praca w Hiszpani przy zbiorach jabłek 2012

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 66
poprzednia |
cześć;)wybieram sie z kolezanka na ziory jablek w Hiszpanii a dokladniej w Palos de la Frontera,oferta ta jest z OHP,jako zaliczke musialam przelac na konto 130 zł niejakiemu Mario joaquin alcaraz wrobel,a 100 euro mam dac kierowcy,juz mam podpisana wstepna umowe z ohp,reszta na miejscu,teraz mam czekac na telefon od pracodawcy i ruszam:)jade pierwszy raz i nie bardzo wiem czego sie spodziewac,co powinnam zabrac na pewno?gdzie bede mieszać?czy to jest cięzka praca?a najwazniejsze czy rozdziela mnie z kolezanka?i co zrobic zeby tak sie nie stało?w ohp wspomnialam o tym ale Pani powiedziala ze to od niej nie zalezy,a od kogo?jak pracodawcy traktuja ludzi?mam nadzieje ze jakos przyzwoicie,w przyszlym tygodniu juz powinnam jechac,sa tam na miejscu ciuchy robocze?mozna sie opalic tam jak sie pracuje?wiem wiem duzo tych pytan ale chcialabym wszystko wiedziec i sie przygotowac,boje sie troche bo jade pierwszy raz,piszcie wszystko i te zle jak i te dobre informacje;)a wogole jedzie ktoś z podkarpacia?i kto to jest ten Mario Joaquin Alcaraz Wrobel?obawiac sie go?:D
WITAM. Mam takie pytanie do ciebie od kiedy w PALOS DE LA FRONTERA sa zbiory jablek????Nastepna sprawa nikogo to nie interesuje gdzie bedziesz spac, obora takze dobre miejsce do spania przy odrobinie szczescia moze dostaniesz dostep do zimnego prysznica. Na twoim miejscu raczej skontaktuj z ambasada w madrycie moze oni sa wstanie sprawdzic osobe z ktora podpisalas ta umowe bo w innym wypadku mozesz narobic sobie wiele problemow jak polki przyjezdzajace w ten rejon a plootki nawet slychac Maroku. pozdrawiam
Och nika1970 ale pojechałaś z tą oborą heh..no ja tez pierwsze słyszę o jabłkach o tej porze i to w Palos a może jakaś nowa odmiana któż to wie czego naukowcy nie wymyślą może coś znowu skrzyżowali a ty zielonooka otrząśnij się i popatrz wszyscy piszą o truskawkach i cytrusach a ty z jabłkami się wyrwałaś... zapewne jesteś na truskawki zapisana...
a kto w Palos zbiory jabłek widział hehheee, no niezłe, druga sprawa gdzie w lutym sie zbiera jabłka?;) o naiwnosci!! o jabłkach słyszałam ale blizej polnocy Hiszpanii(LLeida) sie zbiera i to chyba najwczesniej w czerwcu - a o Mario mozesz sobie poczytac na tym forum, jak dobrze poszukasz to znajdziesz, jest inna gadka na zebraniu w OHP a inaczej na miejscu, raczej wiecej licz na siebie i szczescie
Noooo...jabłka a to ciekawe...a nie gruszki??????
mam do was pytanie, czy ktos z was pracowal przy pomidorach i dorobil sie problemow ze zdrowiem w skutek stosowania srodkow chemicznych ? moja kolezanka ma problemy zdrowotne a ja mam CARNET DE MANIPULADOR DE PRODUCTOS FITOSANITARIOS i wiem ze srodki stosowane w tym przemysle moga wyrzadzic nieodwracalne problemy zdrowotne.
wszystko jest teraz pryskane chemikaliami, truskawki tez , nieraz to nie zwazaja na przepisy bhp i pryskaja przy ludziach, teraz to tylko zysk sie liczy nie zdrowie ludzkie
to samo mowila , one zbieraly inni pryskali .
No to święta prawda...w dupie nas mają ...i trują jak mogą.
zebys wiedziala czym to nawet za 150€ dziennie bys tam nie pracowala bo raczej emerytury niedoczekasz!
