie pytanie;) ile kosztuje tak mniej więcej?

Ps. przy okazji jade schudnąć troszkę;)
Oj kobiety to przyjezdzaja rózne są normalne i takie co lubia dobrą zabawe.Moze bedziemy niedaleko siebie.Dobre masz zamiary by to zabrac chociaz nie bież zbyt duzo. wiesz co masz moze gg podała bys mi swój numer to bysmy poklikały sobie kiedys.Ja przewaznie robie zakupy w Lidlu.Kaszy gryczanej to w Hiszpanii nie widziałam.Wiec mozesz sobie zabrac.Ryz i makaron jest tam taniutki ryz kosztuje ok 60 centy a makaron do 80 centów.ale na poczatek mozesz sobie wziąśc po paczce.sosy oczywiscie tez dobra sprawa ja tez brałam zupki Hinskie.jajka kosztyja 1.20euro. Nie ma u nich dobrego sera zółtego ani wedliny konserw to mozesz zabrac.A chleb to dla mnie jest niedobry taki jak u nas na tosty razowego nie ma .Tez jeżdziłam schudnąc ale tam zawsze tyje he
Chleb razowy, i dobre pieczywko typu bułeczki, bagietki kupisz w moguer w mercadona bez problemu, tak samo z dobrym serem i wedlinami.
Jezeli chodzi o nadgodziny to wszystko zalezy od szefa, czasami jest tak, ze każdy musi przyjsc na nadgodziny a czasami pyta kto chetny.Na jednym polu jest tak ze masz przerwe i tak jak napisała kolezanka wyzej idziesz od 17 do 19 lub 20. A czasami konczysz o 15 i od razu zostajesz na 2 godziny.
Kazdy szef indywidualnie sobie ustala jak dziewczyny beda pracowac, ile przerwy,ile nadgodzin,na niektórych polach spisuja kto ile zbierze skrzyneczek, na niektórych patrza jak szybko wyjdziesz np. z namiotu a na innych szef w ogole na nic nie patrzy.Najwazniejsze to trafic na fajne dziewczyny , bo z fajnymi da sie przezyc szefa nieludzkiego
pozdrawiam
Witam was.

Paciara ale mnie pocieszyłaś tym,że schudnąć tam nie możesz;) za dobrze się chyba odżywiasz na saksach;)ja bede chciała chociaż 5kg;)stracić

Mówisz,ze kaszy nie ma to wezme z 8 woreczków-nie przepadam aż tak super,super za kaszą czy ryżem-ale dobrze sycą... A wiadomo,zę jade na zarobek to chce jak najwiecej oszczędzić i jak naj mniej tam wydawać co nie znaczy,że bede dusić grosz do grosza;)
Mój numer [gg]

Fresówka po tym co napisałaś widać bynajmniej,ze jakiś w miare normalny system pracy jest:)

A jeżeli chodzi i jakieś miasteczko?miasto? w okolicach pól to jak to wygląda?z kapcia spacerkiem da sie przejść?
i czy jakieś sklepy z ciuchami są? niedrogimi;)

aha i coś sie doczytałam ,ze frasówka pisała ,ze kosmetyki są drogie??
hej fresówka orientujesz się kiedy się zaczynają pierwsze wyjazdy przez OHP?
hej wam. Halo czy tu już nikt nie zagląda???

Jest ktos ze Szczecina kto się zapisał na wyjazd?
Odnośnie nadgodzin to większość pracodawców nie pyta tylko oznajmia że są 2 nadgodziny i się pracuje. Mają zamówienie, potrzebują więcej truskawki więc ktoś to musi zerwać, a większość kobiet chce zarobić jak najwięcej i cieszą się kiedy coś dodatkowego wpadnie.

Takich pytań gdzie jest sklep, albo ciuchy nie zadawajcie bo same nie wiecie dokładnie gdzie traficie. Prowincja Huelva to nie gmina w Polsce, raczej województwo. W jednym miejscu do oceanu jest 50m a w innym 150km.
Hej ;) w tym roku (w lutym) jade na truskawki do Bollullos par der condado. Jesli ktos tez bedzie tam jechac to piszcie na mojego e-maila : [email]
Pozdrawiam ;) Razem zawsze razniej ;)
czy ktoś jedzie na truskawki w lutym??
Jedzie ktoś może z Łódzkiego na truskawki w marcu??
ja teraz wyjezdzam, podaj mi swoj numer gg :) moze sie okaze ze na siebie natrafimy
A kiedy dokładnie jedziesz i skad??
ja jade nie wiem keidy dokladnie ;p jak my wszyscy,
ale z lubuskiego :) zielona
Jedzie ktos moze z łodzkiego na truskawke??jak cos moje [gg]
jak uwas z wyjazdem ja jestem z suwalk jedzie 60osob wyjazd mial byc 15-03 przelozyli
przełozyli na kiedy? i czy Ty jedziesz do firmy Cora???
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 68
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka