... Ktory juz raz to przerabiamy?
ucze sie w dwujezycznej trzeci rok. Poziom nauczania hiszpanskiego generalnie jest ok, ale wszystko zalezy od naucycieli na jakich trafisz, a jest ich mnostwo i sa bardzo rozni, praktycznie co roku sa jacys nowi. Klasa O ma hiszpanski z 4-5 nauczycielami z ktorych polowa jest hiszpanami, a poza tym lacine i niewiele wiecej przedmiotow. Zeby zdac z hiszpanskiego musisz miec co najmniej 3. Byl to najpiekniejszy i najbardziej chilloutowy rok w moim zyciu. W klasie 1 dochodza wszystkie przedmioty i jeszcze te z wykladowym hiszpanskim, jest straszne zamieszanie i szok dla ludzi bo nagle trzeba zaczac cos robic. To w jakim stopniu opanujesz jezyk zalezy od twojego talentu i zaangazowania, ta klasa po prostu daje ci mozliwosc nauczenia sie go perfekt, ale nie bez wysilku. Nie tzeba non stop zakuwac, chyba ze sie ma ambicje na cos wiecej niz zaliczenie. Po tej klasie chyba najlatwiej zdawac na jakas filologie albo lingwistyke albo cos zwiazanego z historia, ale w praktyce ludzie z tej klasy ida na wszystkie kierunki i sie dostaja. przynajmniej do tej pory tak bylo...
Poza tym klasa jest uwazana za elitarna, jak jakis oficjalny gosc, poeta czy inny artysta przyjezdza do szkoly to glownie do klas H. Chamstwa i dresiarstwa u nas nie ma.
Zeby sie dostac trzeba zaliczyc test predyspozycji, jesli sie nadajesz do tej klasy to bedzie dla Ciebie bardzo latwy, jesli sie nie nadajesz to go nie zaliczysz i tak bedzie lepiej dla Ciebie. Nie wiem czy sie trudno dostac. Nie ma jakichs progow, to zalezy od liczby chetnych w kazdym roku, przyjmuja najlepsze 30-32 osoby.