A juz myślałam ze zdążę a może rente lepiej wykukać zawczasu...hehehehe
No Jabłka o tej porze .....niezle...hehe
No to jest bamba sezonu...
Bąba...
nie smiejcie sie, kto pyta nie bladzi ja osobiscie poznalem jednego k. co zaplacil za prace w madrycie i dowiedzial sie przy rozmowie telefonicznej ze madryd lezy nad morzem i tak kre.. trafil do hiszpani a pracy musial sobie poszukac.
No to nie jest śmieszne , dziewczynę ktoś w błąd wprowadził dla mnie jest śmieszna głupota urzędników którzy takie rzeczy proponują...a cierpią na tym interesanci...
a kogo to w polsce interesuje, oni zalatwiaja prace i na tym sie rola konczy nikt nie sprawdza warunkow pracy,mieszkania i nikt za nic nie jest odpowiedzialny.
Jak to bywa w burdelu tak można nazwać naszych nie oczytanych urzędników...
co ty chcesz picie kawy od 7 do 15 jest strasznie meczace i niebezpieczne dla zdrowia psychicznego
Tak jest w dupie byli i gówno wiedzą , i jak jest i co tam się w ogóle robi a jak sie do nich dzwoni z pretensjami to robią wielkie oczy i wypierają się że wcale tak nie jest .Ale tak na chłopski rozum kurde jabłka o tej porze do cholery? Widzę że niedlugo Palos będzie gigantem w produkowaniu wszelakich owoców i o każdej porze roku heh... tak samo jak jest z tymi cytrusami ...jakaś paranoja ,przecież teraz prawie ze wszyscy andaluzyjscy szefowie skupiają się na truskawce , to dla nich żniwa , owszem tam z doskoku na dwa czy trzy dni zdarza się dorywanie pozniejszych cytrusów jakas mandarynka ale głównie idzie truskawka więc nie wiem skąd biorą się akie pomysły
tak na marginesie to jeszcze sa zbiory w hiszpani dla extrajero, skoro hiszpanie wyjezdzaja do francji za praca na zbiory to wynika z tego ze madry hiszpan nie chce nawet w tym dziadostwie swoim robic bo wie czym to pachnie
też słyszałam o tym , ale nawet jeśli dostaną się na zbiory bo kieruje ich empleo to i tak robią sobie na polu co chcą , a ty musisz za nich zapieprzać
od czarnej roboty ktos musi byc, nie !bez obrazy sorki
A my sami sie w to gówno pchamy ale co zrobić taki los nam zgotowali nasze niedouczone urzędasy...a jak musisz to jedziesz i tyrasz...
niestety wiem o tym ,wróciłam 28 pazdziernika z hiszpani od tego czasu szukalam pracy , tu w polsce ,rozniosłam cv nie wiem ile..........już nie licze ..:( i nic ......nie ma wyjścia trzeba jechać z powrotem , mam nadzieję ze sie nie złamię i jeszcze ten rok dam radę popracować , bo człowiek jest coraz starszy i coraz gorzej się czuje cały organizm dostaje po dupie , no ale cóż .... do roboty .....
no tak, tylko wam pawiem tyle ze owoce ktore sa pryskane chemia na zbiorach musza odlezec 14 dni zanim wejda do obrotu a wy to zbieracie a inni pryskaja to jest dopiero sku....
no i jeszcze do tego na drugi dzień możesz je kupić w mercadonie , jedynie kaki i owoce kture sie gazuje , leża pare dni w magazynach no i podróż na miejsce do krajów unii , przez te pare dni to już ta chemia chociarz troche się utlenia , ale fresa ....no .... ja nie jem truskawek bo zaraz po nich mam cały dzień z głowy ,,,tzn w kiblu...
No w jednym plastiku zbieram a za dupom już sufri rozpylają ...
zeby tobie jeszcze nie powypadaly?
No jeszcze nie ale wszystko przedemną..hahaha
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 66
poprzednia |