Spójrzcie tutaj:
http://forum.wordreference.com/showthread.php?t=1324138
Pytanie w tamtym wątku brzmiało
no sé si voy, czy
no sé si vaya. Jak widać forumowicze z Hiszpanii (Pinairun) twierdzą, że w Hiszpanii mówi się z
indicativo tymczasem gdy w Ameryce z
subjuntivo. Forumowicze z Ameryki natomiast twierdzą, albo, że obie wersje są dobre (ManPaisa, ToñoTorreón), albo, że tą poprawną jest ta z
subjuntivo (bellota_2601).
Niefortunnie postawili zdanie
No sé si vaya a la fiesta. w kontraście do teraźniejszego (
No sé si voy a la fiesta.), ale to teraźniejsze mówi o
przyszłości i identyczny efekt otrzymalibyśmy porównując to zdanie z
No sé si iré a la fiesta.
Przypominam sobie, że w pewnej dyskusji na forum odniosłem się do hiszpańskojęzycznej pracy charakteryzującej dialekt kolumbijski. Tak się składa, że praca krótko wspomina właśnie o trybie
subjuntivo w roli czasu przyszłego. Wówczas argazedonowi brakło argumentów, więc ze swoją ignorancją stwierdził, że praca jest stara. Dziś się więc do niej nie odnosiłem w nowej kwestii, bo Waszą z góry przyjętą reakcję na zbyt mądrą literaturę już znam...
Minęło już sporo czasu od kiedy sam się uczyłem tych zagadnień, wówczas konsultowałem się z native speakerami z Ameryki. Dziś znów to zrobiłem, jako, że wynikła cała ta dyskusja na forum. Wenezuelka oraz Meksykanka pracująca jako nauczycielka języka hiszpańskiego stoją twardo, za gramatyką, którą
ja podaję. Nie twierdzę, że w Hiszpanii też tak mówią i nigdzie powyżej tego nie stwierdziłem. I tutaj Was mam - dlaczego odniosłem się właśnie do Don Quijote? Z dwóch powodów:
1) Powszechnie uważa się, że jest to największe dzieło literatury hiszpańskojęzycznej. Wydało mi się więc oczywiste, że nikt nie podważy, czy jest napisane poprawnie. Mógłbym cytować Márqueza - oczywiście, że tak - ale wówczas stwierdzilibyście, że to prostak z Ameryki. Twierdząc, że Don Quijote jest napisany niepoprawnym językiem
przeszliście dziś samych siebie - palneliście IDIOTYZM.
2) Książka jest dość stara. Wynika z tego, że cechy gramatyczne, które w ostatnich trzech stuleciach w Hiszpanii zdążyły już zaniknąć (lub stać się rzadkie), a w Ameryce do dziś są żywe w języku mówionym i pisanym, w Don Kichocie nadal są obecne. Pisałem już kilkukrotnie, że wiele z tych "wielce strasznych amerykanizmów", które ja stosuję, a takie straszne "bo to nie czysty kastylijski",
były w przeszłości stosowane również w samej Hiszpanii, ale Wy ignoranci nie musicie (bo na egzamin nie potrzebujecie) tego wiedzieć...
Podsumowując, Una, nie interesują mnie Twoje podmioty. Moje formy są
poprawne. Są obecnie w poprawnym użyciu w Ameryce i conajmniej w przeszłości były używane również w Hiszpanii.