Praca sezonowa przy zbieraniu cytrusów 2012 z Mariem

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 1069
poprzednia |
Witam czy ktoś już wie kiedy będzie wyjazd na cytrusy?
teraz zaczyna się truskawka:)) owszem o cytrusach też słyszałam ale...., musisz skontaktować się z pracodawcą , lub pośrednikiem pozdr . Poczytaj forum
Na cytrusy mamy jechać koło połowy lutego ale jak będzie to się okaże.
był już ktoś na zbiorach cytrusów z ohp w poprzednich latach?jesli tak to czy moze sie wypowiedziec jak to mniej wiecej wyglada?
ma ktos jakiś kontakt meilowy do Maria ?
Mario na fejsie ma swoje konto i wszystkie dane...PRACA TRUSKAWKI HUELVA...tam znajdziesz dane kontaktowe,pozdrawiam
czy to co jest napisane na temat Maria w temacie truskawkach że to oszust itp to prawda?
Do Kama 266.....a skąd wiesz że wyjazdy na cytrusy są od połowy lutego???masz jakiiś kontakt telefoniczny??????
wczoraj pisalem do nich to odpisali że dopiero będą dzwonić w marcu........
Cytat: aaaa19
Do Kama 266.....a skąd wiesz że wyjazdy na cytrusy są od połowy lutego???masz jakiiś kontakt telefoniczny??????

Dostaliśmy wizytówki od Mario przy rekrutacji i napisałam, w piątek odpisał mi że w marcu będa wyjazdy, ale jedna z dziewczyn w temacie truskawkowym napisała tam, że na cytrusy prawdopodobnie w połowie lutego jak nic się nie zmieni. Na truskawki też pisała, że między 23 a 29 stycznia i jechali 29 więc się sprawdziło to, co pisała, może i z cytrusami się sprawdzi?
Spakowani już jesteście? W środę już 1 luty ja tam po części jestem już spakowana.
do Kama266 a mogłabyś dać kontakt bezpośredni do niego?
[email] na ten meil pisałam i z tego odpisał mi Mario w sumie w ciągu doby, więc myslę, że szybko odpisuje.
dziękuję
był ktoś z Was w Hiszpanii na zbiorach??????
napisałem do Maria i odpisał juz po godzinie.. i wyjazdy na cytrusy napisał że będą dopiero w drugiej połowie marca
Cytat: aaaa19
napisałem do Maria i odpisał juz po godzinie.. i wyjazdy na cytrusy napisał że będą dopiero w drugiej połowie marca

Dziwne, bo z tego co ja wiem to będziemy jechac w połowie lutego góra początek marca i ten marzec to w najgorszym wypadku, więc nie wierzę, że tak Ci napisał.
Chyba że na cytrusy też będą dwie tury, bo mi Mario pisał, że najpóźniej pierwsze dni marca jadę z mężem.
Witam.Macie pieniądz w euro żeby mieć coś na miejscu?
Kama a skąd jesteś?Ja też jade z mężęm i jestem z Inowrocławia
Wiecie może czy polski internet działa w Hiszpani?
kama piszę to co zobaczylem na wlasne oczy...nie chce nikogo wprowadzać w błąd bo wiadomo że każdy czeka na wyjazd...
Cytat: laskowska83magda
Kama a skąd jesteś?Ja też jade z mężęm i jestem z Inowrocławia

Z Rypina.
O net musisz pytać najlepiej u operatora.
Witam.Kama macie dzieci?Bo ja mam córke zostaje z babcia i nie wiem co z jej bezpieczeniem.
Witam, na cytrusy jadę pierwszy raz. Na forum ludzie odradzają mi tam jechać bo to ponoć jedno wielkie oszustwo. W Moguer łatwo dostać maczetą od Marokańca, pracowników pilnują ludzie uzbrojeni w AK-47, kobiety są przemocą zmuszane do sexu i do późniejszego usuwania niechcianych ciąż, naszymi szefami są kokainiści. No i najważniejsze ponoć całe gówno się zarabia. Jeden facet pisał że w 3 tygodnie zarobił 37,50 euro. Teraz czytając to mam dylemat. Jechać czy nie jechać. Bo jakby te informacje okazały się prawdą to lepiej wyjdzie jak zostanę w Polsce, bo więcej zarobię. Czy ktoś z forum byłby tak łaskawy (kto już nie raz był na zbiorach cytrusów w Huelvie mógłby mi napisać jak tam rzeczywiście jest?)

Byłbym b. wdzięczny
Ja tylko byłam na trukawkach 5 lat temu i nie nazekam.To co piszesz to nieprawda.Ja ostatnio też czytałam opinie ludzi i nie jest żle wszystko zależy od tego gdzie sie trafi.Ja mam tylko nadzieje że dużo nadgodzin będzie.
Czyli te rzeczy o kałachach, marokancach i sexie to bzdury?
Co to znaczy gdzie się trafi?
To jednak można trafić do tzw. "konzentrationlagru"?
To znacz że możesz mieć więcej lub mniej pracy,że możesz mieć bliżej lub dalej do pracy.Ze możesz trafić na mniej lub bardziej wymagającego szefa.Jak to w pracy,w polsce jest to samo też możesz na lepszą lub gorszą prace trafić.
Cytat: cokainer
Witam, na cytrusy jadę pierwszy raz. Na forum ludzie odradzają mi tam jechać bo to ponoć jedno wielkie oszustwo. W Moguer łatwo dostać maczetą od Marokańca, pracowników pilnują ludzie uzbrojeni w AK-47, kobiety są przemocą zmuszane do sexu i do późniejszego usuwania niechcianych ciąż, naszymi szefami są kokainiści. No i najważniejsze ponoć całe gówno się zarabia. Jeden facet pisał że w 3 tygodnie zarobił 37,50 euro. Teraz czytając to mam dylemat. Jechać czy nie jechać. Bo jakby te informacje okazały się prawdą to lepiej wyjdzie jak zostanę w Polsce, bo więcej zarobię. Czy ktoś z forum byłby tak łaskawy (kto już nie raz był na zbiorach cytrusów w Huelvie mógłby mi napisać jak tam rzeczywiście jest?)

Byłbym b. wdzięczny
Hahahahahaha dawno tak sie nie uśmiałam dobre,dobre najlepsze te maczety i przymusowy sex...pozdrawiam
Cytat: laskowska83magda
Witam.Kama macie dzieci?Bo ja mam córke zostaje z babcia i nie wiem co z jej bezpieczeniem.

Nie nie mamy.
Brak slów ...normalnie najlepiej chyba jechac i przekonac się samemu , skoro tyle osób jezdzi do hiszpani na różne prace sezonowe to chyba znie jest az tak zle prawda?:) nie martw sie i nie słuchaj co gadają ,...........:}]] a może tak poczytaj, posłuchaj co gadają ale rób swoje .....to że komuś tam bylo zle albo przekreslił sobie drogę do ponownego podjęcia pracy w hiszpani ,i teraz snuje opowieści skrypty , aby zniechęcić innych ,,,, to już ich problem .Fakt jest bardzo ciężko i u każdego pracodawcy jest inaczej i z traktowaniem i z warunkami mieszkaniowymi , ale wszytsko jest do wytrzymania jeśli chodzi o cytrusy to ja u mojego szefa mieliśmy płacone normalnie dniówki na zbiorach pomarańczy czy mandarynek , ale słyszałam że w wielu miejscach jest akord , co więcej mam wam napisać...... na truskawkach się nagibasz , a na cytrusach nadzwigasz się nosząc wielką torbę na szyi .Itrochę ręka boli od obcinania owoców , ale tylkona początku pozniej idzie się przyzwyczaic :)Nie bójcie sie niczego tylkopróbujcie , ja też pierwszy raz do hiszpani wyjeżdżałam sama i dałam radę , jeśli nie dacie rady , lub nie będzie wam się podobalo zawsze można zjechac , no i na jednym pracodawcy świat sę nie kończy .Wiem że różnie piszą o Mario , ale jednak ludzie tam się pchają ,o masia też piszą różnie a jednak ludzie też jeżdżą , taka jest prawda że wszystkim się nie dogodzi , a luxusów na campo nie ma nigdzie pozdrawiam:))
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 1069
poprzednia |